Vigo utworzono 11 kwietnia 2007 utworzono 11 kwietnia 2007 Rok 1497. Płynie sobie statek piracki straszliwego kapitana 'Rudobrodego'. Nagle na horyzoncie pojawia się statek towarowy. Majtek z bocianiego gniazda woła: - Kapitanie statek towarowy na horyzoncie! - Dobra jest! Podajcie moją czerwoną koszulę!!! Kapitan założył koszulę, dokonali abordażu, straszliwej rzezi i statek był ich. Płyną dalej. Nagle na horyzoncie pojawia się drugi statek towarowy. Majtek z bocianiego gniazda woła: - Kapitanie statek towarowy na horyzoncie! - Dobra jest! Podajcie moją czerwoną koszulą!!! Znów założył koszulę, dokonali abordażu, straszliwej rzezi i statek był ich. Po kilku takich "akcjach", jeden z marynarzy pyta: - Kapitanie! Dlaczego na "akcje" zawsze zakłada pan czerwoną koszulę? - Bo jak napadamy na statek, to mogą mnie przecież ranić, a na czerwonej koszuli nie widać plam krwi. A gdy nie widać, że kapitan jest ranny, to duch załogi nie upada i wszyscy walczą jak lwy!!! W tym momencie majtek z bocianiego gniazda woła: - Kapitanie 12 brytyjskich statków wojennych!!! - Dobra jest!!! Podajcie moje brązowe spodnie...
grzeg16 komentarz 15 kwietnia 2007 komentarz 15 kwietnia 2007 wrzuć do działu "najlepsze dowcipy", a takto dobre. :lol:
opowiedz-kawal.pl komentarz 1 grudnia 2008 komentarz 1 grudnia 2008 (edytowane) Zakupy Jasia Mam prosi Jasia: -Jasiu masz tu nasze ostatnie 50 złotych. Idź na zakupy, tylko nie wydaj wszystkiego, bo musi nam wystarczyć na cały miesiąc. -Dobra, spoko-mówi Jasio. Idzie na zakupy a na wystawie sklepu widzi wielkiego misia. -Ile kosztuje ten miś-pyta Jaś -50 złotych-odpowiada sprzedawczyni Jasiu kupił misia i poszedł do cioci pożyczyć trochę kasy. A tam ciocia siedzi z kochankiem. Nagle wraca wujek, mąż cioci. Ciocia wpycha do szafy kochanka, Jasia i misia. Jasio mówi do kochanka: -kup pan misia -nie mam teraz czasu-odpowiada -kup pan misia bo bedę krzyczał-mówi znowu Jaś -Dobra, ile ten miś-pyta kochanek -50 zł-odpowiada Jaś Kochanek zapłacił. Jasio za chwilę: -daj pan na misia -ale przed chwilą go od ciebie kupiłem-mówi kochanek -daj misia bo będę krzyczał-mówi Jasio Kochanek oddał. I znów -kup pan misia, -daj pan misia. Wuj poszedł do pracy, kochanek został, a Jaś poszedł na zakupy. Jasio wraca z pełnymi torbami zakupów, kilkoma tysiakami w kieszeni i misiem pod pachą. Mama mówi: -na pewno kradłeś, idź się wyspowiadaj! Jaś kleka przy konfesjonale i mówi: -ja w sprawie misia Ksiądz: -no przecież ci mówiłem że nie mam pieniędzy