x-kom hosting

Rożowe i niebieskie piksele na ekranie, problemy ze sterownikami

Adiro
utworzono
utworzono (edytowane)

Otóż mam problem... Kupiłem komputer nowy ze sklepu, zainstalowałem Windows XP SP 3. Ok wszystko w porządku, wszystkie sterowniki gładko(prawie) zainstalowane (przy graficznym nastąpiła ``zwiecha`` i musiałem jeszcze raz instalować) No i było wszystko super i w ogóle. Oczywiście jako ymm... już uzależniony gracz od razu zainstalowałem gry. Pierwsze dni cacy, wszystko pięknie chodzi (grałem w GTA 4, Farcry 2...grałem po 4h chciałem wypróbować komputer. wszystko bez zawieszeń itp.) Byłem bardzo zadowolony, lecz po tygodniu radość prysła... rozmawiałem z kolegą na gg, ogólnie surfowałem po internecie. Aż pewnego strasznego wieczoru komputer mi się zawiesił w dziwnych okolicznościach. To zawieszenie trwało stopniowo. Na początku okienka windowsa zmieniały mi kolory na różowo (spisek?) :o wszędzie na ekranie tworzyły się różowe/jasnoniebieskie pikselki...(myslalem, że po prostu coś z monitorem.) Ale potem komputer zaczął się mulić... po chwili się zaciął i po 5s. tej zwiechy zresetował się... Przestraszyłem się, myślałem, że się przegrzał więc go wyłączyłem. Na następny dzień wszystko było ok. miałem ulgę, ale po 10 min. grania w czasie gry znów zaczęły mi się pokazywać tę piksele i zwieszał się jak wtedy...

Przeskanowałem go... (miałem same gry, pliki potrzebne do szkoły, zdjęcia, filmy i muzykę) nic nie wykryło (używam Avasta). Nie wiedziałem co robić... Po prostu resetował się czasem po 20min. a czasem po 40min... Po tygodniu przy jednym resecie wyskoczył BSOD... spanikowałem... włączyłem ponownie. W przeciągu 3 dni BSOD pojawił się z 5 razy. Cały czas szukałem lekarstwa na moje problemy.(Był to luty 2009) Przeczytałem, że można użyć wtedy programu ``Debugging for windows`` (program pokazuje z jakiego powodu wyskoczył BSOD). Wskazywał na plik ``nv4_mini`` (robiłem notatki ogólnie wszystkiego, co było ważniejsze...)Zauważyłem, że to plik Nvidii (mam z tego kartę graf.) Więc pomyślałem ``Aha! Pewnie, przez ten plik mam ten cały syf!`` Więc go skasowałem (mój błąd... :/) Zresetowałem komputer... Po resecie komputer wprost zwariował. Nawet ekran początkowy był w ``Cudownych`` różowo/niebieskich/zielonkawych pikselkach i co chwilę się wieszał... Myślałem, że się załamie. Więc bardzo szybko działałem. Znalazłem w internecie inny plik nv4_mini. zamieniłem go . zresetowałem komputer. Wolniej się włączył... różowego syfu nie było. rozdzielczość była najniższa 600... Normalnie miałem 1680/1050. Okej... próbuje uruchomić grę. Żadna nie działała. Znów panika. <_< Sformatowałem komputer... 2 dni spokoju i znów to samo. Myślałem, że się załamie. :( Soł, wpadłem na pomysł odinstalowania sterowników od karty graf. i toteż zrobiłem. Problem pięknie zniknął!! Różowego syfu nie ma!

Dobra, dobra, ale co dalej. Włączyłem jakże wspaniały komputer. Po 40min. nic! Wielka radość w moim sercu nastała! Będę mógł grać w MMO i nie martwić się o różowego morderce szczęścia! No i wtedy nastąpił największy problem. Nie mogłem odpalać gier. Pomyślałem... ``Hmm. może zainstaluje DirectX!`` A więc zrobiłem to i zainstalowałem. D9 Po czym i tak gry mi nie działały... wszystkie gry poszły do usunięcia... Ale bardzo było to dziwne, że filmy działały bez zarzutu! A o ile chyba mi wiadomo nie powinny działać bez karty graf. Mogłem oglądać co tam ze chce, oraz grać w gry online. Przynajmniej jeden mój głód został poskromiony (Anime ;)). Ale filmy działały dopiero gdy zainstalowałem D9. Hmm... :huh:

Potem zauważyłem, że mogę grać w gry 2D (Bo byłem ciekawy czy starsze gry będą działać) Okazało się, że 2D chodzi... i to bez żadnych zaciąć czy cuś. Typu Starcraft, Dragon Throne, Alien Nations... (Stare RTS z DirectX 5). No i oczywiście chodziła Tibia... (byłem zmuszony grać tylko w tego MMO. To jest straszne, przez co muszę przechodzić :P).Grałem w RPG Makera, paint :D ... itp.

Noo. i tak jest do teraz... dodam jeszcze, że komputer się wyłącza co jakiś czas 2x na dzień (8h na kompie ogólnie z rodzeństwem. I ja zmuszony naprawiać :P). Z moich obserwacji wynika, że komputer wyłącza się gdy jest przeciążony... (jak na mojego kompa to: tibia+skype+gg+mozilla = zabójstwo(wyłączenie) ) Gdy komputer mi się wyłączy muszę poczekać z 3min. zanim będę mógł znów go włączyć bo inaczej wyłączy się w czasie ładowania paska windowsa. Czy to może więc też być wina zasilacza/procesora? :o

A więc proszę was o pomoc. bo nie mam pojęcia co mógłbym zrobić! HEEELP!

Komputer:
Procesor: AMD Athlon(tm) 64 X2 Dual Core Processor 6000+, 3113 MHz x2
Płyta głowna: GA-M32L-S3 - Socket AM2, Chipset nForce 520Le (aaa... więc płyta główna też z nVidii... może to jej problem, lub zasilacza)
Pamięć RAM: DIMM 2GB x2
Karta graf. PCI-E 1GB GeForce z CUDA 9500 GT DDR2 128bit
Dysk twardy: 750GB SATA 7200 RPM
Bios: Award Modular v6.00PG
Zasilacz: Ymm... dam screena xP


Sorry za takie pisanie bez ładu i składu no, ale naprawdę nie wiem co zrobić :/ A zależy mi aby sobie trochę pograć na PC bo ciągłe granie na ps i oglądanie Tify z FF już mnie nuży... xD

Wiem, że programy kłamią, ale... :P

-> [img]http://www5.speedyshare.com/data/247440548/18998131/3723074/speedfan.JPG[/img]
Uhh widzę, że mi się coś pali xD :o

Liczę na pomoc!! Chciałbym dopisać, że problem, przestał istnieć, po odinstalowaniu sterowników od grafiki... lecz po ponownym zainstalowaniu znów to samo. Odinstalowałem i good! Ale chce grać i normalnie korzystać z komputera! :) Głowni podejrzani: (Karta graf. i zasilacz)

antos
komentarz
komentarz

Właściwie to masz rację, że podejrzanie zachowuje się zasilacz i karta graficzna. Zacznijmy od zasilacza, bo to on jest bardziej prawdopodobny, a co więcej jest on niewiadomego pochodzenia. Podmień go na jakiś inny markowy. Najlepiej pożycz na chwilę od jakiegoś kolegi, co ma podobny komputer do twojego i nie ma z nim problemów. Zainstaluje wtedy wszystkie sterowniki i na próbę jakąś grę wymagająca. Jak będzie chodziło wszystko to leć do sklepu po jakiś nowy markowy zasilacz.
A jak będzie to samo to idź do sklepu, ale kartę na gwarancję oddać.

Adiro
komentarz
komentarz (edytowane)

Tylko właśnie komputer jest na gwarancji... A jeśli otworzę plomby to automatycznie ją tracę (Wiem, że można je otwierać ciepłem i innymi sposobami ale wolę nie ryzykować) Także jakbym miał tracić gwarancję to na pewniaka, że będzie dobrze... I właśnie nie wiem co robić. Bo mi komputer jest potrzebny ogólnie ciągle do szkoły i do normalnego funkcjonowania. :P(Jeśli miałbym oddawać do serwisu to komp dosyć długo posiedzi w takim serwisie. I mogą mi powiedzieć to samo co na tym forum)... Więc chciałbym się was zapytać o radę, co jest nie tak.

antos
komentarz
komentarz

Jeżeli komputer masz całościowo na gwarancji, to faktycznie nie ma sensu go rozbebeszać i bawić się w podmianę części. Jak chcesz mieć w pełni sprawny, działający komputer to niestety musisz go oddać do serwisu. Nie ma innego wyjścia. Jakoś będziesz musiał przeżyć rozłąkę z twoim ulubionym narzędziem pracy.

Wciąż szukasz rozwiązania problemu? Napisz teraz na forum!

Możesz zadać pytanie bez konieczności rejestracji - wystarczy, że wypełnisz formularz.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Strona wykorzystuje pliki cookies w celu prawidłowego świadczenia usług i wygody użytkowników. Warunki przechowywania i dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach przeglądarki.