Procesor

[tatacheck]

Witam, całkiem niedawno pokazała mi się czerwona dioda na płycie głównej odpowiadająca za cpu, być moze powodem było to, że źle zostal zamontowany procesor ( dźwignia nie chwyciła tej takiej blaszki) zanim to się stało komputer działał normalnie. W biosie sobie coś ustawiałem niecałe 20 minut, windows z pendrive mi nie działał więc postanowiłem wyjąć  z laptopa dysk SSHD (8GB SSD 992GB HDD), sądziłem wtedy że się przerzuci na ten dysk i normalnie odpali mi windowsa z laptopa, ( wybaczcie za moją głupotę.) W momencie kiedy odpinalem dysk twardy, komputer był włączony, chciałem odgarnąć kable spod obudowy, i wtedy w ciągu ułamku sekundy pojawiły się paski na ekranie i się wyłączył. Tak więc wracając od tego momentu nie działał mi komputer, być może jednak procesor był dobrze zamontowany, ale gdy wyjmowałem go z 2 razy to mogłem źle go zamontować przez co styki się lekko porysowały, próbowałem wszystkiego, nawet przez to jak byłem zdesperowany wsadziłem źle kostkę ramu gdy był włączony xD przez co ta kostka ramu się lekko sfajczyła ( 2 złotka sfajczone) i skaza w jednym porcie ram. Nic ze starań rezultatu nie dało więc, chciałem oddać płytę główną do gwarancji i w momencie kiedy ją pakowałem chciałem ten plasticzek który zawsze odskakuje w gnieździe procesora zamontować spowrotem, wsadziłem go ze złej strony i urwało mi jeden pin xD. Logiczne więc że przez moją głupotę do gwarancji tego nie przyjmą, więc zamówiłem nową, jestem zdesperowany że mimo nowej płyty głównej (znajomi którzy się znają doradzili mi żeby nowa zamówić) procesor może nie działać, choć nie ma śladów uszkodzenia - uszkodzonych kondensatorów czy coś, jedynie to lekko starte styki jak wspominałem ( jeśli nie są zdarte do płytki pcb to powinno działać), 2 rysy w miejscu gdzie ta metalowa część przyciska procesor i parę syfków z pasty najprawdopodobniej których nie potrafię alkoholem izopropelynowym wyczyścić. (na dole zamieszczone zdjęcia  procesora) oraz  zdjęcie płyty głównej, brakuje jednego Pina i w okolicy 4-5 pinów lekko uwalone pastą termoprzewodzaca. Tak więc jeśli komuś się chciało to przeczytać i nie wypaliła mu się głową, to niech sypnie jakaś radą propo tego czy płyta jest do uratowania albo czy procesor będzie działał.

 

SPECYFIKACJA

Procek Intel core i5 13500 

32 GB ram 3600mhz ddr4 cl18

Płyta Asus b760 ddr4plus wifi

Dysk Kingston kc3000 1tb 

Chłodzenie endorfly fera 5 

Zasilacz niemodularny be quiet 650w

Karta zintegrowana z prockiem, planuje później zakupić.

[Jack Callahan]

Cóż, łańcuch wtop... w komputery się bawi na trzeźwo. 

13 minut temu, tatacheck napisał:

dźwignia nie chwyciła tej takiej blaszki

Luźne zamontowanie procesora nie jest zbyt bezpieczne.

14 minut temu, tatacheck napisał:

sądziłem wtedy że się przerzuci na ten dysk i normalnie odpali mi windowsa z laptopa

Powinien uruchomić. Mnie Windows 10 robił rekonfigurację sterowników, kiedy umieściłem dysk z systemem z jednego komputera do drugiego.

16 minut temu, tatacheck napisał:

chciałem odgarnąć kable spod obudowy, i wtedy w ciągu ułamku sekundy pojawiły się paski na ekranie i się wyłączył

Słaby styk procesora, pewnie, coś rozłączyło i zonk.

19 minut temu, tatacheck napisał:

wsadziłem go ze złej strony i urwało mi jeden pin

No cóż... zależy też jaki pin, jeśli Vcc lub Vss to nie powinno mocno zaszkodzić, gorzej, żeby zwarcia nie było. Jeśli poszedł jakiś pin komunikacyjny, to może i sprzęt nie wstać.

21 minut temu, tatacheck napisał:

czy płyta jest do uratowania albo czy procesor będzie działał.

Procesor powinien działać... jeśli w sockecie nie doszło do żadnego zwarcia. W płycie by wypadało przejrzeć socket i delikatnie wyciągnąć pastę, najlepiej czymś plastikowym, aby nic nie porysować, no i przede wszystkim uważać na piny. Najważniejsze jednak jest to, aby piny mogły mieć styk z CPU. Slot RAMu można użyć inny, jeśli nie doszło do większych uszkodzeń. Gorzej z modułem RAMu.