cusek utworzono 6 stycznia 2009 utworzono 6 stycznia 2009 Hej, hej hej, zmarzluchy :bigsmile: Przy tych ostatnich jak na dzisiejsze czasy gigantycznych mrozach Zastanawiam się jak to wpływa na urządzenia które mamy 90% czasu przy sobie mianowicie telefonach komórkowych. Czytałem różne artykuły że wyświetlacz ciemnieje, że są opóźnione reakcje, że baterie wariują? Ile z tego jest prawdą a ile fałszem? Czy nasz sprzęt w przyszłości będzie odporniejszy na to? Czy może przy jeszcze większym wzroście temperatury minusowej telefony przestaną działać? A co z nadajnikami które są wysoko gdzie temperatura jest jeszcze wyższa? Co jeżeli zaczną marznąć? Czy odetną nas od świata telekomunikacyjnego? Czy może to mikstura zimnej/ciepłej pogody i urządzeń doprowadzi do ogólnego ich zniszczenia? Otwieram dyskusję na ten temat czekam na wasze zdania. Nie chcę też aby było to typowe Cytuj-odpowiedź. Serdecznie i przede wszystkich pozdrawiam :bamu: Szczególnie człeków z suwałk i okolic.
kszyhu87 komentarz 6 stycznia 2009 komentarz 6 stycznia 2009 jak telefon dobry to i syberyjskie warunki wytrzyma ps. kiedyś na Onet.pl był artykuł w którym zamieszczony był film przedstawiający testy jakie przechodzą telefony komórkowe (Nokia) przed ich wprowadzeniem do produkcji Gwarantuje ci że takich testów w warunkach domowych byś nie wykonał Pozdro
cusek komentarz 6 stycznia 2009 Autor komentarz 6 stycznia 2009 No więc sugerujesz że telefony wytrzymają każdą syberię? Ja bym nie był tego taki pewny co innego mróz w jakiejś próżni jak to pewnie nokia robi a w normalnym otoczeniu gdzie występuje wilgoć/
qnick komentarz 6 stycznia 2009 komentarz 6 stycznia 2009 Zostawiłem ostatnio telefon w samochodzie na noc. Mieszkam pod Białymstokiem, a temperatury dochodzą tu do - 25. Rano wyświetlacz ledwie działał - był prawie czarny i strasznie zamulony. Myślałem, że już po nim ale po ogrzaniu w kieszeni wszystko wróciło do normy. Chociaż jak w starym samochodzie zostawiłem panel od radia w takiej temperaturze to niewiele było później z niego pożytku.
cusek komentarz 6 stycznia 2009 Autor komentarz 6 stycznia 2009 No więc o tym mówię ale może to zależy od zalegającej, w efekcie marznącej wilgoci a nie samej temperatury?
kszyhu87 komentarz 7 stycznia 2009 komentarz 7 stycznia 2009 No więc sugerujesz że telefony wytrzymają każdą syberię? Ja bym nie był tego taki pewny co innego mróz w jakiejś próżni jak to pewnie nokia robi a w normalnym otoczeniu gdzie występuje wilgoć/ Nie każdy telefon. napisałem "dobry telefon". I nie chodzi mi tutaj o wrzucenie telefonu komórkowego w snieg i pozostawienie go na 24h. To chyba normalne ze telefon pozostawiony na wolnym powietrzu w tak niskich temperaturach, a do tego dochodzi wilgoć o ktorej wspomniał kolega wyżej, która zaczyna zalegać i zamarzać w środku telefonu co w efekcie roztopienia może zalać jakieś układy. No ale nikt tak ze swoim telefonem chyba nie robi, to oczywiste (no chyba ze zgubi, wypadnie mu gdzieś na dworze). Zrozumiałem, że chodzi tu o przypadek w którym nosimy telefon w kieszeni od spodni, czy kurtce - która tak naprawde daje bardzo duże zabezpieczenie dla telefonu.
Gość komentarz 7 stycznia 2009 komentarz 7 stycznia 2009 Heh ja zawsze trzymam telefon w kieszeni jeansów. Zawsze jak go wyjmuje to jest ciepły (może nie ciepły, ale letni), no bo ciało grzeje A poza tym jak się fon zwali to gwarancja jest
cusek komentarz 7 stycznia 2009 Autor komentarz 7 stycznia 2009 Tak ale używając go rękami on także zaczyna robić się wilgotny szczególnie kiedy na dworze wilgotno przy śniegu.
Gość komentarz 7 stycznia 2009 komentarz 7 stycznia 2009 Od tego mam wodoodporny pokrowiec :cwaniak: Nie, miałem kilka fonów i zgubione na stoku w Austrii były na następny dzień znaleziony ale wgnieciony w śniego Jeszcze za czasów 3250 Taa to były czasy
NoVyKomp komentarz 7 stycznia 2009 komentarz 7 stycznia 2009 jeżeli phone jest w kieszeni i wyjmuję się go tylko do użytku to loozik gorzej jakby miał poleżeć na takim mrozie... np. Iphone i jego procesor to tolerancja temperaturowa 0 - 35 stopni o ile pamiętam a więc nie zbyt fajnie w nokiach -25 albo -35 do 50 stopni - piszę z pamięci więc jak coś poprawcie mnie btw to znów pokazuje jakim iPhone jest dziwadłem !
cusek komentarz 7 stycznia 2009 Autor komentarz 7 stycznia 2009 A co z wysokimi temperaturami?. Miałem kiedyś przygodę zostawiłem telefon pod lampą światło padało centralnie na LCD no i wybielił się, po czasie wrócił do reala ale czy to od temperatury czy światła?
Gość komentarz 10 stycznia 2009 komentarz 10 stycznia 2009 Mój kolega zostawił Samunga na parapecie, a był upał chyba z 35*C i narażone na słońce. Efektem tego polowa ekranu jest jaśniejsza a połowa ciemniejsza. Jeśli wyłączył, to też widać.
Gość komentarz 12 stycznia 2009 komentarz 12 stycznia 2009 Jeśli chodzi o ten filmik w którym testują telefony nokia to jest >>TUTAJ<<
bush komentarz 12 stycznia 2009 komentarz 12 stycznia 2009 Telefony nie lubią ani za niskich ani za wysokich temperatury Niskie- Wilgoć, zamarzanie skroplonej pary wodnej wewnątrz telefonu Wysokie- Rozszerzalność temperaturowa, wrażliwy wyświetlacz. //jak masz coś pisać to pisz z głową albo się od tego powstrzymaj //Dla Twojej informacji to im wyższa temperatura powietrza, tym więcej pary wodnej może się w nim znajdować! //+10%, bo nie po raz pierwszy zachodzi taka sytuacja //Sonido
Kamix komentarz 12 stycznia 2009 komentarz 12 stycznia 2009 Moja Nokia wytrzymuje wszystko najogólniej mówiąc W tą zimę leżała z 5 minut w śniegu - nic. Całą noc w samochodzie - nic. Gadałem nią w deszcze/śniegi, cała mokra była - nic. Byłem cały przemoczony, i to 2 godziny, jak wyjąłem telefon z kieszeni to ociekał - nic. Więc nie wiem skąd wy macie te problemy z wyświetlaczami itp. Jak się rozwali to jest gwarancja, jak niema gwarancji to trudno się mówi, nie będę płakał za telefonem :lol:
paterkuk14 komentarz 15 stycznia 2009 komentarz 15 stycznia 2009 Ja miałem kiedyś motorolę a 835 ta to była wytrzymała -20 stopni w nocy i żyła jeszcze
Wciąż szukasz rozwiązania problemu? Napisz teraz na forum!
Możesz zadać pytanie bez konieczności rejestracji - wystarczy, że wypełnisz formularz.