Przyszły programista - jak to jest?

[MasterYoghourt]

Nie powinno się obwiniać zbytnio studentów, młodych ludzi, że zaufali systemowi edukacji. Od młodych lat wpychano im do głowy, że nauka równa się dobra praca, zarobki, itp. Po zakończeniu nauki i zderzeniu z rzeczywistością, często okazuje się, że to czego się uczyli nie odpowiada temu co oczekuje rynek pracy. To naprawdę ogromny zawód dla tych ambitnych, często zdolnych ludzi. Wyobraź sobie frustracje takiego człowieka, który przez kilkanaście lat poświęcał swój czas, wysiłek, nerwy na naukę i nagle okazuje się, że musi starać się o pracę na zmywaku w Anglii.

 

Tak na prawdę, w większości są to ludzie pokrzywdzeni przez system i nie powinno się wytykać ich palcem.

 

Skąd bierze się ten problem edukacji to temat na szerszą dyskusję ale powiem tyle. W systemie edukacji nie tyle jest ważne czego będzie się uczyć, co efektywność w przystosowaniu młodego człowieka do bezdyskusyjnego wykonywania poleceń, zadań. Człowiek ma być posłuszny poleceniom i wykonywać je sumiennie, by będąc już dorosłym i trafiając do korporacji mógł wykonywać efektywnie pracę. Jak jest to ważna sprawa możemy zaobserwować u emigrantów z czarnego kontynentu, którzy nigdy nie chodzili do szkoły. Ich problem to nie jest brak kwalifikacji, umiejętności, bo mogli by wykonywać najprostsze prace. Problem polega na tym, że oni za Chiny ludowe nie chcą pracować i będą kombinować jak koń pod górę byle się nie narobić (socjal, nielegalne interesy, itp). Wracając do naszej rzeczywistości, to niestety forma przerosła treść i tworzy się w Polsce skrajnie, ślepo, posłusznych poleceniom ludzi z kompletnie nie adekwatną do wymagań rynku pracy, wiedzą.

Edytowane 20 sierpnia 2015 przez MasterYoghourt

[Gość]

No tak ale z drugiej strony przeciez mamy badania rynku

[yqjaoret@imgof.com]

Jeśli w jednym pokoju zamkniesz dziewięcioro dzieci i jednego profesora, to statystycznie rzecz biorąc na osobę będzie przypadało około 60 IQ. Tak wyglądają badania rynku - a prawda jest taka że jak się do programowania przysiada od właśnie szkoły średniej to potem i płaca lepsza.

[Gość]

Każdy programista raczej znajdzie prace ale musi skonczyc wyzsze studia magisterskie

[AmerigoPC]

Moje zdanie jest takie, że jeżeli chcesz być programistą to na studia kierunkowe nie idź. W ten sposób zniechęcisz się, bo będziesz musiał programować takie rzeczy, które no cóż... nie są zbyt łatwe a nie uczą jakoś praktycznego podejścia. Na dodatek profesorowi potrafią uprzykrzyć życie studentowi. Lepiej na własną rękę, na spokojnie. 

[The ONE]

No to może ja się wypowiem.

Studia bardzo ważne wbrew pozorom sporo się nauczysz odnośnie logicznego myślenia, algorytmiki.

Na pewno nie nauczą Cie zawodu ale pewnego podejścia do rozwiązywania problemów zdecydowanie tak.

Nie musi być to magister wystarczy inżynier.

 

I taka mała dygresja.

Sam jestem po studiach informatycznych i prawie od 5 lat pracuję jako konsultant/programista w systemie SAP.

Moim zdaniem wiedza techniczna jest równie istotna co biznesowa. Nie warto zapatrywać się na przyszłość jedynie jako programista w danym języku, ponieważ języki i technologie się zmieniają. Natomiast procesy tak wielkiej ewolucji nie przechodzą. Być może teraz najlepsze aplikację piszę się przykładowo w C++, ale powiedzmy za 10 lat wszystko będzie już w technologiach mobilnych. Wszystkim którzy wiążą swoją przyszłość z programowaniem radzę nie ograniczać się jedynie do warstw technicznych.

[Gość]

Moim zdaniem jednak nie powinien studiowac bo tam straci duzo czasu na samodoskonalenie sie

[The ONE]

Widzisz o ile nie zostanie drugim Zuckenberg'iem albo nie jest ponadprzeciętnie zdolny to nie masz racji.

 

W żadnej pracy nie zatrudnią go bez doświadczenia i studiów o ile nie jest "mózgiem" albo nie ma znajomości. Ogłoszenia na programistów w 99% w wymaganiach mają wykształcenie wyższe. Chociażby po to aby wiedzieć, że osoba reprezentuje jakiś poziom intelektualny, nie koniecznie chodzi o wiedzę merytoryczną. 

Jeśli będzie się uczył na własną rękę to i tak nie zostanie freelancerem bez doświadczenia, bo żadna firma nie zaryzykuję powierzenia ważnego projektu takiej osobie. Owe doświadczenie zdobędzie tylko w pracy która jak napisałem wymaga minimum studiowania kierunku technicznego.

 

Jak już według mnie najlepiej mieć średnie studia techniczne które nie pochłaniają 100% czasu i zdobywać wiedzę w pracy + samodoskonalenie.

Żeby była jasność nie sądzę aby studia techniczne nauczyły kogoś zawodu, ale moim zdaniem każdy powinien je skończyć jeśli wiąże swoją przyszłość z IT. Trend w dużych firmach jest taki, że bez wykształcenia wyższego są jedynie osoby z ogromnym doświadczeniem które zdobyły kiedy jeszcze zawody te nie były tak popularne. Aktualnie każdy nowy pracownik bez doświadczenia i bez studiów jest traktowany jako osoba bez ambicji - bo w końcu co to za wyczyn skończyć studia.

[Pika]

Jeżeli chcesz w ogóle mieć jakieś papierki, że ,, jesteś programistą '' to nie technikum, nie liceum, ani nawet robienie z siebie skryptera w zawodówce - no chyba, że chcesz łączyć jakieś proste kabelki w serwisie. Studia mało dają, bo co z tego, że masz magisterkę jak nie zrobisz np. kalkulatora (takiego rozbudowanego [oczywiście to tylko przykład]).

 

@UP to zależy jak taka osoba się zaprezentuje np. przedstawi swoje własne aplikacje czy napisze przykładowy program. To, że ktoś ma magistra nie oznacza, że nadaje się na duże projekty, bo są takie przypadki.

[MasterYoghourt]

Studia to tylko papier, ale potrzebny lub ułatwiający staranie się o wiele stanowisk. Ja też jestem zwolennikiem oceny kandydata według umiejętności, ale realia są takie, że oczekuje się często także papierka i nie zmienisz tego.

 

Poza tym, można studiować zaocznie i w tym samym czasie podjąć pracę w jakiejś firmie IT, o twoim profilu. Skończysz studia z papierkiem i kilkuletnią praktyką, będziesz miał znacznie łatwiej na rynku pracy. Powodzenia.

Edytowane 26 sierpnia 2015 przez MasterYoghourt