x-kom hosting

Morele.net - tego nikt się nie spodziewał!

radekx
komentarz
komentarz

Więc nie bądź niańką Asrock'a, tylko nagłośnij ten problem.
Wykop, branżowe serwisy, może się opanują.
Bo ci, którzy mają składane komputery i nie zagadają do środka, mogą się potem zdziwić, jak im serwis odrzuci reklamacje, bo płyta nosi "dziwne" ślady podejrzanej ingerencji.
Udowodnij potem, że jednak byłeś jeleniem i takie coś sklep włożył, bo przecież "płyta działa", a Ty nie wiedziałeś, że masz taką artystycznie wymalowaną MOBO...

Akselpl
komentarz
komentarz

Wyobraź sobie ze przychodzisz do mnie i chcesz kupić używaną płytę. Wcześniej Ci powiedziałem że płyta nigdy nie była naprawiania itd. Bierzesz płytę patrzysz pod spód i widzisz takie zacieki, ciekawe co byś sobie pomyślał. Myślę że każdy kto ma chociaż odrobinę wiedzy o elektronice czy sprzęcie komputerowym wywnioskowałby że coś jest nie tak z przedmiotem.
Muszę ruszyć z ofensywą na zagraniczne fora i zapytać czy odnotowali podobne spostrzeżenia. Rozumiem że płyta działa i to tylko bród, ale chyba mogę wymagać czystej płyty jeśli płacę za nią prawie 1000zł!

Igorrodz
komentarz
komentarz

Skoro prowadzisz serwis to nie możesz jej sam wyczyścić?

Akselpl
komentarz
komentarz (edytowane)

[quote name='Igorrodz' timestamp='1350577658' post='1603006']
Skoro prowadzisz serwis to nie możesz jej sam wyczyścić?
[/quote]
Gdyby było napisane na opakowaniu "Płyta brudna, po otwarciu wyczyść płytę" to wtedy bym tak zrobił :)
Dwa, nie zapominaj że to jest nieoficjalna informacja że jest to tylko pozostałość po fluxie:)

Igor jak często szorujesz płytę pod spodem ?

Edytowane przez Akselpl
radekx
komentarz
komentarz

[quote name='Akselpl' timestamp='1350576835' post='1602998'] Wyobraź sobie ze przychodzisz do mnie i chcesz kupić używaną płytę. Wcześniej Ci powiedziałem że płyta nigdy nie była naprawiania itd. Bierzesz płytę patrzysz pod spód i widzisz takie zacieki, ciekawe co byś sobie pomyślał. Myślę że każdy kto ma chociaż odrobinę wiedzy o elektronice czy sprzęcie komputerowym wywnioskowałby że coś jest nie tak z przedmiotem. [/quote]

No to truizm jest, oczywista oczywistość.
Ale wyobraź sobie, że klient kupuje nie płytę ale komputer (całość) i morele mu składa.
Wybiera sobie płytę Asrocka, a skoro one są ponoć sprawne, to podejrzewam, że morele bez krępacji taką płytę montuje.
Bo jaka jest szansa, że ktoś, kto chce aby mu złożyć komputer, będzie go demontował, żeby w świetle dokładnie MOBO obejrzeć? Minimalna.
A teraz wyobraź sobie, że delikwent za x miesięcy oddaje komputer do serwisu. Jakie ma szanse udowodnić, że nie on tak tę płytę załatwił?
Reklamacja odrzucona, klient ma poczucie krzywdy, albo tłumaczy sobie, że może jakoś to samo w domu się zrobiło, albo ktoś coś rozlał w domu itp itd.
Producent zadowolony, sklep zadowolony, a klient ma stratę. Ale co to tych 2 pierwszych obchodzi. Kasę dostali, kłopotu się pozbyli...

  • Dobra wypowiedź 1
Akselpl
komentarz
komentarz

Zgadzam się z Tobą Radek, to jest kolejny argument! Dobrze że mi to podsunąłeś :)

Igorrodz
komentarz
komentarz

[quote name='Akselpl' timestamp='1350578606' post='1603018'] Gdyby było napisane na opakowaniu "Płyta brudna, po otwarciu wyczyść płytę" to wtedy bym tak zrobił :) [/quote]
A napisali na opakowaniu, że płyty i komponenty należy np czyścić z kurzu? No właśnie. A jak dostaniesz zakurzoną płytę to nie oczyszczasz jej w jakiś sposób przed montażem? Hmm... oczywiście - flux to nie kurz, inaczej się czyści i jedno i drugie - jedno i drugie ma też inny wpływ na komponent, na którym się znajduje... ale... zaraz, zaraz... napisz nam tu, jakie niebezpieczeństwo niesie ze sobą pozostawienie fluxu na płycie oraz czy płyta w ten sposób [i]wybrudzona[/i] jest mniej funkcjonalna, więcej się grzeje czy też może szybciej ulegnie awarii? :cfaniak:

[quote name='Akselpl' timestamp='1350578606' post='1603018'] Igor jak często szorujesz płytę pod spodem ? [/quote]
Raz na tydzień sprężonym powietrzem bądź pędzelkiem z włosia odpornego na przeskakiwanie ładunków elektrostatyczych a następnie oczyszczam wszystko alkoholem izopropylowym ;)

[quote name='radekx' timestamp='1350578865' post='1603023'] Ale wyobraź sobie, że klient kupuje nie płytę ale komputer (całość) i morele mu składa. [/quote]
A wyobraź sobie, że to klient sam składa ale nie zna się na fluxach i innych [i]wybrudzeniach[/i] - tu również ma zastosowanie to, co napisałeś. Bo generalnie 98% userów nic o tym nie wie a temat ten czytają ze zdziwieniem - nikt dotąd nie wyjaśnił im tak naprawdę, czym jest flux i jakie niesie za sobą niebezpieczeństwa jego pozostawienie na komponencie elektronicznym. :hm:

radekx
komentarz
komentarz (edytowane)

[quote name='Igorrodz' timestamp='1350584679' post='1603106'] nikt dotąd nie wyjaśnił im tak naprawdę, czym jest flux [/quote]

Na 100% nie jestem pewien podbicia teoretycznego, ale preparaty typu flux używane są podczas lutowania (ułatwiają tworzenie spoin - o ile pamiętam zmniejszają napięcie powierzchniowe "kropli" cyny, dzięki czemu cyna ładnie rozpływa się po elemencie - jak lutowałeś, to na pewno wiesz, jak działa kalafonia :)), no i służą do zabezpieczania elementów podatnych na utlenianie (ścieżek z cyny, miedzi itp,czyli w zasadzie całej płyty :)).
Nie chce mi się szperać, ale flux to jakaś żywica organiczna, albo sztuczny polimer. Krótko mówiąc, to taka kalafonia, topnik, czy jak to zwał :)
Prądu nie przewodzi, więc mało realne są jakieś przepięcia między elementami, niemniej takie babranie płyty świadczy, że coś (ktoś) nawaliło w procesie technologicznym, więc nie wiadomo czy nie ma tam innych wad. Wszak płyta to konstrukcja wielowarstwowa.

EDIT Dodam jeszcze, że ma leciuchno kwasowy charakter więc pomaga też oczyścić element lutowany np. z organicznych zanieczyszczeń (tłuszczu z niedomytych paluchów, łupieżu jak ktoś potrząsał łepetyną z rozpaczą nad elektroniką, albo drapał się nią po głowie itp ;))

Edytowane przez radekx
  • Dobra wypowiedź 1
Akselpl
komentarz
komentarz (edytowane)

Pytanie co to jest za flux inaczej pisząc topnik. Jeśli nie jest to kalafonia to może powodować korozję, a że był mokry/lepki to raczej obstawiałbym że kalafonia to nie jest. To wszystko przekłada się na rezystancję. Nie jestem elektronikiem z krwi i kości więc też tak do końca nie wiem. Za to wiem że te najtańsze urządzenia elektroniczne z chin, wszelkie podróbki itd są właśnie całe zalane fluxem. W sprzęcie hi-fi niedopuszczalne jest coś takiego...Tak samo nigdy wcześniej się z czymś takim na NOWYCH płyrach nie spotkałem a w komputerach siedzę od czasu 386.

Edytowane przez Akselpl
radekx
komentarz
komentarz

Flux raczej bazuje na kalafonii, tylko często w postaci żelu, albo aerozolu. Wtedy kalafonia jest z dodatkiem jakiegoś syntetycznego polimeru, bo generalnie ma ona postać stałą.
Ale jak pisałem - teoretycznej podbudowy nie mam, trzeba by poczytać jakieś profesjonalne serwisy, co do dokładnego składu :)
Niemniej nie powinna wykazywać konduktywności.
No, ale co faktycznie jest na Twojej płycie, to już słodka tajemnica Asrocka :)

Akselpl
komentarz
komentarz (edytowane)

Nie mam pewności czy to na pewno jest flux. Fakt faktem ze być tego nie powinno a już na pewno nie na płycie tej klasy.
To tak jakbym kupił auto w salonie którego lakier byłby pokryty bitexem bo ktoś nieudolnie się nim posługiwał.

Edytowane przez Akselpl
radekx
komentarz
komentarz

[quote name='Akselpl' timestamp='1350588293' post='1603187'] a że był mokry/lepki [/quote]

Może coca cola się komuś wylała, albo pepsi ;)

Igorrodz
komentarz
komentarz

Jeśli płyta główna, którą otrzymałeś jest niezgodna z zawartą umową to zawsze możesz od niej odstąpić, zażądać zwrotu gotówki i kupić o podobnych parametrach od innego producenta - nie myślałeś o tym, szanowny autorze?

Akselpl
komentarz
komentarz

Prawdopodobnie tylko to mi zostało. Myślałem że OC Formula będzie już ok.
Mam nadzieje tylko że nie wystąpią żadne komplikacje w sterownikach jeśli wybiorę innego producenta z prawdopodobnie innymi kontrolerami i oprogramowaniem, bo nie wyobrażam sobie formatować dysku.

Właśnie się dowiedziałem na jednym z zagranicznych for że podobna sprawa występuje u Asusa z serii ROG i ludzie się na to skarżyli, a właśnie ROG-a planowałem kupić.

piotrasta
komentarz
komentarz

[quote][color=#282828][font=helvetica, arial, sans-serif]bo nie wyobrażam sobie formatować dysku.[/font][/color][/quote] a kto ci każe formatować cały dysk?wystarczy tylko partycja systemowa, lecz może się okazać że po zmianie płyty system wstanie lecz i tak będziesz musiał usunąś stare sterowniki i inne śmieci i zainstalować nowe

Akselpl
komentarz
komentarz

[quote name='piotrasta' timestamp='1350646941' post='1603388']
a kto ci każe formatować cały dysk?wystarczy tylko partycja systemowa, lecz może się okazać że po zmianie płyty system wstanie lecz i tak będziesz musiał usunąś stare sterowniki i inne śmieci i zainstalować nowe
[/quote]
Aż partycję systemową a nie tylko :) Tak czy owak trzymam kciuki że system wstanie i uda się go oczyścić w trybie awaryjnym, a jak nie tam to spod linuxa.

Gość
komentarz
komentarz

w trybie awaryjnym spróbuj - jednakże ogólnie przy zmianie mobo zaleca sie reinstall systemu...

Igorrodz
komentarz
komentarz

Przy zmianie tak ważnego komponentu jakim jest płyta główna każdorazowo (!) należy sformatować partycję systemową, postawić nową instalacje OS oraz wgrać odpowiednie sterowniki - jeśli tego nie zrobisz to prędzej lub później spodziewaj się problemów ze sprzętem.

  • Dobra wypowiedź 1
Antylopens
komentarz
komentarz

Witajcie,

Chciałbym się podłączyć do tematu, jednak chodzi mi o Morele.net a nie o sprawę tej osmolonej płyty.

Cały zestaw komputerowy zakupiłem na początku miesiąca. Po kilku dniach odebrałem i zaczęły się problemy. Komputer się uruchamiał, wszystkie wiatraki działają na podzespołach ale monitor nie reaguje, cd-room się nie otwiera chociaż diody się świecą, klawiatura nie reaguje tzn. nie świecą się diody jak to bywa przy starcie. Po sprawdzeniu dokładnie wszystkich kabelków czy są podłączone, po sprawdzeniu ramu. Napisałem do serwisu morele.net, że komputer niestety przysłali niedziałający i szkoda, że nie sprawdzają przy montażu czy on działa tylko wysyłają tracąc na kuriera i zbędne formalności później.

W czasie serwisu pisałem z zapytaniem, co jest przyczyną usterki i kiedy będzie gotowy. Nastepnego dnia dostalem odpowiedz:

[i]" [color=#333333][font=Tahoma, Arial][size=3]sprzęt był sprawny, podczas transportu odpiął się jeden z komponentów, stąd brak prawidłowego działania. Na wszelki wypadek przeprowadziliśmy jeszcze testy sprawdzające, czy komponenty współpracują poprawnie. Pana komputer został dziś odesłany."[/size][/font][/color][/i]

Co jest [b]beszczelnym kłamstwem [/b]z ich strony. Ale pomyślałem ok, chcą uratować wizerunek, nie napiszą przecież, że przesłali wadliwą płytę główną czy inną rzecz. Myślałem, że wymienili/naprawili i niech piszą co chcą.

Otrzymałem komputer z serwisu, jest[b] ta sama usterka[/b]. Wnerwiony na maxa napisałem do nich w 3 miejscach: ocena serwisu, w pytaniach o zestaw - bo miałem aktywną rozmowe od początku problemów, oraz w ponownym serwisowaniu.
Poprosiłem o dane serwisanta mojego zestawu i niech się wypowie jaki to komponent był odczepiony , że komputer tak reaguje. Brak sygnału z monitora, nie działający cd-room, klawiatura brak sygnału. Ram sprawdzany w różnych kombinacjach.

Jak na razie nie dostałem żadnej odpowiedzi.
Chciałbym pociągnąć do odpowiedzialności osobe która mnie okłamała w tym zeznaniu. Ponieważ nie jest to wina źle podłączonego kabla, jestem tego pewien.

Widze, że znacie się na prawach konsumenta trochę bardziej niż ja. Macie może jakiś pomysł co mogę w takiej sytuacji zrobić?
Dodam, że brałem komputer na firmę, więc wyklucza to zwrot pieniędzy.

Kolejna sprawa to wykonywanie mojej pracy, mam działalność jednoosobową i do pracy niezbędny mi jest komputer. Przez takie ignorowanie z ich strony straciłem pieniądze, nie wykonując swoich zleceń. Czy moge to uwzględnić w ewentualnym pozwie do sądu ?

Akselpl
komentarz
komentarz (edytowane)

Witam
Podobnie jak u mnie
Przez to że sprzęt wziąłeś na firmę nikt Ci tutaj nie pomoże za friko. Musisz się udać do prawnika jeśli chcesz odszkodowanie itd.
Jak jesteś z Poznania możesz przyjechać do mnie z kompem i Ci go sprawdzę bo tak na odległość to można sobie wróżyć...
Polecam nagrywać rozmowy i zachowywać wszelkie listy. Jeśli tracisz pieniądze bo odmawiasz klientom to najlepiej jakby Ci zostawili pismo(jeśli chciałbyś potem czegoś dochodzić)
U mnie sprawa też sie jeszcze nie skończyła. Komp nadal nie sprawny, płyty nadal nie ma. Póki co używam kompa domowego i dzięki temu daje rade z klientami ale to musi się w końcu skończyć bo trwa już ponad 2 miesiące! Morele oczywiście proponowało mi inne płyty a nawet zwrot gotówki jednakże innej płyty jednak wziąć nie mogę bo nie chcę formatować dysku. Musi być ten sam producent i podobne technologie.

Edytowane przez Akselpl
radekx
komentarz
komentarz

[quote name='Akselpl' timestamp='1351001683' post='1606266'] Przez to że sprzęt wziąłeś na firmę nikt Ci tutaj nie pomoże za friko. [/quote]

Sugerujesz, że jakiś forumowicz chciał od Ciebie kasę?
Generalnie trudno tu pomóc, bo faktycznie jeśli to sprawa na firmę, to zostaje sąd.

A powyższe objawy to może być wszystko, a czytając posty, to najczęściej (w przypadku morele) okazywało się, że to były pogięte piny CPU lub w gnieździe (dla intela).
No i tadycyjnie oczywiście winą próbowano obarczyć kupującego - że niby grzebał i powyginał.

  • Dobra wypowiedź 1
Akselpl
komentarz
komentarz

[quote name='radekx' timestamp='1351004724' post='1606316']
Sugerujesz, że jakiś forumowicz chciał od Ciebie kasę?
Generalnie trudno tu pomóc, bo faktycznie jeśli to sprawa na firmę, to zostaje sąd.

A powyższe objawy to może być wszystko, a czytając posty, to najczęściej (w przypadku morele) okazywało się, że to były pogięte piny CPU lub w gnieździe (dla intela).
No i tadycyjnie oczywiście winą próbowano obarczyć kupującego - że niby grzebał i powyginał.
[/quote]
Miałem na myśli pomoc prawną, że nie może liczyć na rzecznika.

Gość
komentarz
komentarz

Czasami można liczyć na rzecznika, czasami nie. Najlepiej wyjdzie zadzwonić bezpośrednio do nich, nagrać wiadomość i wyciągnąć ile się da żeby ich pogrążyć. Potem do sądu.

  • Dobra wypowiedź 1
Rim
komentarz
komentarz (edytowane)

[quote name='Igorrodz' timestamp='1350661414' post='1603552']
Przy zmianie tak ważnego komponentu jakim jest płyta główna każdorazowo (!) należy sformatować partycję systemową, postawić nową instalacje OS oraz wgrać odpowiednie sterowniki - jeśli tego nie zrobisz to prędzej lub później spodziewaj się problemów ze sprzętem.
[/quote]

Nie jest to do końca prawda (sam jestem tego przykładem)
Przy zmianie platformy(Q6600 775 -> i5 2500k 1155) nie wykonałem formatowania Win7/Vista(miałem 2 systemy) bez problemu załączyły się na nowej platformie(Ja tylko po kilku godzinach! wywalilem sterowniki od starej płyty itd)
Win 7 i Vista pozwalają zmienić cały sprzęt bez potrzeby reinstalacji oprogramowania)(przy starcie na nowym sprzecie Win7/Vista automatycznie ładuje domyślne swoje sterowniki)
To już nie czasy WinXP gdzie było to niemożliwe (MS się postarał w tym aspekcie)

Edytowane przez Rim
Gość
komentarz
komentarz

www.forumprawne.org - darmowa pomoc prawna

Wciąż szukasz rozwiązania problemu? Napisz teraz na forum!

Możesz zadać pytanie bez konieczności rejestracji - wystarczy, że wypełnisz formularz.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Strona wykorzystuje pliki cookies w celu prawidłowego świadczenia usług i wygody użytkowników. Warunki przechowywania i dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach przeglądarki.