x-kom hosting

[ankieta] Czy wytrzymałbyś tydzień bez dostępu do internetu?

Czy wytrzymałbyś tydzień bez dostępu do internetu?  

224 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy wytrzymałbyś tydzień bez dostępu do internetu?

    • oczywiście, bez problemu
      95
    • tak, ale byłoby ciężko pod koniec
      85
    • nie bardzo, mam dużo znajomych na FB
      16
    • ja nawet 5 minut nie wytrzymam!
      28

Ta ankieta jest zamknięta


Anawa
utworzono
utworzono

Zapraszam serdecznie do udziału w nowej ankiecie. :) Odpowiadamy na pytanie: Czy wytrzymałbyś tydzień bez dostępu do internetu?

 

Jeżeli chodzi o mnie... byłoby naprawdę trudno... ;) Chociaż może z czasem bym się przyzwyczaił (może jakąś książkę bym przeczytał przez ten czas).

 

Jakby to u Was wyglądało? Tydzień bez internetu...

 

Podziękowania dla autorki ankiety: @Niebieska

 

Masz pomysł na nową ankietę? Napisz PW albo podaj w temacie propozycję.

Bananowykoktajl
komentarz
komentarz

To nie jest trudne. Wystarczy wyjechać na jakiś obóz, wycieczkę czy biwak na tydzień. Ja tak miałem nieraz. Z internetu w telefonie nie korzystam prawie wcale i małych gadżetów przenośnych nie posiadam, więc byłoby o tyle łatwiej. Gdybym nie miał żadnych obowiązków, które wymagają internetu, to tak sam z siebie nie miałbym ochoty na taki eksperyment. Najważniejsze, aby znaleźć sobie dobre zastępstwo dla internetu, co jest tym łatwiejsze, im mniejszy % czasu wolnego na niego poświęcamy.

Gość
komentarz
komentarz
To nie jest trudne. Wystarczy wyjechać na jakiś obóz, wycieczkę czy biwak na tydzień. Ja tak miałem nieraz. Z internetu w telefonie nie korzystam prawie wcale i małych gadżetów przenośnych nie posiadam, więc byłoby o tyle łatwiej. Gdybym nie miał żadnych obowiązków, które wymagają internetu, to tak sam z siebie nie miałbym ochoty na taki eksperyment. Najważniejsze, aby znaleźć sobie dobre zastępstwo dla internetu, co jest tym łatwiejsze, im mniejszy % czasu wolnego na niego poświęcamy.
Obowiązków które wymagają internetu???? Ciekawe co ta młodzież wymyśliła...
Czekaj czekaj obowiązki w domu to:
1. Wyrzucenie śmieci, potrzebny net do map Google aby sie nie zgubić
2. Wyjście z psem, tutaj też podobie jak w pkt 1
3. Sprzątanie pokoju, tutaj ni3 mam nawet pomysłu do czego net może się przydać
4. Odkurzanie,pranie gotowanie itp - net jest konieczny aby mieć instrukcje jak korzystać z danego sprzętu .....
5. Karmienie psa, kota, rybek i innych domowych zwierząt - net potrzeby do zamówienia odpowiedniego jedxenia
6. Uczenie się - generalnie nie jest to "domowy" obowiązek tylko "Twój" ;) ale przed covid w sumie nie do pomyślenia aby wykonywać pracę domową czy cokolwiek na necie...

Masakra jakaś z wami młodymi jest! Nie ma ZADNEGO domowego obowiazku który by wymagal neta.


Wysłane z mojego Lenovo TB3-850M przy użyciu Tapatalka

Bananowykoktajl
komentarz
komentarz

Ciekawie to wygląda, gdy sam odpowiadasz sobie na zadane pytanie niby kierowane do mnie, a może do młodych, i później masakra itd. Nie wiem w zasadzie, czemu zająłeś się obowiązkami domowymi, by udowodnić, że do ich wykonania internet jest zbędny. Ja się nawet mogę zgodzić, jeśli zrobimy właśnie tak, że nauki do tego nie zaliczymy.

Natomiast ogólnie obowiązki to też nauka, która u mnie wymagała (oczywiście w dużo mniejszym stopniu) internetu przed koronawirusem. Dlatego właśnie napisałem to zdanie:

"Gdybym nie miał żadnych obowiązków, które wymagają internetu, to tak sam z siebie nie miałbym ochoty na taki eksperyment". Aż mi trochę przykro, że wywołało ono taki wylew frustracji.

 

 

 

Gość
komentarz
komentarz

Po pierwsze nie zadałem pytania żadnego tylko napisałem swoje myśli odnośnie tego co Ty napisałeś. Po drugie tak, boli mnie to że nie ma żadnego młodego który nie siedzi z nosem w telefonie/komputerze/konsoli... Nic bez tego internetu nie umiecie zrobić i to mnie boli - widzę to po praktykantach którzy przychodzą do mnie. Jak nauczyć młodego naciskać przycisk to nawet się nie zastanowi po co ten przycisk ma naciskać tylko bezmyślnie będzie wduszał ten przycisk i to mnie bardzo boli - brak myślenia bez neta, a jak coś na tym necie wyczyta to nieważne jaka głupota chodzi i powtarza bez sprawdzenia (bo nie umie zweryfikować) :( 

 

uwież mi, bez neta da się żyć, a nawet trzeba...

Bananowykoktajl
komentarz
komentarz (edytowane)

"Obowiązków które wymagają internetu???? Ciekawe co ta młodzież wymyśliła..." - To wziąłem jako pytanie odnośnie mojego posta, ale, jak teraz rozumiem, to był wstęp Twojej wypowiedzi.

Piszesz, że napisałeś swoje myśli odnośnie mojego komentarza. Zgadza się, odnosisz się do mojego twierdzenia, że są obowiązki, które wymagają internetu, wyśmiewając je w kilku punktach ironii. A kończysz na stwierdzeniu przeciwnym, że nie ma takich obowiązków. No niestety są.

Do generalizacji w drugiej wypowiedzi odnosić się nie będę, bo nie mam doświadczenia, by określić ich słuszność. Jednak z końcówką mogę się poniekąd zgodzić, że bez internetu da się żyć.

Gość
komentarz
komentarz (edytowane)
14 minut temu, Bananowykoktajl napisał:

"Obowiązków które wymagają internetu???? Ciekawe co ta młodzież wymyśliła..." - To wziąłem jako pytanie odnośnie mojego posta, ale, jak teraz rozumiem, to był wstęp Twojej wypowiedzi.

Piszesz, że napisałeś swoje myśli odnośnie mojego komentarza. Zgadza się, odnosisz się do mojego twierdzenia, że są obowiązki, które wymagają internetu, wyśmiewając je w kilku punktach ironii. A kończysz na stwierdzeniu przeciwnym, że nie ma takich obowiązków. No niestety są.

Do generalizacji w drugiej wypowiedzi odnosić się nie będę, bo nie mam doświadczenia, by określić ich słuszność. Jednak z końcówką mogę się poniekąd zgodzić, że bez internetu da się żyć.

W którym miejscu napisałem że są obowiązki które wymagają internetu???? Przeczytaj uważnie co napisałem, sam stwierdziłeś że 'wyśmiewając się' - zgadza się bo do ww czynności nie jest potrzebny internet.

Obecnie (w czasie COVID) jedynym obowiązkiem z netem jest szkoła (co z resztą napisałem wcześniej).

Bananowykoktajl
komentarz
komentarz
55 minut temu, gavron7 napisał:

W którym miejscu napisałem że są obowiązki które wymagają internetu???? Przeczytaj uważnie co napisałem, sam stwierdziłeś że 'wyśmiewając się' - zgadza się bo do ww czynności nie jest potrzebny internet.

Obecnie (w czasie COVID) jedynym obowiązkiem z netem jest szkoła (co z resztą napisałem wcześniej).

Ale ja nigdzie nie napisałem, iż uważasz, że są takie obowiązki. Napisałem, że przeciwnie. 

"odnosisz się do mojego twierdzenia, że są obowiązki, które wymagają internetu" - czyli moje twierdzenie, że są.

 

"Obecnie (w czasie COVID) jedynym obowiązkiem z netem jest szkoła" Żeby istniał obowiązek, w ogóle nie jest potrzebny żaden wirus. Po prostu u mnie i u wielu innych osób elementem, na którym opiera się nauczanie był, jest i będzie internet. Właśnie to sobie ta młodzież wymyśliła.

 

 

Gość
komentarz
komentarz
Ale ja nigdzie nie napisałem, iż uważasz, że są takie obowiązki. Napisałem, że przeciwnie. 
"odnosisz się do mojego twierdzenia, że są obowiązki, które wymagają internetu" - czyli moje twierdzenie, że są.
 
"Obecnie (w czasie COVID) jedynym obowiązkiem z netem jest szkoła" Żeby istniał obowiązek, w ogóle nie jest potrzebny żaden wirus. Po prostu u mnie i u wielu innych osób elementem, na którym opiera się nauczanie był, jest i będzie internet. Właśnie to sobie ta młodzież wymyśliła.
 
 
Dobra, za szybko czytam :)

No widzisz i to nie prawda bo do nauki wcale nie potrzeba neta. (Nie mówię teraz bo to inna bajka). Tak samo jak nie potrzeba do ugotowania zupy. Owszem, przydaje się bo szybciej coś znajdziesz na necie niż w książce ale nie jest wymagany ani w 1 ani 2 przypadku.
Zaraz powiesz że przed covid nauczyciele już sięgali po jakieś zadania czy co tam się robi jeszcze w szkolnych kompach, ale nie jest to wymagane z prostego powodu - dużo dzieciaków nie ma neta (osobiście podlacxalismy za free na szybko jakieś dzieciaki do neta aby mieli do szkoły).
Dlatego uważam że nie musisz używać, chcesz bo wygoda ale nie musisz.

Pamiętaj że cały czas rozmawiamy o sytuacji wcześniejszej nie o dzisiejszej.

Wysłane z mojego Lenovo TB3-850M przy użyciu Tapatalka

Bananowykoktajl
komentarz
komentarz (edytowane)

Ta wypowiedź już potwierdziła moje podejrzenia na samym początku - dyskusja wynika z odmiennego pojmowania ankiety oraz innych zależności.

 

1. "Pamiętaj że cały czas rozmawiamy o sytuacji wcześniejszej nie o dzisiejszej.", "No widzisz i to nie prawda bo do nauki wcale nie potrzeba neta. (Nie mówię teraz bo to inna bajka)

Moje wypowiedzi od początku do teraz są w kontekście czasów obecnych, w których ta ankieta została stworzona.

 

2. "Zaraz powiesz że przed covid nauczyciele już sięgali po jakieś zadania czy co tam się robi jeszcze w szkolnych kompach, ale nie jest to wymagane z prostego powodu - dużo dzieciaków nie ma neta (osobiście podlacxalismy za free na szybko jakieś dzieciaki do neta aby mieli do szkoły).

Nie. To szkoła nie musi wysyłać zadań, testów (ja w gimnazjum i mój kuzyn z młodszej klasy mieliśmy normalnie kilka takich w tygodniu). Przez to, że szkoła tak robi, to ja i inni uczniowie mamy obowiązek. To szkoła nie ma obowiązku robić takich testów, ale że robi, to jak mogę nie napisać, że internet jest mi potrzebny do wypełniania swoich obowiązków? No przykro mi, nie da się.

 

3. "Dlatego uważam że nie musisz używać, chcesz bo wygoda ale nie musisz." Muszę, jeśli wykonanie moich obowiązków jest zależne od internetu, wygoda tu nie ma nic do rzeczy.

 

 

Gość
komentarz
komentarz (edytowane)
2 godziny temu, Bananowykoktajl napisał:

Ta wypowiedź już potwierdziła moje podejrzenia na samym początku - dyskusja wynika z odmiennego pojmowania ankiety oraz innych zależności.

 

1. "Pamiętaj że cały czas rozmawiamy o sytuacji wcześniejszej nie o dzisiejszej.", "No widzisz i to nie prawda bo do nauki wcale nie potrzeba neta. (Nie mówię teraz bo to inna bajka)

Moje wypowiedzi od początku do teraz są w kontekście czasów obecnych, w których ta ankieta została stworzona.

 

2. "Zaraz powiesz że przed covid nauczyciele już sięgali po jakieś zadania czy co tam się robi jeszcze w szkolnych kompach, ale nie jest to wymagane z prostego powodu - dużo dzieciaków nie ma neta (osobiście podlacxalismy za free na szybko jakieś dzieciaki do neta aby mieli do szkoły).

Nie. To szkoła nie musi wysyłać zadań, testów (ja w gimnazjum i mój kuzyn z młodszej klasy mieliśmy normalnie kilka takich w tygodniu). Przez to, że szkoła tak robi, to ja i inni uczniowie mamy obowiązek. To szkoła nie ma obowiązku robić takich testów, ale że robi, to jak mogę nie napisać, że internet jest mi potrzebny do wypełniania swoich obowiązków? No przykro mi, nie da się.

 

3. "Dlatego uważam że nie musisz używać, chcesz bo wygoda ale nie musisz." Muszę, jeśli wykonanie moich obowiązków jest zależne od internetu, wygoda tu nie ma nic do rzeczy.

 

 

Nie chcę Cię martwić ale od COVIDa szkoły miały obowiązek kształcenia na odległość więc delikanie mówiąc mylisz się.

Od samego początku, już w pierwszym moim poście napisałem że nie biorę pod uwagę obecnej sytuacji więc nadal uważam że nie ma domowych obowiązków do których JEST potrzebny internet.

 

coby nie było

 

https://polskieradio24.pl/5/1222/Artykul/2480283,Nowe-przepisy-MEN-Nauczanie-na-odleglosc-juz-obowiazkowe

pierwszy link z google

 

 

to jak Ty sobie tłumaczysz siedzenie przy kompie to jedno ale spróbuj zrobić to samo bez niego - uwierz mi DA SIĘ!

 

Poza tym prawdę powiedziawszy to to w ankiecie raczej nie chodziło o czynności do których jest potrzebny net. A swoją drogą to nie obowiązek tylko praca Twoja, tak jak moja siedzenie przy kompie, więc nie brałbym nawet tego pod uwagę.

Bananowykoktajl
komentarz
komentarz (edytowane)

"Od samego początku, już w pierwszym moim poście napisałem że nie biorę pod uwagę obecnej sytuacji" - Tutaj źle się wyraziłem, bo mnie chodziło czas, od którego jest internet w ogóle, a nie o pojawienie się koronawirusa. 

 

"nadal uważam że nie ma domowych obowiązków do których JEST potrzebny internet." - Czyli odrabianie lekcji nie należy do domowych obowiązków?

 

"Nie chcę Cię martwić ale od COVIDa szkoły miały obowiązek kształcenia na odległość więc delikanie mówiąc mylisz się." - W czym się mylę? W tym, że wcześniej (przed covidem) nikt nic zadawał do zrobienia w internecie?

 

"to jak Ty sobie tłumaczysz siedzenie przy kompie to jedno ale spróbuj zrobić to samo bez niego - uwierz mi DA SIĘ!" - Nie wiem nawet do czego to się odnosi.

 

"Poza tym prawdę powiedziawszy to to w ankiecie raczej nie chodziło o czynności do których jest potrzebny net" - Dlatego napisałem mniej więcej, że gdyby nie obowiązki do wypełnienia przez internet, to byłoby ciężko. To jest równoważne z: "Pomijając obowiązki do wypełnienia przez internet, to byłoby ciężko".

 

"A swoją drogą to nie obowiązek tylko praca Twoja, tak jak moja siedzenie przy kompie, więc nie brałbym nawet tego pod uwagę." - Dlaczego wyniesienie śmieci jest według Ciebie obowiązkiem, a już odrobienie pracy domowej nie? Jak dla mnie jedno i drugie jest koniecznie pracą i może być obowiązkiem.


@down No ale to on zaczął :P

 

Niebieska
komentarz
komentarz

Panowie, ta ankieta jest tylko zabawą! Nie kłóćcie się! :P 

Gość
komentarz
komentarz
37 minut temu, Niebieska napisał:

Panowie, ta ankieta jest tylko zabawą! Nie kłóćcie się! :P 

forum jest do wyrażania swoich opini i dyskusji na ten temat, nie kłócimy się tylko wyrażamy swoje poglądy

Niebieska
komentarz
komentarz

OK, to wyrażajcie spokojniej ;) 

Gość
komentarz
komentarz
23 godziny temu, Bananowykoktajl napisał:

Gdybym nie miał żadnych obowiązków, które wymagają internetu, to tak sam z siebie nie miałbym ochoty na taki eksperyment.

 

eksperyment - brak neta

41 minut temu, Bananowykoktajl napisał:

A swoją drogą to nie obowiązek tylko praca Twoja, tak jak moja siedzenie przy kompie, więc nie brałbym nawet tego pod uwagę." - Dlaczego wyniesienie śmieci jest według Ciebie obowiązkiem, a już odrobienie pracy domowej nie? Jak dla mnie jedno i drugie jest koniecznie pracą i może być obowiązkiem.

 

Z bardzo prostego powodu:

"Praca domowa" to tylko nazwa potoczna aby powtórzyć/przećwiczyć, gdzie ją zrobisz to jeden grzyb, równie dobrze możesz od razu na lekcji/przerwie ją zrobić jak i u kolegi.

Natomiast śmieci MUSISZ wynieść będąc w DOMU bo zaczną Ci w domu kisnąć, z psem MUSISZ wyjść będąc w DOMU, rybki MUSISZ nakarmić będąc w DOMU. Czujesz różnice w mojej wypowiedzi? 

 

2 minuty temu, Niebieska napisał:

OK, to wyrażajcie spokojniej ;) 

 

może być Pani kierowniczo? :)

 

Poza tym przecież nic nie robimy, nie wyzywamy się ani nic,

 

 

Niebieska
komentarz
komentarz

Tak, może być ;) 

Bananowykoktajl
komentarz
komentarz

"eksperyment - brak neta" - Co to ma oznaczać? A poza tym wybrałem opcję: "tak, ale byłoby ciężko pod koniec".

 

 

"Z bardzo prostego powodu:

"Praca domowa" to tylko nazwa potoczna aby powtórzyć/przećwiczyć, gdzie ją zrobisz to jeden grzyb, równie dobrze możesz od razu na lekcji/przerwie ją zrobić jak i u kolegi.

Natomiast śmieci MUSISZ wynieść będąc w DOMU bo zaczną Ci w domu kisnąć, z psem MUSISZ wyjść będąc w DOMU, rybki MUSISZ nakarmić będąc w DOMU. Czujesz różnice w mojej wypowiedzi?"

- Teoretycznie tak, ale w praktyce wygląda to inaczej, tutaj podkreślę, że w mojej praktyce. Test wyboru ABCD można sobie przeklikać w drodze ze szkoły. Natomiast pogłębiona analiza z jakiegoś internetowego źródła. Można w sumie u kolegi, a ja po prostu robię to na spokojnie i w skupieniu w domu. Dlatego właśnie uważam to za obowiązek domowy. No ale niech będzie, że nie jest to obowiązek domowy. Tylko co to zmienia? Jedynie to, że będziesz mieć na razie rację, że nie ma obowiązków domowych z koniecznością internetu, z czym się zgodziłem już w pierwszej odpowiedzi. Nie mówiąc już nawet o tym, że od początku ja mówię o obowiązkach ogólnie, a Ty (w sumie nie wiem czemu) jedynie o domowych.

Gość
komentarz
komentarz (edytowane)

nie wiem co wybrałeś, więm co napisałeś:

"Gdybym nie miał żadnych obowiązków, które wymagają internetu, to tak sam z siebie nie miałbym ochoty na taki eksperyment."

cytuję ponoenie: "nie miałbym ochoty na taki eksperyment" i w każdym zdaniu Twoim jest wzmianka że jest net potrzebny, w poprzednim poście też skoro wybrałeś opcję jak sam mówisz "tak, ale byłoby ciężko pod koniec".....

Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale tak naprawdę ankieta nie pyta Cię czy wytrzymasz bez neta tylko czy jesteś uzależniony, a skoro odpowiedziałeś to co odpowiedziałeś wychodzi że jesteś :P

 

 

Podaj obowiązki które musisz zrobić które wymagają neta - podaj jeden jedyny przykład, tylko praca nie jest obowiązkiem, szkoła nie jest obowiązkiem, bo jeśli przyjmiemy że te dwie rzeczy to obowiązek to przymujemy też że życie jest obowiązkiem...

 

owszem mówię o domowych bo nie wyobrażam sobie że masz gdzie indziej 'obowiązki'....

 

 

Zaraz powiesz że auto np. tesla ma połączenie z netem i bez tego nie pojedzie - ale nikt nie zmusza Cię do jazdy teslą - znowu jest to wygoda.

Tak samo to co powiedziałeś o pracy domowej - "wyklikać' - termin którego nie użyłbyś gdybyś od początku myślał o teście papierowym. Ty z góry zakładasz że szkoła daje Ci zadania elektroniczne, a tak nie jest znaczy może sie zmieni ale jeszcze nie dorośliśmy do tego przez ładnych paredziesiąt lat nie dorośniemy. Aktualnie to była/jest sytuacja awaryjne.

 

Bananowykoktajl
komentarz
komentarz (edytowane)

"Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale tak naprawdę ankieta nie pyta Cię czy wytrzymasz bez neta tylko czy jesteś uzależniony" Ja inaczej zrozumiałem ankietę. 

 

"Podaj obowiązki które musisz zrobić które wymagają neta - podaj jeden jedyny przykład, tylko praca nie jest obowiązkiem, szkoła nie jest obowiązkiem, bo jeśli przyjmiemy że te dwie rzeczy to obowiązek to przymujemy też że życie jest obowiązkiem..."

- Takie pojmowanie znaczenia obowiązku prowadzi do niedorzeczności i burzy sens twoich poprzednich wypowiedzi. Ja nie zamierzam się dostosować i z jakichś niewiadomych przyczyn traktować wyprowadzenie psa jako obowiązek, a już odrobienie lekcji - nie. 

 

"Ty z góry zakładasz że szkoła daje Ci zadania elektroniczne, a tak nie jest znaczy może sie zmieni ale jeszcze nie dorośliśmy do tego przez ładnych paredziesiąt lat nie dorośniemy."

- To nie jest założenie, to jest fakt. Ja nie mówię, że tak mają wszyscy, a wiele osób. Ja nic na to nie poradzę, że miałem, mam (oczywiście nie w tej chwili, bo wakacje) i będę miał zadania, które da się zrobić tylko przez internet. O tym wspominałem nieraz. I dla jasności dodam, że to nie są zadania dla chętnych (choć też i takie się zdarzają), tylko... obowiązkowe. Tylko w podstawówce tak było, że jedna osoba do chyba 4 klasy nie miała internetu, ale i tak wtedy nie używaliśmy go do niczego - wszelkie informacje były przekazywane na zebraniach lub przez telefon, usprawiedliwienia na kartce, oceny w dzienniku papierowym w skórzanej okładce i oczywiście prace domowe tylko w zeszycie lub jakichś ćwiczeniach, ew. w kartach pracy. Już w gimnazjum nie znałem osoby, która by nie miała internetu. Od tamtej pory część prac domowych były z wykorzystaniem internetu, czyli przeczytaj artykuł, zrób notatkę, obejrzyj film, zrób test. I od gimnazjum to już u mnie jest standard, a nie sytuacja awaryjna. Sytuacja awaryjna to dopiero pełne nauczanie przez internet.

 

EDIT:

"Zaraz powiesz że auto np. tesla ma połączenie z netem i bez tego nie pojedzie - ale nikt nie zmusza Cię do jazdy teslą - znowu jest to wygoda."

- Już napisałem wyżej, że chodzi o rzeczy, gdzie wygoda nie ma znaczenia. Ty wraz stosujesz argument oparty o wygodę, który jednocześnie omija to, co napisałem, tj. że mam obowiązki szkolne, które wymagają internetu, więc nie używam go dla wygody. Ta wygoda może być tylko przy okazji, bo ona wynika z tego, że mam pracę domową z wykorzystaniem internetu, a nie ją implikuje.

 

"Tak samo to co powiedziałeś o pracy domowej - "wyklikać' - termin którego nie użyłbyś gdybyś od początku myślał o teście papierowym."

- Gdyby szkoła nie dawała mi obowiązkowych testów przez internet, to oczywiście - nie podałbym takiego argumentu.

noff
komentarz
komentarz

Nie da sie wytrzymac bez neta

 

anioł2009
komentarz
komentarz

W sensie rozrywkowym - da się bez problemu

 

W sensie użytkowym - ciężko.  Osobiście na 2 tyg pobycie w Grecji bardzo mi się przydał internet mobilny ( nawigacja, turystyka, jęz. grecki )

 

Dlatego nic nie zaznaczam bo odpowiedzi nie pasują do w/w.

Niebieska
komentarz
komentarz

Tu chodzi o tydzień bez internetu, niezależnie od planów wakacyjnych. Do nawigacji i turystyki istnieje coś takiego jak mapa :P Takie papierowe Google mapy :P

W sumie to zgadzam się z @gavron7, że to przerażające jak ludzie są uzależnieni od neta i nie umieją sobie radzić bez niego. Owszem internet pomaga, ale nie powinien zwalniać z myślenia i kombinowania.

Co do nawigacji to mam taką anegdotę: w Warszawie są dwie ulice Chłodna i Zimna. I nawigacje z uporem maniaka je zawsze mylą z sobą :P

rokko
komentarz
komentarz

Jeżeli tylko wygospodaruję tydzień luzu, z chęcią odstawię Internet, Smartfon i Laptop :)

Pan Jabłko
komentarz
komentarz
Dnia 2.07.2020 o 22:49, Bananowykoktajl napisał:

To nie jest trudne. Wystarczy wyjechać na jakiś obóz, wycieczkę czy biwak na tydzień. Ja tak miałem nieraz. Z internetu w telefonie nie korzystam prawie wcale i małych gadżetów przenośnych nie posiadam, więc byłoby o tyle łatwiej. Gdybym nie miał żadnych obowiązków, które wymagają internetu, to tak sam z siebie nie miałbym ochoty na taki eksperyment. Najważniejsze, aby znaleźć sobie dobre zastępstwo dla internetu, co jest tym łatwiejsze, im mniejszy % czasu wolnego na niego poświęcamy.

Dobre @bananowykoktajl

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Strona wykorzystuje pliki cookies w celu prawidłowego świadczenia usług i wygody użytkowników. Warunki przechowywania i dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach przeglądarki.