Mar_Stasz utworzono 7 listopada 2007 utworzono 7 listopada 2007 Witam Forum-owiczów!! Mojej znajomej przestał włączać sie komputer i nie mogę sobie poradzić z jego naprawą. Byłbym bardzo wdzięczny za wszelkie cenne uwagi. Z tego co mi znajoma opowiadała, z kompem było tak: "... zaczęło sie od głośnego uruchamiania, a potem nawet przez cały czas jak był włączony....pewnego dnia sie nie włączył... za radą kolegi ///nie moją/// wyłożyłam baterię ///z biosu/// na 10 min i włożyłam z powrotem, komp sie włączył-początkowo nadal chodził głośno, a potem chodził normalnie; myślałam ze wszystko z nim ok, ale znów nie chciał sie włączyć, więc znów to zrobiłam i wyciągnęłam baterię, włączył się raz, ale kolejnym razem już nie". Na początku spróbowałem włączyć kompa i przysłuchać się głośnemu chodzeniu; fakt faktem chodził głośno (choć którko) - przeczyściłem radiatory i wentylatory - trochę to pomogło; ale komp po wciśnięciu Power-a zaraz sie wyłącza, ledwo co rozbuja się wiatraczek na procku a już wszystko sie wyłącza. Zaproponowałem im kupić nowa baterie do biosa, ale to tez nic nie pomogło...., i jestem w punkcie wyjścia, nie wiem co zrobić???? Niby płyta główna wygląda normalnie - żadnych oznak uszkodzenia czy przegrzania, zasilacz sie uruchamia, dysk zaczyna chodzić, ale od razu się wszystko sie wyłącza, jakby bios wogóle nie startował albo cos nie tak z nim było i pierwsze co robi to wyłącza kompa lub "pies wie co innego się z tym kompem dzieje". Z góry dziękuję za wszelka pomoc. Pozdrawiam
dezerter komentarz 7 listopada 2007 komentarz 7 listopada 2007 Spróbuj wyjąć i włożyć z powrotem zworkę JCMOS, to powinno zresetować bios do bezpiecznych(standardowych) ustawień. A to, że głośno chodzi to wina zapewne zasilacza, który jest okryty warstwą kurzu.
sla1971 komentarz 8 listopada 2007 komentarz 8 listopada 2007 Moim zdaniem cos sie za bardzo przegzewa (koniecznie sprawdz teperatury).
Wciąż szukasz rozwiązania problemu? Napisz teraz na forum!
Możesz zadać pytanie bez konieczności rejestracji - wystarczy, że wypełnisz formularz.