x-kom hosting

Problem z dyskiem?

Giggsy11
utworzono
utworzono

Witam.

Wydaje mi się, że mam problem z dyskiem twardym, ale chciałbym się upewnić. Mianowicie kilkanaście dni temu, jak gdyby nigdy nic, przy jednym z włączeń komputera z maszyny zaczęły wydobywać się dziwne dźwięki, coś na wzór tykania zegara. Nie mam pojęcia jakie były tego przyczyny, ale od tego czasu z moim komputerem zaczęło dziać się coraz gorzej. Początkowo odgłosom towarzyszyło zacinanie się komputera prowadzące najczęściej do reseta, lecz działo się to stosunkowo rzadko. Następnie zaczęło dziać się to coraz częściej, niemalże nie dało się pracować. Aż w końcu w ogóle nie udało mi się odpalić komputera (pasek przy ładowaniu Windows leciał sobie w nieskończoność).

Próbowałem naprawić to płytką recovery, ale pisało, że naprawa nie jest możliwa.

Postanowiłem więc dla próby zainstalować Windows XP. Niestety przy próbie defragmentacji dysku ukazał się błąd "Próba defragmentacji zakończona niepowodzeniem, dysk twardy może być uszkodzony". Udało się jednak z szybką defragmentacją.

No i zainstalowałem XP, początkowo wszystko wydawało się być OK, zero zawieszeń, zero odgłosów w kompie. Aż przy jednym z uruchomień dziwne dźwięki powróciły. System przy włączaniu kompa ładował się jakieś 10 minut, następnie wyskoczył ekran, gdzie pisało, że dysk potrzebuje sprawdzenia błędów. No i sprawdzenie niby przebiegło pomyślnie, pokasowało masę błędów, myślałem, że jest już OK, ale...wejście do Windows blokuje mi hasło, którego nigdy nie zakładałem :blink:

Nie wiecie o co może chodzić? Jestem niemal pewien, że chodzi o dysk, ale nie jestem niestety komputerowym ekspertem i jeśli da się coś z tym jeszcze zrobić to prosiłbym o pomoc...

asmodeuszz
komentarz
komentarz

Dysk jest uszkodzony. To cykanie to pozycjonowanie głowicy znad uszkodzonego obszaru. Miałem to samo w notebooku. Dopóki głowica nie dostawała się nad uszkodzony obszar - wszystko działało jak trzeba. Najlepszym wyjściem będzie wymiana dysku. Można jeszcze sprawdzić w jakich miejscach jest uszkodzona powierzchnia i podziabać dysk na partycje tak, by przed i za uszkodzonym obszarem było 500MB miejsca nie podzielonego na partycje ( wyłączonego z użytku ). U mnie tak działa dysk pół roku :) Co prawda, jest w kieszeni jako duże pen-drive, ale działa:)

Giggsy11
komentarz
komentarz

Tak też myślałem, że uszkodzony...

Można jeszcze sprawdzić w jakich miejscach jest uszkodzona powierzchnia i podziabać dysk na partycje tak, by przed i za uszkodzonym obszarem było 500MB miejsca nie podzielonego na partycje ( wyłączonego z użytku ).

Bardzo chętnie... Ale nie bardzo wiem jak ;) Jeśli ma to jakieś znaczenie to dysk mam podzielony na wyłącznie jedną partycję, C.

asmodeuszz
komentarz
komentarz

Nie zrobisz tego na swoim kompie. Wsadź go do kieszeni, idź do znajomego, przeskanuj dysk programem HDD Tune, obserwuj test powierzchni i obserwuj na którym MB pokazuje się czerwony kwadracik, zapisuj sobie na kartce. Będzie to trwało kilka godzin nawet. Później za pomocą jakiegokolwiek programu do robienia partycji robisz tak: np. masz bad sectory pomiędzy 15 068 - 16 950 MB, 18 568 - 20 458 MB i 68 453 - 70 258 MB dysku to robisz tak partycje - pierwsza: 1MB - 14 000MB, druga: 21 000MB - 67 000MB i ostatnia od 71 000MB do końca. Najlepszy jest program Partition Magic, bo tam sobie bez problemów ustawiasz przesunięcie partycji ( ile miejsca przed, ile po niesformatowanego ). W ten sposób głowica nie pracuje nad uszkodzonym obszarem i jako tako można by powiedzieć, że działa. To rozwiązanie tymczasowe, bo nie wiadomo, kiedy obszar uszkodzeń się powiększy, albo całkiem dysk nie zdechnie.

Wciąż szukasz rozwiązania problemu? Napisz teraz na forum!

Możesz zadać pytanie bez konieczności rejestracji - wystarczy, że wypełnisz formularz.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Strona wykorzystuje pliki cookies w celu prawidłowego świadczenia usług i wygody użytkowników. Warunki przechowywania i dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach przeglądarki.