539 komentarz 9 stycznia 2018 Autor komentarz 9 stycznia 2018 Nie wiem , ale mojemu najlepiej z tyłu na fotelu, kładzie się i czeka aż dojedziemy, dlatego tez na razie nie odczuwam presji by kupować jakieś transportowe cuda. Dziś jeździłem z nim tramwajem i to trzema liniami, tez był grzeczny, siedział koło mnie i czekał, chłonąc wrażenia z otoczenia. Potem poszliśmy do kawiarni, ja zjadłem ciacho , on dostał pół gałki loda śmietankowego w jednorazowym kubeczku.
539 komentarz 13 stycznia 2018 Autor komentarz 13 stycznia 2018 Fryderyk rośnie apetyt mu sprzyja. Własnie będzie jadł: Pierś z kury, pierś z indyka, kasza jaglana z ryżem 50/50, warzywa: marchew, seler, pietruszka, jajeczko, całość posypana probiotykiem dla pieska (ma podrażniony żołądek po tabletkach na robale). Do picia (uwielbia) rosołek, wywar powstały w wyniku parowania całego posiłku. Je i pije ze szczęściem w oczach, a mnie serce rośnie:) zawsze najpierw wypija rosołek, potem zjada resztę, tak ma
szynszyl1337 komentarz 14 stycznia 2018 komentarz 14 stycznia 2018 Godzinę temu, 539 napisał: Pierś z kury, pierś z indyka, kasza jaglana z ryżem 50/50, warzywa: marchew, seler, pietruszka, jajeczko Zaciekawiłeś mnie wzbogacaniem diety psa o jajko. Zacząłem o tym czytać, po kilku artykułach (o ile można je tak nazwać) doszedłem do stwierdzenia, że dawno nie widziałem tak sprzecznych i skrajnych opinii, a w szczególności o podawaniu surowego żółta. Jedynym wspólnym mianownikiem było gotowane jajo i nie podawane częściej niż 2-3 razy w tygodniu. Przy okazji przypomniałem sobie, dlaczego nie przepadam za dietami i dietetykami. Natomiast ja dziś postanowiłem sprawdzić wymiary coolera, na jaki pozwoli mi płyta, karta oraz obudowa (choć ona i tak się doczeka wymiany w tym roku - przynajmniej mam taką nadzieje). Po wykonanych pomiarach powinno mi się udać wsadzić chłodnicę nie większą niż 280mm i zwykłe coolery o szerokości do 140 mm, jednak poległem na podjęciu decyzji, a nawet zacząłem rozważać większą ilość modeli: http://www.phanteks.com/PH-TC14PE.html - chyba najbardziej skłaniam się ku tej propozycji http://www.cryorig.com/r1-ultimate.php Zacząłem trochę wątpić w NH-D14. https://www.alpenfoehn.de/produkte/cpu-kuehler/olymp https://www.silentiumpc.com/navis-pro-240/ - tego rozważam ze względu na możliwość wyrzucenia IHS I takim sposobem utknąłem niezdecydowany. Może macie jeszcze jakieś ciekawe propozycje, które poszerzą wybór w podobnej cenie?
539 komentarz 14 stycznia 2018 Autor komentarz 14 stycznia 2018 Olympa w pl już chyba niet 2 godziny temu, szynszyl1337 napisał: Jedynym wspólnym mianownikiem było gotowane jajo i nie podawane częściej niż 2-3 razy w tygodniu. no to mamy jasność:) 2 godziny temu, szynszyl1337 napisał: Zacząłem trochę wątpić w NH-D14. szkoda bo to moim zdaniem najlepszy wybór z tych powyżej, pomijając Olymap , którego brak w sprzedaży w pl.
szynszyl1337 komentarz 14 stycznia 2018 komentarz 14 stycznia 2018 Myślałem, że Olymp jest nadal dostępny w morele, a u brak, ale zawsze gdybym się na niego zdecydował jest dostępny w caseking. Phanteks mnie o tyle kusi że był na ogół z wydajnością gdzieś pomiędzy D14, a D15 i nie odstawał w kulturze pracy
539 komentarz 14 stycznia 2018 Autor komentarz 14 stycznia 2018 (edytowane) Czy wydajność , rozmiar i kultura pracy to jedyne kryteria jakie bierzesz pod uwagę wybierając ten cooler???? 5 godzin temu, szynszyl1337 napisał: Myślałem, że Olymp jest nadal dostępny w morele, a u brak, ale zawsze gdybym się na niego zdecydował jest dostępny w caseking. Gdybyś robił tam zakupy proszę daj mi znać, myślę o takiej drobnostce:https://www.caseking.de/alpenfoehn-140mm-wing-boost-3-pwm-luefter-3er-set-lubu-045.html
szynszyl1337 komentarz 14 stycznia 2018 komentarz 14 stycznia 2018 Godzinę temu, 539 napisał: Czy wydajność , rozmiar i kultura pracy to jedyne kryteria jakie bierzesz pod uwagę wybierając ten cooler???? Gdybyś robił tam zakupy proszę daj mi znać, myślę o takiej drobnostce:https://www.caseking.de/alpenfoehn-140mm-wing-boost-3-pwm-luefter-3er-set-lubu-045.html Ok Prawdopodobnie zdecyduję się na coś we wtorek lub środę i będę wiedział, co oraz gdzie kupię.
539 komentarz 14 stycznia 2018 Autor komentarz 14 stycznia 2018 (edytowane) Niedziela, a niedziela bez wyjazdu w plener to nie niedziela (bynajmniej dla mnie i mojej żony). Nasz nowy przyjaciel musi się zatem dostosować do podróży weekendowych, czasem tych dalszych ,a czasem niezbyt odległych leśnych ostępów itp plenerów przyrody. Dziś pękł standardowy wyjazd w naszym wykonaniu (pierwszy raz z własnym piesem:) ) Tereny zalewowe rzeki Warty - okolice Uniejowa. Miejsce dobrze nam znane, tam spacerujemy, odpoczywamy, a i szaleć w rzece się zdarza:) Na termometrze -6 stopni Celsjusza, ale niestety na otwartym terenie gdzie było dość wietrznie, stąd opisywana w postach wyżej paka US Army m65 w użyciu. Podobno wg opinii mojej cynicznej żony w parce wyglądam jak Yeti, a bez parki jak goryl, nie wiem zatem czy korzystniej w parce czy bez. Nieznane mi są zawiłości tych złośliwości Yeti nie Yeti , najważniejsze ,ze psiok zadowolony. Spędziliśmy znaczną część dnia łażąc po bezkresnych terenach zalewowych Warty. Miejsce przepiękne, urocze zarówno latem jak zimą, zawsze chętnie tam wracamy. Wrzucam kilka fotek, moich i psiorka, przyrody oraz nieśmiertelnej parki m65 Doceniłem jej wyściełane wełną kieszenie, podobnie zbudowany jest kaptur, przy czym obszyty sztucznym białym futrem. W kapturze znajduje się miedziany , dość gruby drut. Za jego pomocą fikuśnie i co najważniejsze uwzględniając ergonomie własnej konstrukcji można sobie ów kaptur uformować na łbie. Nikt nie zmarzł, wszyscy wrócili zadowoleni
szynszyl1337 komentarz 16 stycznia 2018 komentarz 16 stycznia 2018 Jednak się zdecydowałem na zamówienie Phanteksa PH-TC14PE_bk w komputroniku. Podobno powinien się pojawić w salonie do odbioru wciągu około 8 dni. Czy ja dobrze widzę pozostałości śniegu na pierwszym zdjęciu?
539 komentarz 16 stycznia 2018 Autor komentarz 16 stycznia 2018 To jest lód. Za tymi kszaczorami płynie Warta. Tu masz wideo z okolicy:https://streamable.com/7vs30
539 komentarz 27 stycznia 2018 Autor komentarz 27 stycznia 2018 (edytowane) No, Fredek ma się ok. Od 5 dni jest w towarzystwie kota (dorosły ragdoll). Z żoną mamy dwa koty, które były z nami zanim przygarnęliśmy Freda. Na czas przeprowadzki, remontu, etc koty zostały odstawione do mojej mamy, gdzie mają się zawsze lepiej jak bardzo dobrze:) Pięć dni temu przywiozłem pierwszego kota, do domu gdzie był już pies. Pies od wejścia kota do domu pokochał go całym sobą czego kot raczej nie zrozumiał Trzeba było im pięciu dni ,żeby kot się przyzwyczaił, a pies uspokoił. Po tym czasie jest już wstępnie ok. Witają się, dają sobie dziugi nosami, pies za nim gania. Śpią tak ,ze kot śpi na fotelu, a pies pod. Nikt nikogo nie podrapał, nikt nikogo nie pogryzł, ale kotu ciężko zrozumieć co to takie duże za nim biega i trąca go nosem??? Za miesiąc/dwa przyjdzie czas na powrót do domu kolejnego kota, lecz z tym moze nie pójść tak gładko. Mam jednak nadzieje, ze widząc kota, który już jest z psem w dobrych relacjach, kolejny kot tez wykaże zdrowy rozsądek, czego bym bardzo chciał. Na razie wszystko co sobie założyliśmy w kwestii socjalizacji zwierzaków idzie zgodnie z naszymi oczekiwaniami, więc jesteśmy dobrej myśli.
MasterYoghourt komentarz 28 stycznia 2018 komentarz 28 stycznia 2018 (edytowane) Miałem kilka psiaków w życiu, lubię psy. Ale mam wrażenie, że przesadzacie z nimi bardziej niż z dziećmi. Macie własne dzieci ? 1
539 komentarz 29 stycznia 2018 Autor komentarz 29 stycznia 2018 (edytowane) 22 godziny temu, MasterYoghourt napisał: Macie własne dzieci ? W planach , tym zarządza moja żona. Min w tym celu zmieniliśmy w tym roku lokum. Niestety w międzyczasie żona miała poważną operacje kręgosłupa i zachodzenie w ciążę tuż po tym byłoby mało komfortowe dla jej zdrowia. Jeśli zaś chodzi o niedzielny wypad Tym razem pojechaliśmy do lasu. Wszędzie woda, woda, woda, roztopy, lód, woda. Piesio był bardzo szczęśliwy, mimo ,iż wymagał gruntownej kąpieli po powrocie. Tym razem w teren poszedł w użycie outdoorowy sprzęt typu Goretex North Face, spodnie US Army M65 i buty z membraną. Żona tez się nieźle "wystroiła" choć ona jak zwykle kocha swoje wojskowe jungle, które nie były najlepszym pomysłem na tą wyprawę. Na przekąskę energetyczną do lasu wzięliśmy sobie szprotki Piesio tez chapnął kilka i nie wyglądał na nieszczęśliwego z tego powodu. Po kilku godzinach leśnej eksploracji w drodze powrotnej do domu spał jak śnięty w aucie na fotelu. Ma tam swój całkiem niezłej jakości śpiwór i chętnie z niego korzysta. Zobaczcie wideo po tym jak wysiedliśmy z auta On cały sobą "żyje" tymi chwilami. Wideo: https://streamable.com/vvaf1
539 komentarz 1 lutego 2018 Autor komentarz 1 lutego 2018 (edytowane) Stanąłem przed wyborem dobrej jakościowo karmy dla Freda, gdyż nie zawsze będzie możliwość gotowania psu posiłków jak i sucha karma ułatwia życie na wyjazdach gdzie zabieramy pupila ze sobą. Najbliższy wyjazd wspólnie z Fredem już w marcu , więc trzeba było zacząć szukać czegoś dobrego i zdrowego dla psa. Wybierałem spośród karm jakościowo dobrych po klasę premium. Kupowałem próbki i obserwowałem psa. Za każdym razem warunkiem było brak wypełniaczy zbożowych i dobry skład karmy. Można powiedzieć ,ze piesio sam sobie wybrał jedzenie, chętnie je zjada, czuje się ok i załatwia jak trzeba Drugą suchą karmę (tym razem z rybami) zakupiłem jako karmę na spacery gdzie pies jest nagradzany chrupem za wzorowe zachowanie ( smakołyki szkoleniowe) Oto karma , jaką Fred będzie sobie konsumował jako domowe/wyjazdowe jedzenie: http://empirepetfood.com/sucha-karma-dla-psow/ Oraz uzupełniająco: http://empirepetfood.com/produkty-dla-psow/przysmaki-dla-psow/ Przekąski spacerowe/szkoleniowe http://sklep.acana.com.pl/-jedzenie-suche/22-pacifica.html
r102 komentarz 1 lutego 2018 komentarz 1 lutego 2018 Małpko - ty za dużo teoretyzujesz. I z tej teorii tworzysz k praktykę o skali kosmicznej To widać choćby po tych gustownych wdziankach "survivalowych" - używanych przez 2 godziny od wyjścia z samochodu do wejścia. (kłania się Rambo któremu starczył worek po ziemniakach z wyciętymi dziurami na ręce i było OK) Z pieskiem - on jest dosyć mały - tak z moich doświadczeń to w zupełności starczy jak będzie "dojadał" to co zostanie z tego co jecie we dwoje z żoną - i będzie naprawdę z tego zadowolony... 1
539 komentarz 1 lutego 2018 Autor komentarz 1 lutego 2018 (edytowane) 33 minuty temu, r102 napisał: używanych przez 2 godziny od wyjścia z samochodu do wejścia. Oj nie, zupełnie nie tak. Co prawda ulegam prawom natury i z roku na rok jestem coraz starszy nie młodszy (spada wydajność/odporność, człowiek staje się wygodniejszy) ale mam kawał bardzo aktywnego życia za sobą, jak i mam nadzieje na dalsze atrakcje. 33 minuty temu, r102 napisał: tak z moich doświadczeń to w zupełności starczy jak będzie "dojadał" to co zostanie z tego co jecie we dwoje z żoną Wiesz wychodzę z założenia ,ze Fred to nasz rodzinny przyjaciel, który sam o siebie nie zadba, a skoro podjęliśmy rękawice ,aby go adoptować to na ile to możliwe dostanie w życiu to co dla niego dobre. Pies nie człowiek i to jest jasne, żywienie psa odpadkami nie jest moją filozofią. Przyprawy i produkty , które zjada człowiek bywają wręcz destrukcyjne dla zdrowia psa. Skoro już mam przyjaciela czworonoga, zwierzowego członka rodziny to czemu miałbym go świadomie krzywdzić??? Pies jest zaszczepiony, zadbany, odrobaczony, czysty,przyzwoicie żywiony, traktowany godnie, a w konsekwencji tego szczęśliwy co okazuje całym sobą.
r102 komentarz 2 lutego 2018 komentarz 2 lutego 2018 Adoptować... Pacz pan - a z twoich dotychczasowych wpisów wynikało że jesteś małpko osobnikiem w miarę rozgarniętym - a tu nagle zasłona opadła 1
MasterYoghourt komentarz 2 lutego 2018 komentarz 2 lutego 2018 (edytowane) To się nazywa fachowo przenoszenie emocji. Nie raz jesteśmy świadkiem tego zjawiska ale nie zdajemy sobie z tego do końca sprawy. Gdy na przykład widzimy człowieka kopiącego w gniewie śmietnik, to wiadomym jest, że ten śmietnik nic mu nie zawinił. Ale z jakiegoś powodu ten człowiek nie mógł wyładować swoich negatywnych emocji na tym, kto powinien być jej adresatem. Być może został niesprawiedliwie potraktowany przez swojego przełożonego w pracy, ale przecież nie mógł mu okazać swojego niezadowolenia. Więc, dostało się śmietnikowi, emocja została skutecznie przeniesiona na inny cel. Taki proceder nie dotyczy tylko negatywnych emocji ale także tych pozytywnych. Zastanawialiście się kiedyś, czemu starsze panny adoptują na potęgę koty ? Okazują im wyjątkową czułość, troskę, karmią wołowinką zrazową, same jedząc kaszankę ? Bo te biedne kobiety mają ogromną potrzebę okazania matczynej troski, jednak zrządzeniem losu nie posiadają dzieci, które powinny być naturalnym celem tych pozytywnych emocji. Emocja zostaje również w tym przypadku skutecznie przeniesiona na inny cel. Ja nie chcę osądzać, ja zwracam uwagę na pewną rzecz i mam nadzieję, że świadomość istnienia przenoszenia emocji pozwoli zauważyć pewien problem.
539 komentarz 2 lutego 2018 Autor komentarz 2 lutego 2018 (edytowane) 6 godzin temu, r102 napisał: Adoptować... przecież go nie ukradłem??? Jak zabierasz psa np ze schroniska to jak to nazwać..wzięłem se psa???? Godzinę temu, MasterYoghourt napisał: Ja nie chcę osądzać, ja zwracam uwagę na pewną rzecz i mam nadzieję, że świadomość istnienia przenoszenia emocji pozwoli zauważyć pewien problem. dziękuję ,ze nie osądzasz. Tak mamy też dwa koty w domu, i to od lat (jeden ma już 12lat) i nigdy nie były głodne, porzucone, pozbawione opieki jak karmione resztkami z naszego stołu. Czy to nasz emocjonalny problem ???? , będąc kawalerem, nierzadko mieszkając samemu również ZAWSZE miałem przyjaciela zwierzaka , o którego dbałem. Od dziecka ( od podstawówki) zawsze miałem zwierzaczka o , którego dbałem. Master jak już chcemy rozpieszczać kota to lepsza jest dziczyzna(przemrożona) i np królik jak wołowina , którą koty moje średnio lubią , i zwyczajnie nie jedzą. Jeden z kotów jest alergikiem i musi mieć karmy bez zbóż, czyli cała masa karm w typie żeby napchać zwierzaka jak najtaniej odpada. Mam dręczyć kota i zmusić do jedzenia śmieci...? w imię czego??? 6 godzin temu, r102 napisał: Pacz pan - a z twoich dotychczasowych wpisów wynikało że jesteś małpko osobnikiem w miarę rozgarniętym - a tu nagle zasłona opadła Cóż przykro mi to czytać , ale jeśli moje nierozgarnięcie wynika z dbałości i traktowania godnie posiadanych zwierzaków to w pełni na takie nierozgarnięcie się zgadzam.
MasterYoghourt komentarz 2 lutego 2018 komentarz 2 lutego 2018 (edytowane) 23 minuty temu, 539 napisał: jak wołowina , którą koty moje średnio lubią , i zwyczajnie nie jedzą. A więc, próbowałeś je karmić wołowiną, ale zaprzeczasz moim słowom. https://pl.wikipedia.org/wiki/Wyparcie
539 komentarz 2 lutego 2018 Autor komentarz 2 lutego 2018 Widzę ,ze średnio się rozumiemy. W takim razie zapytam czy karmienie kota wołowiną jest jakąś dewiacją, pornografią żywieniową??? Co złego w godnym traktowaniu zwierzaka w domu????
MasterYoghourt komentarz 2 lutego 2018 komentarz 2 lutego 2018 (edytowane) 17 minut temu, 539 napisał: czy karmienie kota wołowiną jest jakąś dewiacją, pornografią żywieniową??? Skrajności, wyolbrzymianie, przejaskrawienie w dyskusji. Cytuj 11. Uświadom ludziom skrajne wersje ich poglądów Wydaje się oczywiste, że jeśli chcesz zmienić czyjś punkt widzenia, musisz sprawić, że stwierdzi, iż się myli. Jeśli jednak chodzi o kwestie polityczne, naukowcy sugerują, że mniej intuicyjna strategia może zadziałać lepiej. W zrealizowanym w 2014 roku badaniu Izraelczycy o różnych przekonaniach politycznych oglądali serię filmików ukazujących konflikt izraelsko-palestyński jako pozytywne doświadczenie, leżące u podstaw tożsamości żydowskiej. Po kilku miesiącach okazało się, że Izraelczycy o prawicowych poglądach (którzy na ogół bardziej obawiają się Palestyńczyków niż Izraelczycy o lewicowych poglądach) byli bardziej skłonni do zmiany swoich poglądów politycznych niż prawicowcy, którzy oglądali materiały wideo o apolitycznym charakterze. Było prawdopodobne, że chętniej zdecydują się zagłosować za bardziej "pro-pokojowymi" partiami politycznymi. Naukowcy podejrzewają, że ta strategia działa, ponieważ zmniejsza aktywację ich ludzkich mechanizmów obronnych. https://businessinsider.com.pl/firmy/sprzedaz/14-technik-manipulacji-jak-manipulowac-ludzmi/1qzngdr
539 komentarz 2 lutego 2018 Autor komentarz 2 lutego 2018 (edytowane) Mówimy o naszym gronie, ja, żona nasze zwierzaki a nie "samotnych paniach" i innych przypadkach o jakich wspominasz. Gdzie w naszym przypadku dochodzi do wypaczenia????? 20 minut temu, MasterYoghourt napisał: Skrajności, wyolbrzymianie, przejaskrawienie w dyskusji. Załóżmy nawet ,że tak. Nie zmienia to jednak meritum gdzie próbuje zrozumieć jakiej to dewiacji uległa dwójka ludzi (ja i zona) traktująca godnie swoich zwierzęcych domowników. Zapewniam również , iż w wyniku godnego traktowania domowych zwierzaków nie cierpi z tego powodu nikt z naszego domu jak i rodziny. Nie kompensujemy sobie również braku potomstwa przenosząc emocje na zwierzaki, potomek w nieodległych planach. Jak pisałem zdrowie żony przekreśliło jej bezpieczną ciążę. Przyjdzie na świat malc - potomek będzie miał w domu godnie traktowane zwierzaki jak i sam będzie miał opiekę na jaką będziemy w stanie sobie pozwolić. Priorytety są jasne. Malc, my (żona, ja) zwierzaki. Co tu nie gra???? Nie wyrwie małemu butelki z mlekiem i nie dam kotu Więc co jest tą dewiacją?????
MasterYoghourt komentarz 2 lutego 2018 komentarz 2 lutego 2018 (edytowane) Pamiętam jak kiedyś wybraliśmy się do znajomej mojej matki. Kobita nie miała nigdy swoich dzieci. Gdy przyszliśmy, ugościła nas w kuchni/jadalni, w momencie kiedy kroiła w plastry soczystą, krwistą wołowinę. Pomyślałem sobie, ale będzie wyżerka, jakieś befsztyki za pewne. Chwile po tym, plastry zaczęła kroić w kostkę, myślę - błąd taktyczny, będzie gulasz. Gdy już skończyła, otworzyła okno, a z niego wskoczyło do środka ze sześć podekscytowanych kotów. Wzięła tą wołowinę i powrzucała kotom do misek. Nam za to podała jakieś stare leczo, bardzo wegańskie, więcej mięsa widzi pies na wiosce. Niestety, ale to leczo było już stare, aż kwaśne, za niedługo po nim miałem sr@czkę. A więc tak, ja wcale nie uważam, że można przesadzić z miłością do swoich pupili, w żadnym wypadku. 1
Youki komentarz 2 lutego 2018 komentarz 2 lutego 2018 11 minut temu, MasterYoghourt napisał: Niestety, ale to leczo było już stare, aż kwaśne, za niedługo po nim miałem sr@czkę. Może to był taki ukryty przekaz, żeby już więcej nie przychodzić? 1
Wciąż szukasz rozwiązania problemu? Napisz teraz na forum!
Możesz zadać pytanie bez konieczności rejestracji - wystarczy, że wypełnisz formularz.