jak spalić swojego kompa??

[grzeg16]

powiedz rodzicom że był kupiec na kompa i sprzedałeś go za dobrą cene , oczywiście kompa schowaj u sąsiada czy gdzieś.

[mikrus]

powiem ci jedno chcesz go spalić odłączając wiatraczki to może być ciężko a dlaczego?? bo chcesz go spalić.... jak byś na niego chuchał i dmuchał, dbał o niego, czyścił, pilnował żeby nic mu się nie stało to menda by się spłonęła i nawet byś przyczyny nie poznał. :]

A na poważnie to wsadź krzywo np grafikę w szynę albo coś innego to pójdzie z dymem u mnie poskutkowało

[Sean]

mój kolega włożył chyba druty z izolacja do listwy [zrób to ostrożnie jak coś] skutek - spalona płyta główna

[Przemek]

Chcesz to pożyczę Ci brata

[Sean]

pisz na jakimś forum hakerskim...posta typu...za spalenie mojego kompa nagradzam punktem pomógł...i po sprawie

[mczud]

inna opcja to wpuscic mysz do srodka, polozyc serka na grafice i po robocie. pozbedziesz sie i kompa i tej cholernej myszy. inna sprawa... po cholere zdejmowac wentylator? wyjmij wtyczke zasilajaca i tyle. wlacz orthos'a na torture test, powylaczaj w biosie wszelakie zabezpieczenia etc, i w trakcie tego testu odlacz wiatrak od proca. mozesz jeszce sie pobawic w izolowanie pinow procka hehe, jak to bylo jeszcze za celeronow 300A, lakierem od paznokci. na czuja wybierz jakies piny, pomaluj je (nie musisz dokladnie, wrecz nie powinienes) i odpalaj kompa. moze byc ciekawie. jak masz duzo czasu, mozesz sie pobawic we wlaczanie i wylaczanie kompa raz po razie. ja tak kiedys zjaralem zasilacz (nie pytajcie dlaczego). mozesz takze przylozyc do procesora kabel pod napieciem!! tak. bierzesz jakis stary kabel, od suszarki taty powiedzmy. suszarke rozkrecasz (pamietaj by odlaczyc od zasilania, chcemy spalic kompa a nie Ciebie) wyjmujesz gole druty z mocowania w suszarce, i teraz jak masz taki kabelek z wtyczka z jednej strony i dwoma drucikami z drugiej, te dwa druciki rozchylasz by sie nie stykaly (w formie V na przyklad), podlaczasz do gniazdka, i smarujesz caaaala plyte glowna, procesor, grafe, pamiec. tylko pamietaj by komp byl wtedy fizycznie odlaczony od sieci (bo caly dom mozesz przegrzac). i uwazaj by przypadkiem nie dotknac obudowy w trakcie smarowania bo Cie delikatnie mowiac kopnie. daj znac jak poszlo

ps, zeby nie bylo, absolutnie nie uwazam tych dzialan za etyczne. ale skoro sie wytlumaczyles to sluze rada. czuj ducha i nie daj ciala

//no cóż ten temat nadaje się chyba bardziej do działu "humor"

//poza tym myślę, że użytkownik otrzymał już satysfakcjonującą odpowiedź na swoje pytanie

//robienie sobie dalszych żartów w tym temacie mija się z celem

//ZAMYKAM!

//naekana