Rosiu komentarz 7 maja 2007 Autor komentarz 7 maja 2007 Nauczyciele informatyki w gimnazjum powinni się dobrze znac na tym przedmiocie i uczyc tak zeby w szkole sredniej nie mieli większych problemów. Dla mojej szanownej pani z gimnazjum 14 letni siostrzeniec chodził jej neostradę instalowac bo ona nie wiedziala jak
Kamix komentarz 7 maja 2007 komentarz 7 maja 2007 Tak w większości gimnazjach informatyka polega na tym że cała klasa siedzi na necie a nauczyciel nie realizuje tematu Dakładnie tak, w ,mojej szkole też tak jest... Dla mojej szanownej pani z gimnazjum 14 letni siostrzeniec chodził jej neostradę instalowac bo ona nie wiedziala jak //Przemek //Nie nabija postow. Ostatnie ostrzezenie. Jak nie masz nic do powiedzenia to nie pisz. /to nie miało być nabijanie tylko chodziło mi o to że w mojej szkole też tak jest... //kamil1994
LIDER komentarz 7 maja 2007 komentarz 7 maja 2007 Nauczyciele informatyki w gimnazjum powinni się dobrze znac na tym przedmiocie i uczyc tak zeby w szkole sredniej nie mieli większych problemów. Dla mojej szanownej pani z gimnazjum 14 letni siostrzeniec chodził jej neostradę instalowac bo ona nie wiedziala jak Ja tłumaczyłem nauczycielowi informatyki jak się konto pocztowe zakłada kiedyś! Informatycy mówią, że największym obciachem dla informatyka jest zostanie nauczycielem. Pomyśl, jaki dobry informatyk pójdzie uczyć w szkole? Czasem znajdzie się taki as ale tylko z nudów bo lubi luźne życie i nic nie robienie w pracy.
Rosiu komentarz 7 maja 2007 Autor komentarz 7 maja 2007 W sumie tak za taką pensje to żadnego fachowca nie znajdą. Ale nawet sami nauczyciele powinni się dokształcac. Z większości przedmiotów nauczyciele cały czas to piszą jakieś prace magisterskie to na szkolenia jeżdżą a z infy nic się nie przykładają. Powinni więcej płacic nauczycielom z infy to i poziom nauczania byłby lepszy
Kamix komentarz 7 maja 2007 komentarz 7 maja 2007 Powinni więcej płacic nauczycielom z infy to i poziom nauczania byłby lepszy Czy sądzisz że jak by więcej dostali to by lepiej uczyli ? Za to co robią to i tak i się nie należy tyle co teraz dostają... A oni już mają we krwi że mogą nic nie robić a kase dostawać... Powinni zrobić jakieś kontrole itp. żeby to się w końcu skączyło bo to do szału doprawadza... [ Dodano: 2007-05-07, 18:48 ] Jeszcze dodam : Informatycy mówią, że największym obciachem dla informatyka jest zostanie nauczycielem. Napewno tak jest, ale jaki porządny informatyk zostaje nauczycielem ? Nauczyciele informatycy są po jakiś kursach podyplomówkach itp. gdzie nic się nie nauczyli bo niemogli lub nie chcieli... Pozdrawiam !
Rosiu komentarz 7 maja 2007 Autor komentarz 7 maja 2007 Ta właśnie czytałem że średnia z matury z infy z roku 2002 to 49 na 100 możliwych. Max to 85 pkt (ale rzeźnik) a najmniej to 19. No ale to była pierwsza nowa matura nie wiem jak w późniejszych latach [ Dodano: 2007-05-07, 20:35 ] Ja się tylko boję że ja takim nauczycielem zostanę. A wtedy będe tępic wszystkie dzieci w szkole ha ha ha
Lucider komentarz 7 maja 2007 komentarz 7 maja 2007 Informatyki uczą zazwyczaj nauczyciele matematyki, informatyk z wykształceniem ma inne rzeczy do roboty.
m1chu komentarz 7 maja 2007 komentarz 7 maja 2007 Matura z informatyki, przynajmniej część praktyczna to w pewnym sensie sama matma. Część teoretyczna jest wmiare prosta, wystarczy wiedzieć co nieco o Excelu, SQLu, sieciach. Co do praktyki. Zadanie z Excela do wykonania. Zadania z programowania też, jeśli załapie się matematyczny sposób wykonania. Np. rok temu był obwód nieregularnej figury na układzie kartezjańskim bodajże z dynamicznie zmieniającymi się kordynatami (o ile mnie głowa nie myli ). Drugiego zadania nie pamiętam. Ogólnie sprawę rzecz biorąc najgorsza z matur W porównaniu z takim angielskim, czy geografią - hardcore nad hardcory xD
onna komentarz 8 maja 2007 komentarz 8 maja 2007 Ja zdawałam matmę, a na infie w szkole to przerabialiśmy cały czas Excela :/ Zresztą byłam na profilu językowym więc w tzreciej klasie czyli maturalnej nawet infy nie miałam, ale gośc i tak był beznadziejny i tak wszysycy siedzieli na necie lub gg, o zgrozo! Jestem za dla poprawy nauczania informatyki.
m1chu komentarz 8 maja 2007 komentarz 8 maja 2007 Ja zdawałam matmę, a na infie w szkole to przerabialiśmy cały czas Excela :/Zresztą byłam na profilu językowym więc w tzreciej klasie czyli maturalnej nawet infy nie miałam, ale gośc i tak był beznadziejny i tak wszysycy siedzieli na necie lub gg, o zgrozo! Jestem za dla poprawy nauczania informatyki. A ja jestem za tym, żeby stawiać głównie na to w czym chce się w przyszłości specjalizować dany delikwent. Oczywiście nie skreślając zupełnie innych przedmiotów, bo jak wiadomo każda wiedza, każda informacja nawet z jak najbardziej ektremalnych kierunków rozwija ludzki światopogląd, świadomość i umiejętności. Niestety takie babranie się - wszystko po trochu nie zawsze przynosi pożądane skutki. Sam musiałem się wiele lat męczyć z szeroko pojętą informatyką, żeby móc dojść do poziomu do jakiego doszedłem. Za to z matmy, czy przedmiotów fizyko pochodnych przynajmniej na poziom studencki jestem średni, nawet bardzo i teraz muszę walczyć, uczyć się o wiele więcej niż wiele innych osób. A wszystko przez to, że miałem więcej biologii, czy geografii niż fizyki i matmy w średniej szkole.
Konikov komentarz 18 sierpnia 2007 komentarz 18 sierpnia 2007 Od razu przyznam Panowie, że nie mogłem już czytać tego wątku do końca, tyle w nim różnych bzdur. Można wybierać OS, środowisko programistyczne i soft biurowy typu OpenOffice i Office i można przetestować PC dzień wcześniej. Sprawa podłączenia internetu jest nieustalona, raz jest napisane, że komputer musi mieć podłączenie, a raz że jest to samodzielne stanowisko. Nie radzę liczyć na to pierwsze. Nie wiem czy Panowie patrzyli na stronę :arrow: http://www.cke.edu.pl/podstrony/inform_matur/informatyka.pdf i :arrow: http://www.cke.edu.pl/index.php?option=con...1&Itemid=93 . Powiem tylko, że informatyka jest tak olbrzymim tematem jak medycyna. Nie ma matury z medycyny, tam są tak jak w informatyce specjalizacje. Ja, przy moim wieloletnim doświadczeniu z komputerami nie jestem w stanie odpowiedzieć na niektóre pytania z tychże arkuszy egzaminacyjnych. Spójrzmy na rok 2007, arkusz 1. Może odpowiedziałbym na większość pytań, ale po co mi wiedza z ilu bitów składa się adres IPv4? A "Spośród czterech algorytmów, o podanych niżej złożonościach, najbardziej wydajny jest algorytm o złożoności..." to już w ogóle dla 95% społeczeństwa jakieś bzdury. Oczywiście ja mógłbym to wiedzieć gdybym się przyłożył, ale zasób 'dziwnych' pytań z zakresu informatyki jest nieskończony. Także matematyczne przeliczanie różnych systemów liczbowych to przesada, może jak ktoś ma aspiracje na programistę sterowników to okay, ale większość informatyków nie ma. Podstawy są potrzebne, ale: "Ułamek (0,125)10 równa się" to przesada. Ogólnie sam się na tą maturę napaliłem, że taka łatwa (sprawdźcie pierwszy link) ale jednak mój zapał ostygł po zobaczeniu ostatnich testów...
dorsz007 komentarz 18 sierpnia 2007 komentarz 18 sierpnia 2007 Cześć, Jestem studiuję informatykę na uniwersytecie. Mieliśmy przedmiot pedagogiczny na którym wiele rozmawialiśmy o maturze z informatyki/technologii informacyjnej. Rozwiązywaliśmy te testy i wszyscy dziwili że są naprawdę trudne, za trudne. Po za tym osoby które je układają, mają jeszcze problemy z jednoznacznym określeniem niektórych fachowych terminów. Nie potrafię podać teraz konkretnego przykładu. Informatyka, jak wiadomo dziedzina strasznie rozległa i w wielu przypadkach jeszcze niesprecyzowana w takim stopniu jak np. matematyka czy biologia. Może się zdarzyć przecież że sieć równorzędna dla Ciebie będzie znaczyła zupełnie co innego, niż dla osób które tworzyły klucz odpowiedzi. Nawiasem mówiąc chyba nawet tak było w jednym z zestawów który rozwiązywaliśmy, definicja sieci równorzędnej była jak z kosmosu. I wogle odpowiedzi na pytanie testowe, były dla nas często zaskakujące i niezrozumiałe. Po co być królikiem doświadczalnym i ryzykować bądź co bądź pierwszy naprawdę ważny egzamin w życiu. Ja bym odradzał, może za parę lat jak wszystko bardziej ogarną i uporządkują matura z informatyki(pod względem oceniania i wymagań) będzie wyglądała tak jak z innych przedmiotów, bo narazie tak nie jest. Pozdrawiam, Piotrek
Konikov komentarz 19 sierpnia 2007 komentarz 19 sierpnia 2007 mają jeszcze problemy z jednoznacznym określeniem niektórych fachowych terminów Tak. A co jeszcze lepsze, w informatorze podają bardzo popularny skrót Information Technology jako "TI", co wywołuje ogólne salwy śmiechu wśród ludzi zorientowanych w temacie. Nie wiem, może istnieje branża "Ti - titanium"... Nieznajomość podstawowych skrótów świadczy o poziomie osób za tę maturę odpowiedzialnych.
meus komentarz 19 sierpnia 2007 komentarz 19 sierpnia 2007 ja tez wlasnie sie dostalem do technikum na informatyke i chcialbym isc dalej w tym kierunku na studia. ile wogole w polsce jest panstwowych uczelni na ktorych jest info?
tosny komentarz 19 sierpnia 2007 komentarz 19 sierpnia 2007 To ja wam powiem fajna story! Otóż w gimnazjum infa kończyła mi się w drugiej klasie. Jako że lubiłem mieć wysoką średnią bo kujon ze mnie to ugadałem się z informatyczką zresztą moją wychowawczynią że wystawi mi 6 na koniec ale jak w trzeciej klasie pójdę na konkurs wojewódzki (za moich czasów był jeszcze podział na przedmioty bo z tego co wiem teraz tylko humanistyczny i matematyczny jest :/ )... Jak obiecałem tak zrobiłem. Efekt? 4 miejsce i wejściówka do dowolnego liceum... Głupi to ma szczęście ;PP Matura? Nie uważam żeby była ciężka. Problem jest w tym że wszyscy mocni z infy piszą maturę z fizyki. Może to dziwne ale tak jest... Jak się przygotować do matury? Zadanka z OI
Konikov komentarz 20 sierpnia 2007 komentarz 20 sierpnia 2007 Jeśli Pan chce się dostać na UW na informatykę radziłbym uczyć się fizyki. Potrzebne będzie przynajmniej 90pkt. z każdego kwalifikowanego przedmiotu, a: Max to 85 pkt (ale rzeźnik).
dorsz007 komentarz 21 sierpnia 2007 komentarz 21 sierpnia 2007 Jeśli chodzi o pytanie na jakich uczelniach jest informatyka, bardzo dobre są na pewno Politechnika Poznańska, Uniwersytet Warszawski. A tak to prawie na każdej politechnice i uniwersytecie jest ten kierunek. Tylko, z charakteru uczelni wynika, że na uniwerkach informatyka jest bardziej teoretyczna, można też spotkać przedmioty pedagogiczne. Na politechnikach stawiają nacisk na praktykę, żeby człowiek umiał po tych studiach skonfigurować np. serwer dhcp na linuxie. Prawda jest taka, że przyszłych pracodawców mało interesuje gdzie i co się studiowało. Ważne jest co się umie. Na rozmowie na programistę w Wieliczce, nikt mnie nie pytał skąd mam dyplom i co wiem. Dali laptop, wyjaśnili jak mają działać programy i jazda! Choćby nawet do zmroku mogłem tam siedzieć, dla nich ważny był tylko efekt. Kolega nie mógł dokończyć magistra na politechnice w Poznaniu, bo go zwerbowali do firmy jak był chyba na drugim roku i tak wzieli w obroty, że po prostu nie miał kiedy. Najlepiej jest wybrać sobie jedną dziedzinę którą się najbardziej lubi i najlepiej wychodzi i drążyć ją na maksa, nie oglądając się na to czego uczą w szkole i na studiach. Wtedy można coś osiągnąć. Pozdrawiam, Piotrek
Wciąż szukasz rozwiązania problemu? Napisz teraz na forum!
Możesz zadać pytanie bez konieczności rejestracji - wystarczy, że wypełnisz formularz.