Kernele i wolno działający komputer

[Niebieska]

Też myślę, że to wina płyty głownej. 

[Dandys87]

Boje się, że im to odeślę do sprawdzenia i im nic nie wywali. Tak jak ten "serwis" co przez 14 godzin testował i nic nie wyszło. 

[Niebieska]

Wiesz, nie wiadomo czy oni naprawdę sprawdzali kompa przez 14 godzin.

[Dandys87]

Mówili że zostawili go z testem na noc i im nic nie wyskoczyło i jedynie ta temperatura ich zaniepokoiła xd

[Niebieska]

Mówić to każdy może tak prawdę mówiąc.

[Dandys87]

Wiadomo, mogli przykleić naklejkę, odpalić na 10 minut, zobaczyć to ogromne 85 stopni i stwierdzić że już mamy diagnozę xD

[Niebieska]

Właśnie  o to mi chodzi więc ja bym ich diagnozę wsadziła między bajki.

[Dandys87]

No zobaczymy, jutro jeszcze spróbuje zainstalować system z innego nośnika. Jak nie da to nic to wysyłam zawiadomienie o reklamacje i rozkręcam ten szajs xd.

[Niebieska]

Ok, próbuj, kombinuj!

[Dandys87]

Mały update. Serwisant w sklepie mówi. że już jakiś czas testuje płytę. Z moim procesorem i też z innymi ryzenkami i żadnego blue screena nie dostał :/. Zastanawiam się, czy to nie może być jakiś wirus. Jak chciałem sprawdzić czy sterowniki miałem wszystkie zainstalowane poprawnie to na początku nie weidziałem jak to zrobić i pobrałem jeden z programów do tego. Podczas "instalacji" updatów sterowników program dziwnie się zachowywał, nie dał wejść do pulpitu (cały ekran zajmował), długo to też robił w porównaniu do msi update. Blue screeny pojawiły się oczysice przed intalacją tego programu, ale tutaj pojawia się może coś bardzo głupiego co zrobiłem. Jak przez weekend nowy dysk działał, to stwierdziłem że może podłącze ten stary dysk, spróbuje naprawić te zdechłe sektory i będzie służyć na jakieś gierki czy programy do pracy. Jako że jestem człowiekiem z wielkimi paranojami, a siostra (kiedyś pracowała w fabryce della i coś tam pamięta jeszcze) zaszczepiła mi że może dysk zwalnia bo jest wirus. No to ja, jako że chciałem kompletnie strzzelić formata tego starego dysku, na którym był jeszcze windows, odpaliłem pendriva z obrazem windowsa żeby przy okienku wybierania miejsca instalacji windowsa zformatować wszystkie partycje na tym dysku. Jakie było moje zdziwienie gdy się okazało, ze "zarządzanie dyskami" i instalator windows podpisali inaczej dyski i zformatowałem nowy dysk zamiast starego. Oczywiście zaraz też wyczyściłem stary, no i zainstalowałem nowy system na nowym dysku ale już przy pierwszym odpaleniu pojawił się pierwszy blue screen. Pytanie czy to może być jakiś wirus który przeszedł z dysku na dysk i mimo formatowania dysków w instalatorze windows, może jeszcze siedzieć ? Bit defendera pobrałem później, skanował cały system i nic nie znalazł, tak samo R kill. Jeszcze do głowy mi przyszło, że może to wina tego formatowania. Coś może zostaje na tych dyskach i przez to krzaczy się instalacja. To czyszczenie podczas instalacji chyba nie jest równoważne z pełnym formatowaniem. Co do serwisanta, mamy w środę rozmawiać co dalej z fantem zrobić jeżeli nic mu się nie pokaże. Mówił też, że próbował wiele razy instalować system i obciążał procesor, wszystko bez blue screena.

[Niebieska]

Wiesz co zrób, zanieś do tego serwisanta cały swój komputer, z dyskami, z grafę, pamięciami i niech on sprawdza go jako całość.

[Dandys87]

Eh, ten sklep jest na drugim końcu polski niestety. Ten poprzedni serwis, sprawdzał zasilacz, karte i dysk i u nich dobrze działało.

[Niebieska]

Bo to wygląda na problem z twoim kompem jako całość, coś się gryzie.

[Dandys87]

No ale tak po miesiącu działania bez problemów? Ehh.

[Niebieska]

Nie mam pojęcia już.

[Dandys87]

Zobaczymy, powiedziałem żeby pobrali firefoxa i włączyli jakiś film na cda, tak jak mi się na początku zrobiły te blue screeny, powiedzieli że będą próbować XD

Skoro wszystko działa to raczej nie będzie problemu do sprzedania. 

[Niebieska]

No raczej nie  

A jaką masz instalację elektryczną w domu, z uziemieniem w gniazdkach?

[Dandys87]

Stara kamienica ale były kable wymieniane jakieś 5 lat temu. Uziemienie jest, przy stres teście zasilacza korków nie wyrąbało 

[Niebieska]

Chociaż tyle dobrego  

 

A podłączałeś kompa do innego gniazdka?

[Dandys87]

W sumie nie. na początku miałem do listwy podłączonego a potem zmieniłem bezposrednio do gniazka bo nie wiedziałem czy to tak bezpiecznie jak wyłączam listwe na noc.

[Niebieska]

Ja wyłączałam i moje wszystkie kompy żyją i mają się dobrze

[Dandys87]

Hah, no dobra, zobaczymy, w środę będę gadać z serwisantem, ten brzmi jak wie co robi. Sprubuje ogarnąć kogoś żeby zformatować ten nowy dysk ale tak porządnie. Najgorzej że znowu trzeba paste do procesora kupować i jeszcze za przesyłkę zwrotną do sklepu. Eh same wydatki a kruchy miesiąc jest. 

[Niebieska]

Naprawdę już nie wiem co jeszcze można Ci poradzić.

[Dandys87]

Nigdy więcej nie kupować komputera, to chyba najlepsza porada XD

[Niebieska]

Nie przesadzajmy, nie zawsze szwankują