x-kom hosting

Dysk HDD 1TB jaki ?

nawe
utworzono
utworzono

Potrzebuje nowego dysku HDD 1TB do kompa:) zastnawiam sie po miedzy WD blue a WD RED i teraz sam nie wiem jaki dysk wybrac bo wyczytalem w necie ze wd red jest bardziej stabilny i ma dluzsza gwarancje ale znow jest to dysk przeznaczony  do ciaglej pracy i czeste wylaczanie kompa moze spowodowac jakas usterke ale wcale tak byc nie musi..co do blue to zbiera dobre opinie i jest podobno szybszy od wersji RED takze zakladam ten temat zeby rozwiklac moje watpliwosci i dokonac wlasciwego wyboru :) dodam ze dysk na system bede mial SSD(Plextor 128GB SATA3 PX-128M5S) tzn bede go kupowal razem z nowym HDD


 

Youki
komentarz
komentarz

Myśle, że Blue spokojnie Ci wystarczy, tym bardziej, iż system instalowany i tak będzie na dysku SSD.

JaniXX127
komentarz
komentarz

Ja kupiłem ostatnio Seagate i jestem bardzo zadowolony http://www.ceneo.pl/14612864

nawe
komentarz
komentarz

Seagate odpada ,sa podobno bardziej podatne na usterki niz WD.

JaniXX127
komentarz
komentarz

Ja tam nie wierzę w podatność na usterki. Jak ma się zepsuć to się zepsuje. Seagate są trochę szybsze od wd

nawe
komentarz
komentarz

wiadomo teraz z dyskami HDD bywa roznie jednemu seagate moze chodzic dobre kilka lat a z kolei komus innemu WD padnie po tyg. od zakupu :) ale mimo wszystko WD sa bardziej polecane w necie i bardziej chwalone :) co do szybkosci to mi to lotto bo bede mial od tego dysk SSD chodzi mi glownie o jak najmniejsza awaryjnosc dysku

Mycobacterium
komentarz
komentarz (edytowane)

Absolutnie nie kupować WD !

Kupisz nowy dysk, dostaniesz w ramach gwarancji używany.

 

Seagate lub Hitachi. (Słyszałem że Seagate również zaczyna praktykować złodziejstwo).. 

 

http://www.elektroda.pl/rtvforum/viewtopic.php?p=12681285#12681285

 

Jeśli jest ktoś z Morele, bardzo proszę o obszerny komentarz, może dowiemy się czegoś nowego ... 

nawe
komentarz
komentarz

Mimo wszystko biore WD blue :)

Mycobacterium
komentarz
komentarz

Mimo wszystko biore WD blue

 

Mimo wszystko kupisz na Allegro używany,zapłacisz 50% ceny na to samo wyjdzie :)

 

Jeśli jest ktoś z Morele, bardzo proszę o obszerny komentarz do postu nr #7, może dowiemy się czegoś nowego ... 

Gerlath
komentarz
komentarz

cóż w tym dziwnego? warunki gwarancji na chyba wszystkie dyski mówią wyraźnie- wymiana na sprawny. Trzeba rozgraniczyć niezgodność towaru z umową a gwarancję. Jeżeli odda się dysk na niezgodność to naprawa albo wymiana na nowy ew zwrot kasy(zgodnie z ustawą 12.VII.2002  o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej...), jak oddaje się na gwarancję-nawet zwracając do sklepu w którym się kupiło, jeżeli nie powoła się na niezgodność towaru z umową , mogą to potraktować jako gwarancje- wygodniej im.

Dlatego oddając uszkodzony sprzęt do sprzedawcy bezwzględnie trzeba pisać na co się powołujemy- gwarancją czy niezgodność z umową(o ile rzecz nie została kupiona na firmę, gdyż wtedy  gwarancja lub rękojmia)

Mycobacterium
komentarz
komentarz (edytowane)

cóż w tym dziwnego? warunki gwarancji na chyba wszystkie dyski mówią wyraźnie- wymiana na sprawny. Trzeba rozgraniczyć niezgodność towaru z umową a gwarancję. Jeżeli odda się dysk na niezgodność to naprawa albo wymiana na nowy ew zwrot kasy(zgodnie z ustawą 12.VII.2002  o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej...), jak oddaje się na gwarancję-nawet zwracając do sklepu w którym się kupiło, jeżeli nie powoła się na niezgodność towaru z umową , mogą to potraktować jako gwarancje- wygodniej im.

Dlatego oddając uszkodzony sprzęt do sprzedawcy bezwzględnie trzeba pisać na co się powołujemy- gwarancją czy niezgodność z umową(o ile rzecz nie została kupiona na firmę, gdyż wtedy  gwarancja lub rękojmia)

 

Ameryki nie odkryłeś, oddawałeś kiedyś sprzęt na niezgodność z umową ?

Wiesz ile czasami trwa wymiana zdań ze sprzedającym ?

Chce ci się gonić po sądach w sprawie, której wartość nie przekracza 400 pln ?

 

Sens, którego się nie dopatrzyłeś, dotyczy sposobu traktowania konsumenta przez samego producenta.

Gerlath
komentarz
komentarz

Nie wiem po co toczysz pianę, i nie wiem o czym piszesz z tym ciąganiem się po sądach- o ile oddajesz na niezgodność z umową to sklep sobie może... niewiele.

A co do traktowania przez producenta w przypadku wymiany u niego- to owszem pogorszyło się, ale to nie z dnia na dzień- to proces pełzający od dobrych paru lat, ale nawet jak z 8 lat temu wymieniałem Seagate z firmy na gwarancji (5 letniej jeszcze) w 4 roku, to przyszedł recetified, i też był zapis że gwarant wymieni na SPRAWNY. Do takiej "niepisanej umowy" należało za to, że jak się dysk oddawało do sklepu w ramach 3letniej gwarancji to przychodził nowy, czasami nawet większy.

Niestety, marża producenta zmalała tak bardzo że zaczęli ciąć co się dało, na pierwszy ogień poszła długość gwarancji , potem koszty wymiany, czyli powroty dysków  naprawianych.

Obawiam się że gdyby nie to, cena dysku byłaby znacząco wyższa, wraz ze wzrostem gęstości zapisu masakrycznie wzrasta awaryjność, nie tyle samej elektroniki co mechaniki (wymagana coraz większa dokładność pracy silnika krokowego, coraz mniejsza odległość głowicy od talerza), jak i samych talerzy(coraz gęstsze upakowanie danych).

Możemy na to złościć się, ale zrobić- niewiele.

Mycobacterium
komentarz
komentarz

Nie wiem po co toczysz pianę

 

Wybacz nie zrozumiałem cię, napisz normalnym językiem.

 

o ile oddajesz na niezgodność z umową to sklep sobie może... niewiele.

 

Na jakiej podstawie sądzisz, że sklep może niewiele, właśnie w tym przypadku sklep może bardzo dużo, w zasadzie dajesz mu tym wachlarz różnych możliwości.

 

A co do traktowania przez producenta w przypadku wymiany u niego- to owszem pogorszyło się, ale to nie z dnia na dzień- to proces pełzający od dobrych paru lat, ale nawet jak z 8 lat temu wymieniałem Seagate z firmy na gwarancji (5 letniej jeszcze) w 4 roku, to przyszedł recetified, i też był zapis że gwarant wymieni na SPRAWNY. Do takiej "niepisanej umowy" należało za to, że jak się dysk oddawało do sklepu w ramach 3letniej gwarancji to przychodził nowy, czasami nawet większy.

 

Miałem dużo szczęścia, ostatni dysk WD oddałem na gwarancję 4 lata temu, wymienili na nowy.

Recertyfikowany złom zaczął gościć pod strzechami producentów zaraz po dużych powodziach.

Pogorszyło się bardzo - w chwili obecnej mocno bym się zastanawiał nad producentem, mając zapotrzebowanie na 10 sztuk.

 

Możemy na to złościć się, ale zrobić- niewiele.

 

Jesteś w błędzie, należy takie producenta obchodzić szerokim łukiem.

dworek
komentarz
komentarz (edytowane)
Recertyfikowany złom zaczął gościć pod strzechami producentów zaraz po dużych powodziach.

 

Mylisz się - http://www.madshrimps.be/articles/article/674/

 

 

 

Jesteś w błędzie, należy takie producenta obchodzić szerokim łukiem.

 

A masz inny wybór ?

 

 

 

Absolutnie nie kupować WD ! Kupisz nowy dysk, dostaniesz w ramach gwarancji używan

 

 Jeżeli nawet takie dyski się trafiają, to jest to margines.  Naprawa dysków jest często niemożliwa czy nieopłacalna, dlatego w większości dostaje się nowe. Coś tam pewnie trafia do ponownego obiegu , bo wyobraź sobie, że ludzie potrafią odsyłać sprawne HDD lub z drobnymi błędami nie mającym wpływu na ich sprawność, a to wcale nie musi być weryfikowane podczas przyjmowania.  

 

Tak czy inaczej Seagat robi to samo od dawna , mało tego potrafią złom z badami wysłać. Dlatego nie ma alternatywy, bo Hitachi czy Toshiba w większości nią nie jest. Hitachi nawet nie jest dostępny w wielkości 1TB. Może coś na allegro, ale to i tak stara konstrukcja 7k1000C ( 2 talerze ) nie jest alternatywa dla WD EZEX.

 

Toschiba za to nie ma RMA w Europie. Ale najlepsze jest to , że zarówno Toshiba jak najprawdopodobniej  WD EZEX  po pewnych modyfikacjach ( czas dostępu i pewnie firmware ) to konstrukcja od Hitachi ( 7k1000D niedostępne pod szyldem Hitachi ) Także po co brać Toschibe jak dostajemy to samo ulepszone od WD. A jak ktoś lubi seagata, ma większe przekonanie, to niech bierze jego. Tylko Seagat tak samo może ci wysłać jak zwał tak zwał  ponaprawowy , używany czy cokolwiek innego. Wyzerują ci SMART i guzik wiesz co było z dyskiem grane. 

Mycobacterium
komentarz
komentarz (edytowane)
Mylisz się - http://www.madshrimp...es/article/674/

 

http://hardforum.com/archive/index.php/t-1666920.html

 

Nie widzę związku.

Jedno jest pewne,po powodziach fabryk ceny skoczyły dosyć znacznie, a sama polityka gwarancyjna uległa zmianie. 

Kij ma 2 końce, poza tym pisze ci jak byk:

 

"Recertified or Certified Repaired Hard Drives cost less; it has the same warranty service as new hard drive."

 

 

 

 

Jeżeli nawet takie dyski się trafiają to jest to margines.  Naprawa dysków jest często niemożliwa czy nieopłacalna, dlatego w większości dostaje się nowe.

 

Wymiana podzespołów zawsze będzie bardziej opłacalna od wydania nowego urządzenia,. Jeśli nie potrzeba wymieniać większości podzespołów.

Globalnie licząc, są to ogromne oszczędności.. Na jakiej podstawie twierdzisz, że naprawa dysku jest niemożliwa ? Producent zaopatruje w części serwisowe z dużym marginesem serii wypuszczanych wstecz ..

 

 

 

Coś tam pewnie trafia do ponownego obiegu , bo wyobraź sobie, że ludzie potrafią odsyłać sprawne HDD lub z drobnymi błędami nie mającym wpływu na ich sprawność, a to wcale nie musi być weryfikowane podczas przyjmowania.

 

Masło maślane, jeśli ktoś odsyła na serwis sprawny dysk, ten sam dysk wraca.

Jeśli urządzenie jest uszkodzone w taki stopniu, że koszt jego naprawy przewyższa koszt naprawy dysku zastępczego, recertyfikowanego - wydaje się recertyfikowany.

Osobiście nie akceptuje takich metod, zostawiam swoje ciężko zarobione pieniądze wyłącznie w tych firmach, których polityka serwisowa jest jasna i wolna od złodziejskich praktyk.

 

Globalnie licząc to pewnie ogromne sumy, jeśli producent z 2 dysków o tych samych parametrach zrobi jeden recertyfikowany i wymieni na recertyfikowany zamiast wydać w ramach gwarancji dla konsumenta nowy.   

Gerlath
komentarz
komentarz (edytowane)
Wybacz nie zrozumiałem cię, napisz normalnym językiem.

Myślałem że to dość powszechnie używane powiedzenie.... jeżeli nie wiesz co znaczy(a wątpię w to) to zostaje Ci skorzystać z jakiejś pomocy, np słownik.

 

 

 

Na jakiej podstawie sądzisz, że sklep może niewiele, właśnie w tym przypadku sklep może bardzo dużo, w zasadzie dajesz mu tym wachlarz różnych możliwości.

Wymienisz? Bo "sklep" może sobie coś tam odpisywać i możesz się nawet wdawać w jakieś dyskusje, tylko po co? I tak nie odmówią na piśmie bo będą mieli pozamiatane.

 

 

 

Jesteś w błędzie, należy takie producenta obchodzić szerokim łukiem.

Hmm wyjaśnisz jak? Wszystkie firmy recertyfikują dyski i wymieniają na takie- jest to związane ze spadkiem ceny jak i marży na dyski, jak i tego że ich rozwój przystopował na tyle ze podobne lub takie same dyski są produkowane przez kilka lat- co daje łatwy dostęp do części zamiennych (wbrew temu co twierdzisz firmy produkujące dyski nie mają pełnych magazynów części zapasowych- i znów powodem kasa. Koszt magazynowania , obsługi tych magazynów starych części do nieprodukowanych już dysków byłby astronomiczny). Części do naprawy trafiają praktycznie bezpośrednio z produkcji do oddziałów zajmujących się naprawą.I naprawiane są jedynie dyski do których są części- czyli takie które są produkowane.Nie wykluczam że spora część reperowanych dysków za jedyną starą część ma np obudowę, lub obudowę +elektronikę.

Nie ma w tej chwili producenta nie naprawiającego dysku w taki sposób, więc nie wiem jak chcesz omijać wszystkich.

 

Jeszcze jedno- co prawda jak się kupiło nowy dysk który zaraz pada, to rzeczywiście można się czuć zrobiony "w konia"- i słusznie- ale wtedy jak wspomniałem korzysta się z niezgodności z umową(pierwsze 6 miesięcy sklep praktycznie nie ma szans), a po tym czasie dysk już tak nowy nie jest. W dodatku przy wymianie  nie zawsze dostaniesz naprawiany, a nawet jak naprawiany to często nowszej generacji(ja tak dostałem- ze starutkiego 3 talerzowca dostałem 3 generacje nowszego 1 talerzowca o tej samej pojemności), no i co dość ważne- wymiana trwa krótko- to kilka dni.

Dodatkowo masz przedłużoną gwarancję bo nowy(naprawiany lub wydany) dysk ZAWSZE ma ją dłuższą jeżeli sprawdzić po numerze seryjnym- w moim przypadku dostałem rok gwarancji "gratis" co w sumie wydaje się takim ukłonem w stronę klienta- nic ich do tego nie zobowiązuje.

Jak myślisz ile by to trwało gdyby każdy dysk trzeba było oznaczać, naprawiać i odsyłać do właściwego klienta? Koszy obsługi serwisowej zmniejszają się dzięki temu znacznie.

Dysk przestał być towarem drogim, więc i koszta trzeba ciąć. Prawa rynku , niestety. Popatrz ile kiedyś kosztował dysk, ile kosztuje teraz....

dworek
komentarz
komentarz (edytowane)
Na jakiej podstawie twierdzisz, że naprawa dysku jest niemożliwa ? Producent zaopatruje w części serwisowe z dużym marginesem serii wypuszczanych wstecz ..

 

Ta jasne, trzymają setki głowic , talerzy  i innych podzespołów na podmianę. Nie masz chyba pojęcia jak skomplikowanym urządzeniem jest dysk . O ile produkcja idzie i musi być " maszynowo " robiona o tyle naprawa to już tylko człowiek . I to tez nie do końca naprawa , bo po włożeniu nowych talerzy dysk nie ruszy , to samo z głowicami. Także i tak musiałby celem rożnych kalibracji przejść przez taśmę. Także mamy człowieka i maszyny . Ale takich maszyn po prostu nie ma. Są tylko maszyny do składania, a nie podmiany. 

Mycobacterium
komentarz
komentarz (edytowane)
Myślałem że to dość powszechnie używane powiedzenie....

 

Pewnie na ławce pod blokiem..

 

Wymienisz? Bo "sklep" może sobie coś tam odpisywać i możesz się nawet wdawać w jakieś dyskusje, tylko po co? I tak nie odmówią na piśmie bo będą mieli pozamiatane.

 

Coś tam może odpisywać, i w tym jednym się zgodzę.

Pewnie tego nie wiesz (w przeciwnym wypadku nie pisał byś tego co napisałeś) UOKiK nie działa w sprawach indywidualnych konsumentów.

Sprzedawcy stosują przeróżne praktyki (poczytaj, popytaj) żeby ukręcić sprawie łepetynę.

Niektóre przypadki naruszenia praw konsumentów mogą być podstawą do rozpoczęcia postępowania prawno-karnego.

Jeszcze raz zapytam, chce ci się gonić po sądach w sprawie, której wartość nie przekracza 400 pln ?

 

Hmm wyjaśnisz jak? Wszystkie firmy recertyfikują dyski i wymieniają na takie

 

Nie wszystkie w takiej skali jak WD.

 

(wbrew temu co twierdzisz firmy produkujące dyski nie mają pełnych magazynów części zapasowych- i znów powodem kasa. Koszt magazynowania , obsługi tych magazynów starych części do nieprodukowanych już dysków byłby astronomiczny).

 

O jakich kosztach magazynowania piszesz, kiedy złodziejska polityka serwisowa napycha in kieszonki ? Oblicz, daj przykład - magazynowanie nie stanowi w tym wypadku absolutnie żadnego problemu, biorąc pod uwagę ciągłość wypuszczania nowy serii na rynek.

 

Części do naprawy trafiają praktycznie bezpośrednio z produkcji do oddziałów zajmujących się naprawą.I naprawiane są jedynie dyski do których są części

 

No to ci powiem, rozgryzłeś ich !

 

czyli takie które są produkowane

 

Nie do końca, naprawiają również te, które zeszły już z linii produkcyjnych, jeśli naprawa nie przewyższa kosztów produkcji.

 

Nie ma w tej chwili producenta nie naprawiającego dysku w taki sposób, więc nie wiem jak chcesz omijać wszystkich.

 

Ale w jaki sposób ? :)

 

(pierwsze 6 miesięcy sklep praktycznie nie ma szans), a po tym czasie dysk już tak nowy nie jest.

 

Analogicznie kupie sobie samochód, po 6mc nie jest już nowy - jeśli nagle padnie silnik, producent da mi jakiś starszy rocznik, będzie dobrze :)

 

W dodatku przy wymianie  nie zawsze dostaniesz naprawiany, a nawet jak naprawiany to często nowszej generacji(ja tak dostałem- ze starutkiego 3 talerzowca dostałem 3 generacje nowszego 1 talerzowca o tej samej pojemności), no i co dość ważne- wymiana trwa krótko- to kilka dni.

 

Tak również zdarzyła mi się podobna sytuacja, na 15 zepsutych urządzeń w ciągu roku otrzymałem 2 dyski o lepszych parametrach. Cudownie .. 

 

Jak myślisz ile by to trwało gdyby każdy dysk trzeba było oznaczać, naprawiać i odsyłać do właściwego klienta? Koszy obsługi serwisowej zmniejszają się dzięki temu znacznie.

 

Z perspektywy konsumenta mało mnie odchodzi ile by to trwało, ile kosztowało - płace za produkt pieniądze.

 

Dysk przestał być towarem drogim, więc i koszta trzeba ciąć. Prawa rynku , niestety. Popatrz ile kiedyś kosztował dysk, ile kosztuje teraz....

 

Zgadza się jeśli ceny urządzenia spadają szybciej niż koszt jego produkcji .. 

 

 

Ta jasne, trzymają setki głowic , talerzy  i innych podzespołów na podmianę. Nie masz chyba pojęcia jak skomplikowanym urządzeniem jest dysk . O ile produkcja idzie i musi być " maszynowo " robiona o tyle naprawa to już tylko człowiek . I to tez nie do końca naprawa , bo po włożeniu nowych talerzy dysk nie ruszy , to samo z głowicami. Także i tak musiałby celem rożnych kalibracji przejść przez taśmę. Także mamy człowieka i maszyny . Ale takich maszyn po prostu nie ma. Są tylko maszyny do składania, a nie podmiany. 

 
:) Autoryzowane serwisy realizujące RMA dysponują odpowiednim sprzętem i zaopatrywane są w odpowiednie podzespoły.
dworek
komentarz
komentarz (edytowane)
Autoryzowane serwisy dysponują odpowiednim sprzętem i zaopatrywane są w odpowiednie podzespoły.

 

To wskaż taki jeden autoryzowany serwis gdzie będę mógł naprawić swój HDD ( usterka bad sektory ) Gdzie do jasnej ciasnej wymienią mi talerze na nowe . Zapłacę 10 razy wartość dysku. 

Mycobacterium
komentarz
komentarz (edytowane)

Serwis wymaga obecności kanałów dystrybucyjnych, sam nigdzie z tym nie pójdziesz.

Jeśli logiczne, każdy - jeśli fizyczne (dostajesz recertyfikowany). 

Gerlath
komentarz
komentarz (edytowane)

Wiesz nie wiem czy grasz  ale złość wylewa się z każdego Twojego posta, nie zastanawiałeś się aby trochę zwolnić? Wiem , jestem stary, ale jak czytam Twoje posty to słowo "pieniacz" wyrywa mi się spod klawiszy. I to nie na ławce pod blokiem. Nie każdy kto ma inne zdanie od Twojego jest wrogiem- a nawet jak jest to czy warto warczeć na spory procent populacji? Bez urazy, i jeżeli jakoś Cię obraziłem to przepraszam.

Trochę historii- kiedyś w dawnych złotych czasach rynek i technologia dysków rozwijała się tak szybko że po roku dysk był już muzeum, bardziej opłacało się dać nowy, nawet dwa razy większy, stare(ponad roczne) trafiły na śmietnik.Awaryjność była na tyle mała że można było sobie na to pozwolić- czyt procent zwrotów był tak mały (powiedzmy poniżej  2% w pierwszym roku- okolice 2007r, wcześniej  jeszcze mniej )że nie opłacało się z tym nic robić serwis robił koszta i wydawał nowe.Zmieniało się wszystko, talerze, obudowy, elektronika- i tak już nie pasowało do niczego->śmietnik.

Od ładnych kilku lat dyski zmieniają się na tyle wolno, że wiele części stało się wymiennych(obudowy, część elektroniki, mechaniki) ale i to nie spowodowało by naprawiania dysków, bo koszt tego w większości tak naprawdę jest porównywalny do wyprodukowania nowego.Tak naprawdę to koszta utylizacji coraz większej ilości dysków(bo awaryjność rośnie) zaczęły powoli wymuszać pewne sprawy.A jak już postanowili je naprawić, to jak najtaniej, czyli potokowo. Stąd cały cyrk z przyjmowaniem dysku i oddawaniem naprawianego. Jest szybciej i taniej- i o to chodzi. Producent nie jest filantropem i zrobi sensowne minimum , może się pochwalić że jest "EKO"(a przy tym przyoszczędzić na opłatach)  a w rzeczywistości gdyby nie koszta złomowania to zapewne dostałbyś nowy:)

Więc idź walczyć z Greenpeacem i ekologami,  ew  wymuś na władzach EU aby każdy sprzęt był wymieniany na nowy.

W tej chwili KAŻDA sensowna firma produkująca sprzęt za więcej niż kilkanaście dolców naprawia produkty- płyty główne, karty graficzne, zasilacze- to wszystko wraca jako naprawione w ramach gwarancji. I to przeważnie nie dokładnie TEN sprzęt, tylko z zapasów serwisowych(naprawiony), a ten uszkodzony idzie do naprawy lub utylizacji.

 

 

 

Analogicznie kupie sobie samochód, po 6mc nie jest już nowy - jeśli nagle padnie silnik, producent da mi jakiś starszy rocznik, będzie dobrze

Tak właśnie- nie musisz dostać nowego silnika tylko nie gorszy i pasujący parametrami.Myślisz że serwis wsadza nowe z fabryki ? Zazwyczaj nie- wsadza taki  sam silnik ale po naprawie fabrycznej, czyli używkę.Dostajesz na niego gwarancję fabryki i szlus.

Mycobacterium
komentarz
komentarz

Wiesz nie wiem czy grasz  ale le złość wylewa się z każdego Twojego posta, nie zastanawiałeś się aby trochę zwolnić? Wiem , jestem stary, ale jak czytam Twoje posty to słowo "pieniacz" wyrywa mi się spod klawiszy. I to nie na ławce pod blokiem. Nie każdy kto ma inne zdanie od Twojego jest wrogiem- a nawet jak jest to czy warto warczeć na spory procent populacji? Bez urazy, i jeżeli jakoś Cię obraziłem to przepraszam.

 

Może troszkę demonizujesz, a może troszkę przewrażliwiony jesteś . 

Ja również absolutnie nie chciałem cię urazić w żaden sposób.

 

Trochę historii- kiedyś w dawnych złotych czasach rynek i technologia dysków rozwijała się tak szybko że po roku dysk był już muzeum, bardziej opłacało się dać nowy, nawet dwa razy większy, stare(ponad roczne) trafiły na śmietnik.Awaryjność była na tyle mała że można było sobie na to pozwolić

 

Zatem tworzysz nową historię, awaryjność dysków w wczesnych latach 90tych była ogromna, nie wiem czy pamiętasz, (słowo Bad Sector) było zupełnie obce (chodź talerze padały jak muchy). Do 92r. technologia SMART była obca, tylko dzięki IBM możemy teraz z niej korzystać. 

Z wymianą również nie było tak kolorowo, ludzie nie byli świadomi - zepsuł się dysk, trzeba kupić nowy .. Faktycznie z czasem i większą świadomością konsumenta realizacja gwarancji prowadziła do wymiany urządzenia na nowe, ale wtedy polityka serwisowa była zupełnie inna.

Dysku się nie naprawiało, dysk się wymieniało. Niestety serwisy w tamtych czasach nie dysponowały takimi możliwościami naprawy jakimi dysponują w chwili obecnej.

 

Od ładnych kilku lat dyski zmieniają się na tyle wolno, że wiele części stało się wymiennych(obudowy, część elektroniki, mechaniki) ale i to nie spowodowało by naprawiania dysków, bo koszt tego w większości tak naprawdę jest porównywalny do wyprodukowania nowego.

 

To nie jest kwestią powolnych zmian, to jest kwestia samej budowy urządzenia, projektowane są w taki sposób, żeby zapewnić możliwość szybkiej wymiany elementu.

 

Stąd cały cyrk z przyjmowaniem dysku i oddawaniem naprawianego. Jest szybciej i taniej- i o to chodzi.

 

Nie, nie akceptuje takiej polityki.

Osobiście w nosie mam czy komuś to przeszkadza, czy ktoś się z tym zgadza.

Płacę za produkt pieniądze.

 

ew  wymuś na władzach EU aby każdy sprzęt był wymieniany na nowy.

 

Co ma do tego UE, to jest wewnętrzna polityka firmy, czynniki zewnętrzne, które wymusiły wprowadzenie takiej polityki serwisowej nie bardzo mnie interesują.

 

W tej chwili KAŻDA sensowna firma produkująca sprzęt za więcej niż kilkanaście dolców naprawia produkty- płyty główne, karty graficzne, zasilacze- to wszystko wraca jako naprawione w ramach gwarancji. I to przeważnie nie dokładnie TEN sprzęt, tylko z zapasów serwisowych(naprawiony), a ten uszkodzony idzie do naprawy lub utylizacji.

 

Jesteś w błędzie, większość podzespołów nie zmienia swojego numeru seryjnego, jeśli nie da się urządzenia naprawić, otrzymujesz nowe.

To własnie z dyskami WD obecnie jest największa parodia na rynku.

 

Tak właśnie- nie musisz dostać nowego silnika tylko nie gorszy i pasujący parametrami.Myślisz że serwis wsadza nowe z fabryki ? Zazwyczaj nie- wsadza taki  sam silnik ale po naprawie fabrycznej, czyli używkę.Dostaejesz na niego gwarancję fabryki i szlus.

 

I kolejny błąd, mam okazje być blisko firmy, która zakupiła kilkanaście pojazdów Opla, w jednym z nich rozpadł się silnik.

Czekali 2 tygodnie na sprowadzenie nowego silnika, został zamontowany nowy silnik.

dworek
komentarz
komentarz (edytowane)
To nie jest kwestią powolnych zmian, to jest kwestia samej budowy urządzenia, projektowane są w taki sposób, żeby zapewnić możliwość szybkiej wymiany elementu

 

Niestety serwisy w tamtych czasach nie dysponowały takimi możliwościami naprawy jakimi dysponują w chwili obecnej.

 

Konkrety , jakiego elementu , skąd masz tę wiedzę, gdzie o tym można przeczytać zobaczyć. Dla mnie to Ty zmyślasz i tyle w temacie. Nie masz bladego pojęcia co można naprawić a co nie. Dopowiadać to sobie każdy może rożne cuda wianki. Zresztą już ten temat i wypowiedz obnaża jakie jest twoje pojecie o konstrukcji HDD. http://www.forumpc.pl/topic/305554-dysk-twardy-dziwny-dzwięk/page-2

Mycobacterium
komentarz
komentarz (edytowane)
Konkrety , jakiego elementu , skąd masz tę wiedzę, gdzie o tym można przeczytać zobaczyć. Dla mnie to Ty zmyślasz i tyle w temacie. Nie masz bladego pojęcia co można naprawić a co nie. Dopowiadać to sobie każdy może rożne cuda wianki.  

 

Koło pióra mi lata w co wierzysz, komu wierzysz, to czym się zajmuje nie powinno stanowić kręgu twoich zainteresowań.

Wszak to co piszesz obnaża Twoją niepodważalną wiedzę ...

 

 

Zresztą już ten temat i wypowiedz obnaża jakie jest twoje pojecie o konstrukcji HDD. http://www.forumpc.p...rdy-dziwny-dzwięk/page-2

 

:) no cóż

 

http://www.youtube.com/watch?v=a2PB9gZ1br4

 

Sam dysk działa bez zarzutów, za parkowanie odpowiedzialna była elektornika tej obudowy, detektywie ...   :)

dworek
komentarz
komentarz

Sam dysk działa bez zarzutów, za parkowanie odpowiedzialna była elektornika tej obudowy, detektywie ...  

 

Nie wiem o co ci z tym chodzi. Bo mi chodzi o Twoją bzdurną wypowiedz na temat głośności HDD z linkowanego teamu gdzie dysk zaparkował 5 razy i to po wyłączeniu HDD ( logiczne ) . Co to ma wspólnego z jego głośnością podczas pracy ? to nie wiem. 

Wciąż szukasz rozwiązania problemu? Napisz teraz na forum!

Możesz zadać pytanie bez konieczności rejestracji - wystarczy, że wypełnisz formularz.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Strona wykorzystuje pliki cookies w celu prawidłowego świadczenia usług i wygody użytkowników. Warunki przechowywania i dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach przeglądarki.