x-kom hosting

Najlepsze dowcipy!/Anegdoty/Zabawne historie :)

bizon11
utworzono
utworzono (edytowane)

Co musi się zmienić, żeby polskie drogi odpowiadały normom europejskim?

- Normy europejskie...

---------------

Młody nauczyciel i stary idą razem na lekcję. Młody - stosy kserówek, teka wypchana książkami, dziennik w zębach. Stary idzie na luzaka, niesie tylko klucz od sali.

Młody mówi z podziwem:

- No no, po tylu latach pracy, to pan ma to wszystko w głowie?

- Nie synu, w dupie...

---------------

Rzeczywistość to iluzja wywołana brakiem alkoholu w organiźmie.

---------------

Jasio kopie dół w ogródku. Zaciekawiony sąsiad pyta:

- Co robisz??

- Kopie grób dla mojej złotej rybki.

- Ale czemu taki duży?

- Bo jest w twoim pierdolonym kocie!

---------------

Obcy robią doświadczenia na ludziach. Chuck Norris robi doświadczenia na obcych. Chuck Norris zgoliłby brodę, ale nie ma na Ziemi dość twardego metalu na żyletkę.

---------------

Po zakończeniu zimnej wojny jednostki specjalne USA i Rosji przeprowadzają wspólne manewry. Do sali, w której zgromadzili się żołnierze obu nacji wchodzi amerykański sierżant i mówi:

- Dzisiaj ćwiczymy skoki z małych wysokości - pułap 200 metrów.

Na to Rosjanie wpadają w panikę. Po naradzie jeden z nich występuje i pyta czy nie mogliby skakać ze 100 metrów. Zdziwiony sierżant odpowiada:

- Ale na 100 metrach lotu nie rozwiną się nam spadochrony!

Na to wszyscy Rosjanie zgodnie:

- Oo.!? To dzisiaj skaczemy ze spadochronami?

---------------

Była sobie pewna rodzina chłopska: mama tata i trójka synów oraz jedna krowa w oborze, która całą tę rodzinę żywiła. Pewnego ranka ojciec poszedł jak zwykle dać jej jeść i pić. Wchodzi do obory i patrzy a tam szczątki krowy porozwalane, pełno krwi na ścianach. Ojciec nie mogąc znieść tej myśli łapie powróz robi pętle i wiesza się. Ponieważ długo nie wracał, matka zdenerwowana poszła sprawdzić co się dzieje. Weszła do obory i widząc to wszystko też się powiesiła. Po pewnym czasie najstarszy syn poszedł do obory i widząc rozwaloną krowę i wiszących rodziców postanowił pójść nad jezioro i złowić złotą rybkę, żeby wszystko odczyniła. Po kilku godzinach łowienia udało mu się, ale rybka powiedziała że spełni jego życzenie, jak jej dogodzi 10 razy, ale jeśli mu się nie uda to ona go zabije. Chłopak zabrał się ostro do dzieła, ale już po 6 razach nie miał już więcej siły więc go rybka zabiła. Następnym który wszedł do obory był średni syn i ten także postanowił złowić złotą rybkę. Wziął wędkę i poszedł nad jezioro. w końcu mu się udało złowić złotą rybkę, ale ona wysunęła takie samo żądanie co do najstarszego. ?redniak wziął się do roboty ale po 8 razach wysiadł no i stracił życie. Kolejnym który wszedł do obory był najmłodszy i ten także wziął wędkę i poszedł nad jezioro. Po kilku godzinach wreszcie ją złapał, ale ona znowu: 10 razy dogodzić to spełni jego życzenie, jak się mu nie uda to zginie. Mały był niezły więc się dobrze sprawił i jej dogodził tyle ile chciała, ale jemu nie było dość, więc pyta:

- Złota rybko mogę jeszcze 10! Złota rybka na to:

- No ... Możesz chwile to trwało a mały zaraz potym znów pyta:

- Złota rybko mogę jeszcze 10!

Złota rybka na to:

- No ... Możesz....

I takich rundek było jeszcze ze dwie, w końcu mały pyta:

- Złota rybko?... Ale ty nie pękniesz jak ta nasza krówka?

---------------

Wchodzi policjant do biblioteki, a zdziwiona bibliotekarka pyta:

- Co, deszcz pada?

---------------

Hrabia, słynny gawędziarz opowiada wśród grona przyjaciół jedną zeswoich licznych przygód.

- Sarna, którą upolowałem była wielka i ciężka, wokół nikogo nie było, więc musiałem sam sobie z nią poradzić. Zarzuciłem jedną nogę sarny nalewe ramię, drugą na prawe...

W tym momencie hrabia został zawołany przez służącego do pilnego telefonu. Po chwili wraca i pyta:

- Na czym to ja skończyłem?

- Jedna noga na prawe ramię, druga noga na lewe ramię... - podpowiada chór przyjaciół.

- A, już wiem - przypomina sobie hrabia - ach te Rosjanki, cóż to były za kobiety!!!

---------------

Teściowa przyjeżdża w odwiedziny do zięcia i córki. Drzwi otwiera zięć:

- O, mamusia! A mamusia na długo?

- Na tak długo synku, aż wam się znudzę.

- To mamusia nawet nie wejdzie?

---------------

Podczas ?wiąt Jasio woła do mamy:

- Mamo, mamo, choinka się pali!

- Nie mówi się pali, tylko świeci - poucza go mama.

- Mamo, mamo, firanki też się świecą!

---------------

Posłali faceta do czubków. Siedzi biedak i nudzi się. W końcu postanowił popatrzeć przez okno. Tam ogrodnik grzebie grządki. Psychol woła:

- A co pan robi?

- Nawożę truskawki.

- Co?

- Nawożę truskawki, mówię!

- Co pan robisz?!?

- Kur.., truskawki posypuję gównem!!!

- O, a ja cukrem, ale jestem, pier........ ...

---------------

Jak blondynka robi dżem.

- Obiera pączki.

---------------

Idzie Czerwony Kapturek przez las i spotyka Wilka, który siedzi w krzakach...

- Dlaczego ty masz takie wielkie, wybałuszone oczy?

- A co nie widzisz, że sram!!!

---------------

Dlaczego mój wujek żył aż 100 lat?

- Bo nie miał teściowej.

---------------

Pewien facet stoi na przystanku i całuje wszystkie przejeżdżające tramwaje. W końcu zgarnia go policja.

- Co pan wyprawia? Po co całuje pan te tramwaje?

Facet na to:

- Bo wczoraj jeden z nich zabił moją teściową, a ja nie wiem który!!!

---------------

Co to jest 10000 kalorii?

- 5000 tiktaków.

---------------

Dziewczyna daje anons matrymonialny: "Poznam pana, który nie będzie mnie bil, nie odejdzie ode mnie i który będzie dobry w łóżku". Po kilku dniach słyszy straszne walenie do drzwi. Zaglądając przez "Judasza"nikogo nie widzi. Otwiera wiec drzwi, a tam leży na wycieraczce pan, który nie ma nóg ani rak. Mówi:

- To ja jestem tym mężczyzna, który w stu procentach odpowiada Pani wymaganiom. Nie będę Pani bil, ponieważ nie mam rak. Od Pani nie odejdę, ponieważ nie mam nóg.

- No ale jak tam jeśli chodzi o seks?

- A pani myśli, że czym to ja waliłem do drzwi?

---------------

Pani od biologii pyta Jasia:

- Jasiu wymień mi 5 zwierząt mieszkających w Afryce.

Na to Jaś:

- 2 małpy i 3 słonie.

---------------

Dlaczego blondynka wspina się na szklaną ścianę?

- Żeby zobaczyć, co jest po drugiej stronie.

---------------

Odbywa się rozprawa w sadzie. Facet jest oskarżony o zamordowanie teściowej. Sędzia pyta, co oskarżony ma na obronę.

- Wysoki Sądzie, jestem niewinny. To było tak: Siedziałem sobie w kuchni i obierałem pomarańczę, gdy w pewnym momencie wyślizgnęła mi się z ręki skórka, a potem wypadł mi nóź i właśnie wtedy do kuchni weszła teściowa i poślizgnęła się na skórce, i upadła na nóź... i tak siedem razy.

---------------

Buldog szczeka na jamniczkę siedzącą na parapecie okna:

- No, zeskocz tu do mnie mała...

- O, nie - odszczekuje jamniczka - potem będę miała taką mordę jak ty...

---------------

Jąkała pyta się napotkanego faceta:

- Prze... prze... przepraszam, któ... któ... która go... go... godzina?

Facet milczy, więc tamten odszedł. Starsza pani, słysząca tę "rozmowę" interweniuje:

- Jak pan mógł, przecież ten człowiek jest chory, nieszczęśliwy itd.

Na to facet:

- Ja... ja... jakbym mu... mu... mu... odpowiedział t... t... to b... b... by m.... m.... mi chyba przyp...dolił.

---------------

O co założyły się blondynki przed wakacjami?

- O to kto zrobi więcej lodów niż Algida.

---------------

Dlaczego blondynka liże szkiełko od zegarka?

- tic tac to tylko dwie kalorie!

---------------

Nauczycielka w szkole pyta Jasia.

- Jasiu, powiedz co mamy z gąski?

- Smalec.

- No dobrze Jasiu, ale co jeszcze?

- Smalec.

-Dobrze, powiedz mi, co masz w poduszce?

- Dziurę.

- A co jest w tej dziurze?

- Pierze.

- No to co mamy z gąski?

- Smalec.

---------------

Czym się różni kura od blondynki?

- Blondynka ma 51 węzłów mózgowych a kura 50.

- Po co blondynce ten jeden?

- Żeby nie srała na podwórku.

---------------

Facet wygląda przez okno a tam ślimak chodzi sobie po parapecie. Więc facet go pstryknął. Za trzy lata słyszy dzwonek do drzwi, patrzy na dzwonek a tam ślimak z rozbitą skorupą. I ślimak mówi:

- Ej ty, koleś, a to przed chwilą, to co to było?!

---------------

Przybiega dzieciak na stację benzynową z kanistrem:

- Dziesięć litrów benzyny, szybko!

- Co jest? Pali się?

- Tak, moja szkoła. Ale trochę jakby przygasa.

---------------

Majorka, lotnisko. Z samolotu wysiada "nowy Ruski": obwieszony złotem i pilnowany przez dwóch goryli. Na ramieniu niesie narty.

- Przepraszam ale szanowny pan chyba się pomylił - zwraca mu uwagę pracownik lotniska - Tu u nas, na Majorce, jest gorąco, tu nie ma śniegu.

Rosjanin uśmiecha się cynicznie.

- Spakojno, grażdanin, mój śnieg przyleci następnym.

---------------

Przyleciało dwóch kosmitów na łąkę i patrzą zwierze w łaty, spoglądają do atlasu: Krowa pije wodę daje mleko. Wzięli ją nad strumień, jeden wsadził jej łeb do wody, a drugi nadstawia miskę od tyłu. Po chwili wylatuje krowi placek wtedy ten z miską mówi:

- Podnieś jej łeb wyżej, bo muł z dna bierze.

---------------

Szkot wysłał żonę na wakacje na Karaiby. Po tygodniu otrzymuje depeszę z hotelu:

"Pańska żona się utopiła STOP Jej zwłoki oklejone krewetkami wyłowiła straż przybrzeżna STOP Co robić? STOP".

Szkot idzie na pocztę i nadaje telegram:

"Krewetki sprzedać STOP Pieniądze przelać na moje konto STOP Przynętę zarzucić ponownie STOP".

---------------

Jak długo należy patrzeć na teściową jednym okiem?

-Tak długo aż się muszka ze szczerbinką zgra.

---------------

Niedźwiadek kupił motorek. Zadowolony jedzie przez las i spotkał zajączka.

Pyta się:

- Ty zając chcesz się przejechać?

- No pewnie.

- Wsiadaj.

Jadą przez las 40 na godzinę, 50, 60. Nagle niedźwiadek poczuł mocny uścisk i mokro. Pyta się:

- Ty zając, zlałeś się ze strachu?

Na to zajączek ze spuszczona głową.

- Tak, zlałem się. Jechałeś bardzo szybko i się bałem.

Zając postanowił się odegrać. Zapożyczył się i kupił szybszy motorek. Szukał niedźwiadka. W końcu szczęśliwy znalazł. I pyta się:

- Ty niedźwiedź chcesz się przejechać?

- No pewnie.

Jadą przez las 40 na godzinę 50, 60, 70, 80. Nagle zajączek poczuł mocny uścisk i mokro. Szczęśliwy pyta się niedźwiadka:

- Ty niedźwiedź, zlałeś się ze strachu?

Na to niedźwiadek ze spuszczoną głową:

- Tak, zlałem się. Jechałeś bardzo szybko i się bałem.

Zając szczęśliwy odpowiada.

- No to się zaraz zesrasz, bo nie mogę dosięgnąć do hamulca.

---------------

Po dobrej imprezce wracają trzy podpite koleżanki, w pewnym momencie zachciało im się sikać a ze na ulicy był duży ruch i przechodziły obok cmentarza zdecydowały się przeskoczyć przez mur. Kucnęły jedna tu, druga tam i sikają nagle zrywa się wichura, burza pioruny, więc wystraszone uciekają przez cmentarz, krzaki, płot i do domów. Następnego dnia ich mężowie spotykają się przy piwku, po paru mocnych jeden zaczyna:

- Znamy się już długo to powiem wam chłopaki że wydaje mi się że mnie żona zdradza! Wczoraj wieczorem wróciła do domu późno, podpita a na dodatek w podartych rajstopach.

Drugi mówi:

- Eeee, to nic moja chyba też mnie zdradza, mało że wróciła późno i w podartych rajstopach to jeszcze bez majtek!

Trzeci mówi:

- Panowie to wszystko nic: moja wróciła, późno, podpita, bez rajstop i majtek, a na dodatek miała taka fioletowa szarfę na sobie: Nigdy Cię nie zapomnimy - Koledzy z Gdyni!

---------------

Przyjeżdża chłop wozem do wsi i woła:

- Węgiel przywiozłem!

Na to koń który prowadził wóz odwraca się i mówi:

- Tak, kurde, ty przywiozłeś węgiel!

---------------

Lecą ludzie samolotem. Nagle z głośnika głos pilota.

- Proszę państwa, proszę się nie denerwować, mamy małą awarię. Proszę przejść na lewą stronę samolotu i spojrzeć przez okienka.

Ludzie przechodzą na lewą stronę, samolot się przechyla, a pilot:

- Jak państwo słusznie zauważyli, lewy silnik płonie.

Mała panika na pokładzie ale od czego drugi silnik... Za chwilę jednak znów głos...

- Proszę państwa, a teraz spokojnie, powoli proszę przejść na drugą stronę samolotu i spojrzeć przez okienka...

Ludzie już bardziej podenerwowani przebiegają na drugą stronę;

- Jak widać proszę państwa, drugi silnik również płonie...

Panika zaczyna wybuchać na pokładzie...

- A teraz proszę spojrzeć w dół.

Wszyscy przylepili się do okienek.

- Jak widać, pod nami rozpościera się duże, piękne jezioro, a pośrodku widać mały żółty pontonik. Z małego żółtego pontonika; mówiła dla państwa załoga samolotu...

---------------

Przychodzi facet do okulisty, staje mu przed biurkiem i zaczyna odpinać pasek od spodni.

- Proszę pana, ale pan się chyba pomylił, ja jestem okulistą!

Moment, moment; i facet ściąga spodnie.

- Nie, no proszę pana; tu chyba zaszła pomyłka; przecież ja leczę oczy!

Spokojnie facet, momencik...; i gość ściąga majty.

- ...ale proszę pana, na pewno się pan nie pomylił?

- Słuchaj pan! Gość wypina na okulistę dupę. Widzisz pan te brązowe kuleczki przy dupie?

- ...no tak widzę ale nadal nie bardzo wiem o co chodzi?

- Panie, jak ja pociągnę za taką kuleczkę, to aż mi oczy łzawią!

---------------

W jaki sposób blondynka zaczyna pracę z komputerem?

Robi dwa szybkie szpagaty, gdyż w instrukcji obsługi napisano, że należy dwa razy kliknąć myszką...

---------------

Dowcip: Misio z prosiaczkiem płyną łódką po jeziorze. Misio spogląda co chwile na prosiaczka, prosiaczek zdenerwowany pyta misia:

- O co ci chodzi misiu? Że tak na mnie co chwile patrzysz?

Na to misiu:

- Bo wy świnie zawsze coś kombinujecie!!!

---------------

Radziecki statek podpływa do afrykańskiego portu. Marynarz rzuca linę cumowniczą na brzeg, krzycząc do Murzyna stojącego na nabrzeżu:

- Dierżi linu!

Murzyn nie rozumie. Rosjanin znów rzuca linę, krzycząc: "Dierżi linu!". Murzyn stoi bez ruchu. Rosjanin pyta:

- Gawari pa ruski?

Cisza.

- Parlez vous francais?

Cisza.

- Sprechen Sie Deutsch?

Cisza.

- Do you speak English?

- Yes, I do!

- No to dierżi linu!!!

---------------

Pułkownik zwraca się do żołnierzy mających jechać na wojnę do Czeczenii:

- Za każdą głowę Czeczeńca będę wam płacił po 3 dolary, zrozumiano? A teraz rozejść się.

Po kwadransie do pułkownika przychodzi kilkunastu żołnierzy. Każdy z nich trzyma po kilka ludzkich głów. Pułkownik:

- Nie przesadzacie, chłopaki? Przecież jesteśmy jeszcze pod Moskwą!

---------------

Z okazji 100-lecia urodzin Lenina znany polski malarz miał namalować obraz pt. "Lenin w Polsce". Partyjna delegacja przyjeżdża z Moskwy, aby obejrzeć gotowe dzieło. Obraz przedstawia żonę Lenina - Nadieżdę Krupską w niedwuznacznej sytuacji z Dzierżyńskim.

- No dobrze... A gdzie jest Lenin?

- Jak to gdzie? W Polsce!

---------------

Z ZOO uciekł goryl. Wezwano specjalistę od chwytania goryli. Po godzinie zjawia się ze strzelbą, kajdankami i prowadzi na smyczy psa dobermana. Dyrektor ZOO pyta go:

- Jak pan zamierza schwytać tego goryla?

- Zwyczajnie. Pracownicy ZOO zlokalizują drzewo, na którym siedzi. Pójdę tam razem z panem i dam panu strzelbę oraz kajdanki. Potem wejdę na drzewo i strącę goryla na ziemię. Doberman zaatakuje mu jądra, goryl zasłoni się rękami, a wtedy pan do niego doskoczy i założy mu kajdanki.

- W porządku. Ale po co ta strzelba?

- Gdybym ja pierwszy spadł z drzewa, strzelaj pan do dobermana.

---------------

Afryka. Rodzina pawianów zjada obiad. W pewnej chwili matka zwraca się do synka:

- Jedz kulturalnie tego banana nożem i widelcem, a nie tak jak ludzie - łapami...

---------------

Zdenerwowana blondynka krzyczy do boy'a hotelowego:

- Pan sobie myśli, że jak jestem ze wsi, to może mnie pan wsadzić do tak małego pokoju?!

Boy:

- Ależ proszę pani, przecież jedziemy dopiero windą!

---------------

Trzej polscy chirurdzy chwalą się swoimi osiągnięciami. Pierwszy mówi:

- Niedawno przywieźli do mnie faceta z obciętą ręką. Przyszyłem ją i teraz jest wspaniałym pianistą!

- Mojego pacjenta - mówi drugi - przywieziono z obciętą nogą. Przyszyłem mu ją i po roku wygrał maraton w Nowym Jorku!

- To jeszcze nic - mówi trzeci. - Kiedyś jadąc samochodem byłem świadkiem strasznego wypadku, po którym na jezdni został tylko koński zad i okulary. Obecnie efekt mojej pracy zasiada w naszym Sejmie.

---------------

Sprzedawca poleca policjantowi kupno maszynki do golenia:

- Niech pan kupi ten model. Wypróbowało go już tysiące klientów z całego świata!

- Nie, dziękuję. Wolałbym raczej coś nie używanego...

---------------

Edytowane przez naekana
modyfikacja nazwy tematu
  • Dobra wypowiedź 1
  • 2 tygodnie później...

Jump0ncasH
komentarz
komentarz

Na egzamin "wtacza się" wyraźnie pijany student:

- Ppanie ppprofesorze, czy przyjmie Pan pijanego ?

- Proszę wyjść i wrócić trzeźwy !

- Aaale ja bardzo Pana proszę...

- Bez dyskusji ! Proszę wyjść !

- Ale Panie profesorze... To naprawdę ostatni raz...

- Nie. Wynocha stąd !

- Ale naprawdę, niech się Pan zgodzi...

- No dobrze ale żeby mi to było po raz ostatni...

Na to student otwiera drzwi i krzyczy:

- Chłopaki, Wnieście go !

------------------------------------

Przychodzi zółw do sklepu i mówi:

− poprosze wiadro wody

Sprzedawca podaje mu wiadro

zółw: − ile place?

− nic, wez sobie

Nastepnego dnia znów przychodzi po wiadro wody, trzeciego dnia sprzedawca nie

wytrzymał i sie pyta:

− dlaczego codziennie przychodzisz zółwiu po wiadro wody?

zółw na to:

− my tu gadu, gadu a mi sie chałupa pali....

------------------------------------------

?piewają dwie blondynki:

- Ja mam 20 lat, ty masz 20 lat przed nami siódma klasa....

**************************

Pijany facet załatwia się na moście.

Podchodzi do niego policjant i zwraca mu uwagę.

- Panie, a tutaj można tak lać?

- A lej pan!

  • 4 tygodnie później...
bombel
komentarz
komentarz

Bóg postanowił sprawdzić we wrześniu, co też porabiają studenci. Zesłał więc na ziemię anioła, ten posprawdzał i wraca z raportem:

- Studenci medyka się uczą, studenci uniwerka piją, studenci polibudy piją.

Następną kontrolę zrobił w listopadzie:

- Studenci medyka "ryją", studenci uniwerka zaczynają się uczyć, studenci polibudy piją.

Styczeń:

- Studenci medyka kują, aż huczy, studenci uniwerka "ryją", studenci polibudy piją.

Początek sesji. Anioł wraca z ziemi i mówi:

Panie Boże, studenci medyka ryją dzień i noc, studenci uniwerka ryją dzień i noc, studenci polibudy się modlą.

A Bóg na to:

- I ci właśnie zdadzą!

------------------------------------------------------------------------

Czym się różni student pierwszego i piątego roku informatyki ?

- Student pierwszego roku twierdzi, że 1 kilobajt to 1000 bajtów

- Student 5 roku twierdzi zaś, że 1km = 1024 metry.

------------------------------------------------------------------------

Jakie są trzy największe kłamstwa studenta?

- Od jutra nie piję;

- Od jutra się uczę;

- Dziękuję, nie jestem głodny...

  • 2 tygodnie później...
Cieplik
komentarz
komentarz

Mały Rasiak

Na porodowke po odbior swoich nowo narodzonuch synow zglaszaja sie:Rysio z klanu, Emanuel Olisdebe i Rasiak.Lekarz mowi ze beda musieli sami rozpoznac swoje dzieci. pierwszy wchodzi Rysio z klanu-bo jest najstarszy. Wychodzi z murzynkiem na rekach.

Lekarz pyta: czy jest pan pewien ze to pana dziecko?

Rysio: nie, ale nie bede ryzykowal ze wezme Rasiaka.

  • 4 tygodnie później...
piotr_76
komentarz
komentarz

Jedzie dziadek maluchem, zgarbiony, ręce mu się trzęsą na kierownicy. Wyprzedziło go BMW, dziadek się wystraszył. BMW zatrzymało się na swiatłach, dziadek z tego strachu nie dał rady, przywalił w tył beemki. Wysiada z niej dwóch byków:

- Co dziadek, walnąłeś...?

- Tak (cienkim wystraszonym głosem)

- Masz kasę?

- Nie

- Ubezpieczenie?

- Nie

- A syna?

- Mam

- To masz tu komóreczkę, dzwoń po synka to odrobi u mnie, bo ty się do roboty nie nadajesz... Dziadek zadzwonił, podjeżdżają

3 Mercedesy S-klasa, wysiada kilku byków i jeden z nich mówi:

- Co tatuś? Walnął jak cofał?

DoGeR
komentarz
komentarz
Co to jest Windows? - Wirus obsługiwany myszką.

Jaki jest najlepszy element Windows? - Deinstalator.

Jak powiększyć o 200% pojemność naszego dysku? - Wykasować Windows.

Jaki jest najgrożniejszy wirus? - Windows, ponieważ zajmuje 200 mega, co chwilę się wiesza, spowalnia system, błyskawicznie się rozprzestrzenia i jeszcze trzeba za niego płacić.

Jakie opakowania są najdroższe? - Pudełka do gier komputerowych. Na giełdzie gra bez pudełka kosztuje 25 zł, a z pudełkiem 150.

Rozmawiają dwaj programiści. Jeden mówi:

- Popatrz, w Windows XP są tysiące błędów, a w programie, który ja napisałem tylko jeden

"O, dobry jesteś" - mowi drugi - "A jaki to błąd?"

- Mój program nie da się uruchomić.

"Dzień dobry, przyniosłem komputer do naprawy. Zupełnie mi zdechł"

- Oj, to PC 386. Stary, części trudno dostępne i drogie. Naprawa będzie pana kosztować 700 zł.

"Jak to? Przeciez ten komputer jest na gwarancji!"

- Jakiej gwarancji?

"Skusiłem się na niego tylko dlatego, że reklamowaliście go słowami "GWARANCJA DOŻYWOTNIA"

- No to o co panu chodzi? Sam pan powiedział, że "komputer panu zdechł" - czyli, że nie żyje. A zatem gwarancja dożywotnia sie skończyła

Spotyka się dwóch komputerowców. Jeden mówi:

- Ściągnąłem sobie najnowszy program antywirusowy. Ubija wszystko. Chcesz go?

"Nie, nie potrzebuję" - odpowiada drugi

- Czyżbyś miał lepszy?

"Nie mam żadnego, ale moje Windowsy się tak często wieszają, ze żaden wirus nie zdąży sie na moim komputerze uruchomić"

  • 4 miesiące później...
Gość
komentarz
komentarz

Przeniesione z tematu "dowcipy":

Piszemy tu żarty wszelkiej maści.

Ja zacznę:

Na lekcji plastyki nauczycielka mówi do uczniów

- Dzieci, do wykonania tego rysunku potrzebny jest miękki ołówek. Takie ołówki oznaczone są napisem HB. Sprawdźcie czy takie posiadacie... Jasiu, co ty masz napisane na ołówku

Jasio

- Made in China.

***

Polak, Rusek i Niemiec spotkali diabła, który im mówi

- Nie wezmę was do piekła, jeśli przyjedziecie do mnie jakimś samochodem i wykonacie moje polecenie.

Polak przyjechał syrenką, Niemiec mercedesem, Rusek nie przyjechał. Diabeł decyduje

- Trudno, zaczynamy bez niego. Musicie tak kopnąć swój samochód, żeby się rozleciał.

Polak kopnął lekko syrenkę i rozpadła się na kawałki. Niemiec spogląda na mercedesa i zastanawia się jak by tu go kopnąć, nagle zaczyna się śmiać.

- Czemu się śmiejesz - pyta Polak.

- Patrz, Rusek czołgiem jedzie!

***

Nauczycielka w szkole pyta Jasia.

- Jasiu, powiedz co mamy z gąski

- Smalec.

- No dobrze Jasiu, ale co jeszcze

- Smalec.

-Jasiu, powiedz mi, co masz w poduszce

- Dziurę.

- A co jest w tej dziurze

- Pierze.

- Świetnie. No to co mamy z gąski

- Smalec!

***

Dwóch facetów pojechało do Francji i jak już dojechali to byli bardzo głodni. Poszli więc do francuskiej restauracji. Gdy się już tam znaleźli, zabrali się do przeglądania menu. Jeden mówi

- Ja nie umiem mówić po francusku.

- Nie martw się.

- Ale jak zamówimy jedzenie

- Przecież to jest bardzo proste. Wystarczy do każdego wyrazu dodać na początku La.

Gdy zjawił się kelner, jeden z nich zamawia

- La kompot, la ziemniaki, la sałata, la herbata, la kurczak.

Kelner przyniósł zamówione dania, a gdy zdjeli wszystko, jeden mówi

- Wiesz co Ty to naprawdę umiesz mówić po francusku.

Kelner który to usłyszał, mówii

- La g***o byście zjedli, gdybym nie był Polakiem!

***

Rewolwerowiec podchodzi do chłopca trzymającego w ręku procę i mówi

- Pożycz mi procę.

- Na co ona panu

- Wczoraj szeryf zakazał używania w miasteczku broni palnej.

***

Przed rozprawą sądową w sprawie dostępu do wodopoju sędzia zwraca się do jednego z kowbojów

- Przecież tak drobny spór mogliście załatwić polubownie.

- Właśnie zaczęliśmy załatwiać, Wysoki Sądzie, ale nasze strzały usłyszał szeryf.

***

- Jaka jest różnica między gazetą a telewizorem

- W telewizor nie można zawinąć kanapki.

***

- Czym zabić Człowieka-pająka

- Człowiekiem-butem.

***

Hrabia podczas kolizji drogowej uszkodził poważnie samochód innego kierowcy. Mówi do jego właściciela

- To moja wina. Pokryję wszystkie koszta związane z naprawą pańskiego auta. Proszę tylko do mnie zadzwonić.

- A jaki jest pański numer telefonu

- Znajdzie pan w książce telefonicznej.

- Ale pan mi nie podał swego nazwiska!

- Nazwisko też pan tam znajdzie! - odrzekł hrabia i odjechał swoim autem.

***

Humor z zeszytów szkolnych

Jaskółka jest zwierzęciem, tylko że w powietrzu.

Gdyby nie szkielet, to człowiek byłby workiem z mięsem i ze smalcem.

Aby się nie zarazić, to trzeba myć wszystkie owoce i nie jeść na tej samej misce co pies.

Po skończonym wdechu odkładamy nasze usta na bok.

Zając ma cztery nogi. Tylne ma dłuższe, a przednie krótsze i gdy leci to skacze.

***

Językołamacz

Żaba leżąca w Żarnowcu zażarle zżerała żarówkę

Pewien Szkot kupuje samochód. Wybrał najtańszy model, ale dręczy

go jeszcze jedna wątpliwość. Pyta więc sprzedawcę:

- Czy to auto zużywa dużo benzyny?

- Skądże! Łyżeczkę zaledwie.

- Do herbaty...? - dopytuje się podejrzliwie Szkot.

[ Dodano: 2006-11-24, 09:34 ]

Szczęśliwy posiadacz nowego malucha mknie szosą i widzi wlokącego się poboczem staruszka z krową.

Zatrzymuje się i mówi szyderczo do piechura:

- Wziąłbym was dziadku, ale co z krową.

- Nie szkodzi, panoczku, mówi staruszek, ona pobiegnie za samochodem.

- No to siadajcie, mówi kierowca, niech biegnie - i przyciska gaz do dechy. Ku jego zdziwieniu, krowa

nadąża za autem, ale po kilku minutach zaczyna dyszeć i chrapać.

- No widzicie, mówi kierowca do dziadka, nie da rady.

- Nie szkodzi, powiada obojętnie staruszek, ona tak zawsze, jak chce wyprzedzać.

[ Dodano: 2006-12-01, 11:17 ]

Matematyk, chemik, mechanik i informatyk mieli jechać razem samochodem. Jak na złość, auto nie chciało zapalić. Zaczęli się więc naradzać, co powinni zrobić.

- Może sprawdźmy, czy są wszystkie koła?

- zapytał matematyk

- Moim zdaniem, to coś z mieszanką, trzeba spuścić paliwo

i zatankować nowe

- zaproponował chemik.

- Niee... To na pewno popsuł się silnik

- powiedział mechanik Na to informatyk:

- A może powinniśmy wysiąść i jeszcze raz wsiąść i znowu spróbować?

Rusałeczka przypływa do swojego Ojca - Wodnika i mówi:

-Tato, tato! Dlaczego ludzie są tacy okrutni? Dzisiaj widziałam, jak

przywiązali do linki zwierzątko i cały dzień ciągali je po dnie jeziora!

- No i cóż zrobiłaś, córeńko?

- Przecięłam linkę i zwierzątko spokojnie położyło się spać na dnie.

- Zuch, córeczka! Tylko więcej tak nie rób - to był nurek!

  • Dobra wypowiedź 1
onna
komentarz
komentarz
Co musi się zmienić, żeby polskie drogi odpowiadały normom europejskim?

- Normy europejskie...

To jest niezłe :P

Uśmiałam się hehehehe

Nowy
komentarz
komentarz

Po czym poznasz, że jesteś na zlocie Rodziny Radia Maryja?

W ciągu 2 dni spotykasz 10 000 kobiet i żadna nie jest w Twoim typie.

tomekkk
komentarz
komentarz

Te są całkiem fajne :D

- Czym zabić Człowieka-pająka

- Człowiekiem-butem.

ale to jest SUPER !

Zając ma cztery nogi. Tylne ma dłuższe, a przednie krótsze i gdy leci to skacze.

[ Dodano: 2007-01-01, 15:18 ]

- Baco, co robicie żeby wam wilk owiec nie porwał?

- Ano stucek takich zem je ponaucał...

- Jakich sztuczek, baco?

- Naucyłech je, ze jak wilka wyczujom, to majom po całej łące jak te kangury skakać... cały rok je ucyłem!

- Dość oryginalny pomysł...

- Potem mają się jedne drugim kolejno na grzbiet wdrapać, coby utwozyć takom wielką górę... dwa lata treningu!

- Niesamowite...

- A na samej górze jedna owiecka umie tak przednimi kopytkami jedno o drugie stukać, że snopy iskier krzesze...

- Nie do wiary! I co, skutkuje?

- A nie wiem, w tych lasach nie ma wilków.

________________________________________________________________________

Baca rozwodzi się z Gaździną. Odbywa się rozprawa w sądzie. Sędzia pyta się Gazdy:

- Powiedzcie, Gazdo, dlaczego chcecie się rozwiśeć z ta Gaździna, przecież żyjecie razem już 20 lat, w czym wam ona zawiniła? Gazda na to odpowiada:

- A bo Panie sędzio, ona mi seksualnie nie odpowiada.

Na to w końcu sali podnosi się ze swojego miejsca juhas i woła:

- Głupoty, Gazdo, gadacie! Całej wsi odpowiada, a wam nie!

________________________________________________________________________

Dwóch górali: mały i duży sikają na mur. Mały strasznie mruga oczami.

Widząc to drugi pyta:

- Co tok mrugos?

- Bo mi do ocu prysko!

________________________________________________________________________

Turysta do Bacy:

- Baco? Jak to jest się żenić, i nie żenić?

- Ano, jeżeli się ożenisz, toś przepadł, a jeżeli się nieożenisz, to masz jeszcze dwie możliwości: albo pójdziesz do wojska, albo do cywila, jeżeli do cywila - toś przepadł, a jeżeli do wojska, to masz jeszcze dwie możliwości: albo pójdziesz do ziemniorów, albo na front, jeżeli do ziemniorów, toś przepadł, jeżeli na front, to masz jeszcze dwie możliwości: albo przeżyjesz, albo cię zabiją, jeżeli przeżyjesz - toś przepadł, a jeżeli cię zabiją, to masz jeszcze dwie możliwości: albo pójdziesz do piachu, albo do gleby, jeżeli do piachu, toś przepadł, a jeżeli do gleby, to masz jeszcze dwie możliwości: Albo wyrośnie na tobie kwiatek, albo drzewo, jeżeli kwiatek, toś przepadł, a jeżeli drzewo, to masz jeszcze dwie możliwości: albo przerobią cię na papier do pisania, albo na papier toaletowy, jeżeli na ten do pisania, toś przepadł, a jeżeli na papier toaletowy: to masz jeszcze dwie możliwości: albo będziesz używany z tyłu, albo z przodu, jeżeli z tyłu - toś przepadł, a jeżeli z produ - To tak jak byś się ożenił!

________________________________________________________________________

Policja podejrzewała bacę o pędzenie bimbru. Baca oczywiście się nie przyznawał lecz Policja przeprowadziła przeszukanie jego chaty i na strychu znaleziono sprzęt do pędzenia bimbru.

- I co Baco teraz też się nie przyznajecie? - pyta policjant.

- To może posondzicie mnie tyz o gwołt? Sprzynt do tego tyz mom. - odpowiedział baca.

________________________________________________________________________

- Baco, co robicie żeby wam wilk owiec nie porwał?

- Ano stucek takich zem je ponaucał...

- Jakich sztuczek, baco?

- Naucyłech je, ze jak wilka wyczujom, to majom po całej łące jak te kangury skakać... cały rok je ucyłem!

- Dość oryginalny pomysł...

- Potem mają się jedne drugim kolejno na grzbiet wdrapać, coby utwozyć takom wielką górę... dwa lata treningu!

- Niesamowite...

- A na samej górze jedna owiecka umie tak przednimi kopytkami jedno o drugie stukać, że snopy iskier krzesze...

- Nie do wiary! I co, skutkuje?

- A nie wiem, w tych lasach nie ma wilków.

________________________________________________________________________

Baca rozwodzi się z Gaździną. Odbywa się rozprawa w sądzie. Sędzia pyta się Gazdy:

- Powiedzcie, Gazdo, dlaczego chcecie się rozwiśeć z ta Gaździna, przecież żyjecie razem już 20 lat, w czym wam ona zawiniła? Gazda na to odpowiada:

- A bo Panie sędzio, ona mi seksualnie nie odpowiada.

Na to w końcu sali podnosi się ze swojego miejsca juhas i woła:

- Głupoty, Gazdo, gadacie! Całej wsi odpowiada, a wam nie!

________________________________________________________________________

Dwóch górali: mały i duży sikają na mur. Mały strasznie mruga oczami.

Widząc to drugi pyta:

- Co tok mrugos?

- Bo mi do ocu prysko!

________________________________________________________________________

Turysta do Bacy:

- Baco? Jak to jest się żenić, i nie żenić?

- Ano, jeżeli się ożenisz, toś przepadł, a jeżeli się nieożenisz, to masz jeszcze dwie możliwości: albo pójdziesz do wojska, albo do cywila, jeżeli do cywila - toś przepadł, a jeżeli do wojska, to masz jeszcze dwie możliwości: albo pójdziesz do ziemniorów, albo na front, jeżeli do ziemniorów, toś przepadł, jeżeli na front, to masz jeszcze dwie możliwości: albo przeżyjesz, albo cię zabiją, jeżeli przeżyjesz - toś przepadł, a jeżeli cię zabiją, to masz jeszcze dwie możliwości: albo pójdziesz do piachu, albo do gleby, jeżeli do piachu, toś przepadł, a jeżeli do gleby, to masz jeszcze dwie możliwości: Albo wyrośnie na tobie kwiatek, albo drzewo, jeżeli kwiatek, toś przepadł, a jeżeli drzewo, to masz jeszcze dwie możliwości: albo przerobią cię na papier do pisania, albo na papier toaletowy, jeżeli na ten do pisania, toś przepadł, a jeżeli na papier toaletowy: to masz jeszcze dwie możliwości: albo będziesz używany z tyłu, albo z przodu, jeżeli z tyłu - toś przepadł, a jeżeli z produ - To tak jak byś się ożenił!

________________________________________________________________________

Policja podejrzewała bacę o pędzenie bimbru. Baca oczywiście się nie przyznawał lecz Policja przeprowadziła przeszukanie jego chaty i na strychu znaleziono sprzęt do pędzenia bimbru.

- I co Baco teraz też się nie przyznajecie? - pyta policjant.

- To może posondzicie mnie tyz o gwołt? Sprzynt do tego tyz mom. - odpowiedział baca.

________________________________________________________________________

  • 3 tygodnie później...
Kamix
komentarz
komentarz

Z jakiej to stronki ?

DoGeR
komentarz
komentarz

Wiesz do dowcipów nie trzeba podawać źródła :) Bo to nie żaden artykuł :D

Kamix
komentarz
komentarz
Wiesz do dowcipów nie trzeba podawać źródła Bo to nie żaden artykuł

Wiem, ale chciałem się dowiedzieć, żeby zobaczyć więcej dowcipów !

tomekkk
komentarz
komentarz

te dowcipy które ja tu zamieściłem są ze strony TEJ - KLIKNIJ!!

Nowy
komentarz
komentarz

Podchodzi informatyk do fortepianu i ogląda wnikliwie:

-Hmm, tylko 84 klawisze, z czego 1/3 funkcyjnych, wszystkie nieopisane.

Chociaż... shift naciskany nogą. Oryginalnie. :lol:

Zielo
komentarz
komentarz

Zaliczenie ustne z logiki:

Wchodzi student do sali i zanim usłyszał pytanie pyta profesora:

-Czy jest pan bardzo dobry z logiki??

Na to profesor:

-Myślę że tak.

-A jeśli zadam panu pytania na które nie bedzie pan umiał odpowiedzieć to postawi mi pan piątke??

Profesor pomyślał chwile i przystał na propozycje.

Wiec student zadaje pytania:

-Co jest legalne a nielogiczne?

-Co jest niealegalne a logiczne?

-Co jest nielegalne i nielogiczne?

Profesor niestety nie umiał odpowiedzieć na te pytania i wstawił dla studenta 5.

Wchodzi kolejny do odpowiedzi, a profesor zadał mu te same pytania.

Na to student:

-aaaaaaaa to proste!!

-Wiec słucham odpowiedzi

-Ma pan 50 lat, ożenił się pan z 20-to letnią kobietą,

co jest legalne a nielogicze.

Pana żona ma kochanka, co jest nielegalne a logiczne.

Postawił pan 5 dla kochanka własnej żony,

co nie jest ani legalne ani logiczne.

Chudy
komentarz
komentarz

Wchodzi facet z karabinem do autobusu i krzyczy:

- Gdzie jest Zenek! Dajcie mi Zenka!

Przerażeni pasażerowie wskazują na pewnego mężczyznę i mówią:

- To jest Zenek.

W tej chwili ten z karabinem podchodzi do gościa i mówi:

- Zenek kryj się!

I puścił serie po pasażerach. :lol: :lol:

onna
komentarz
komentarz

A ja nawiążę znowu do zaliczen z logiki:

Przed profesorem stoi student i zalicza logikę.

Nagle profesor wstaje i kładzie się na ziemi.

Studen na to:

-Co profesor robi?

-Zniżam się do Twego poziomu :lol:

GoBi
komentarz
komentarz

Zdenerwowana blondynka krzyczy do boy'a hotelowego:

- Pan sobie myśli, że jak jestem ze wsi, to może mnie pan wsadzić do tak małego pokoju?!

- Ależ proszę pani, jedziemy na razie windą.

-----------------------------------------------------

Dlaczego blondynka zmienia dziecku Pampersa raz na miesiąc?

- Ponieważ na opakowaniu napisano "do 20 kg".

-----------------------------------------------------

W pewnym szpitalu robiono sekcję zwłok blondynce. Przecięto czaszkę, a tam była nitka. Przecięto nitkę...

- I co się stało?

- Odpadły uszy.

------------------------------------------------------

Jak się nazywa blondynka pomiędzy dwoma brunetkami?

- Przepaść intelektualna.

------------------------------------------------------

Leje facet na chodnik, a obok niego przechodzi kobieta i mówi:

— Ale bydle!!!

Koleś odpowiada:

— Niech się pani nie boi, trzymam go obiema rękami.

------------------------------------------------------

Rodzice leża w łóżku a Jaś podsłuchuje co mówią:

- Kochany - chciałabym aby to była dziewczynka...

- Tak kochanie - dostaniesz dziewczynkę...

Jaś wbiega do pokoju rodziców:

- A ja chce żołnierzyki, klocki i rower!

Grabiarz
komentarz
komentarz

Dlaczego Hitler popełnił samobójstwo?

-Bo przyszedł rachunek za gaz

---------------------------------------

Płonie wieżowiec, na miejscu jest straż pożarna. Strażacy przy oknach pomagają ludziom wyjść i karzą skakać na postawioną pod budynkiem trampolinę. Ludzie po kolei skaczą, pierwszy skoczył, drugi, trzeci. Jako czwarty skacze murzyn. Nagle z dołu słychać krzyk strażaków:

-Ee spalonych już nie rzucajcie

:lol:

  • 1 miesiąc później...
Piotras_2007
komentarz
komentarz

Młodzian idąc przez wieś, zapytuje leciwą gospodynię:

- Babciu, jak tu najłatwiej trafić do szpitala?

- Powiedz mi jeszcze raz - babciu - to zaraz tam się znajdziesz!

  • 2 tygodnie później...
lucahenrykow
komentarz
komentarz

<kopernik> jak dysk ma bad sektory to bedzie dzialal normalnie czy nie do konca?

<sup> kopernik: zgaduj.

<slu> to jest jak z rakiem, ktory ma przezuty :)

<kopernik> ale jak ma bad sektory to co?

<slu> zaznacz okoliczne sektory, ale nie polegaj na tym dysku zbytnio

<luter> kopernik: ja uzywam dysku z badami od ok. pol roku i jest spoko ;)

<sebox> i spoko bedzie jak komp ci stanie :)

<kali> wzwód dysku? juz wiem skad nazwa zwyczajowa - 'twardziel'

czolko
komentarz
komentarz

troche zbereźny no ale :P

Przychodzi facet do apteki i mówi:

-Kondoma prosze

-Biały, czarny czy w kolorach myszki miki?

-Czarny

Za dziesieć lat do tego samego meszczyzny podchodzi jego syn i pyta sie:

-Tato dlaczego ty i mama jestescie biali a ja czarny?

-Ciesz sie ku*** że nie jestes myszka miki :P

;)

Fafu
komentarz
komentarz

A moje troche rasistowskie :(

Dlaczego murzyn ma białe dłonie?

-Bo jak go wędzili to się trzymał za sznur rękami :P

konsior
komentarz
komentarz

Wraca facet z roboty do domu trzaska drzwiami i od progu krzyczy:

"stara!!!!! pakój sie wygrałem 6 w totka"

małżonka uradowana pyta:

"kochanie a gdzie wyjeżdżamy?"

a mąż spokojnie odpowiada:

"nigdzie nie wyjeżdżamy- wyrzucam cię z domu"

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Strona wykorzystuje pliki cookies w celu prawidłowego świadczenia usług i wygody użytkowników. Warunki przechowywania i dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach przeglądarki.