x-kom hosting

Kompletna zmiana sprzetu

Oblako
utworzono
utworzono (edytowane)

Witam, od 3 dni mam w głowie tylko kur.... nie podoba mi się dźwięk w tym komputerze, wręcz nie wypada mieć tak słabego dźwięku przy tak budżetowym sprzęcie, czytaj bebechach komputera:

 

aktualnie posiadam taki zestaw:

- Integra alc892 z msi z77a g45

- Creative Fatal1ty Gaming HS-800

- logitech 530x 5.1 ( takie wiecie 8 letnie) - mniej używam, raczej głównie słuchawki

 

I teraz chciałbym zacząć od fundament, w pierwszej kolejności jutro kupuje Asus xonar d1 ( myślę, że dobry wybór zwłaszcza że mam okazję kupić używkę za 120 zl, jeśli nie proszę o argumentacje) 

I teraz pytanie do was jakie słuchawki do tego był by dobrym wyborem, myślałem nad ISK HD9999 - I w tej cenie chciałbym usłyszeć od was propozycje. 

Ooo i ciekawi mnie czy na tych wysłużonych głośnikach odczuje różnice przy xonarze d1 ? 

 

Słucham głównie czarnego rapu/polskiego. Czasem jakieś muzyki klubowej/hardbassowej

Głównie chodzi o muzykę, bo nie gram w nic co potrzebuje przestrzennego dźwięku, chyba ze ktoś mnie uświadomi do czego mi dobry dźwięk przy lolu, wiedźminie, gta, Fallout 

 

Edytowane przez Oblako

Skrash
komentarz
komentarz

Zaczynając od początku, musisz mieć dobrej jakości utwory muzyczne by mówić o satysfakcji z muzyki na słuchawkach.

 

Jeżeli oczekujesz jakiejś Utopii w brzmieniu za 400 zł to chyba nie muszę uświadamiać Cię, że jesteś w dużym błędzie. 

 

W grach dużo prościej uzyskać wrażenie dobrej jakości odtwarzanego dźwięku. W nich nie ma tak naprawdę jednej linii melodyjnej, tylko budowana jest ona z wielu nakładających się na siebie dźwięków, tworzących spójną całość. Takie brzenie powoduje odczuwać wrażenie większej głębi, stereofonii ect. I tutaj słuchawki mogą dawać przewagę, gdyż dobrze będą dozorowały kierunkowość wszelkich dźwięków. Jednak dobry zestaw wielokanałowy spisze się jeszcze lepiej. 

 

 

Do rzeczy: D1 za te pieniądze jak najbardziej na tak. 

Słuchawki pierwszy raz widzę na oczy, dlatego najlepiej przetestować je samemu (tak jak i głośniki) gdyż pisanie recenzji o subiektywnym ludzkim odczuciu jest trudne. 

  • Dobra wypowiedź 1
Oblako
komentarz
komentarz (edytowane)

@Skrash hmm no domyślam się, że kapci z nog mi nie wyjeb*** inwestując 400 zl to bo są psie pieniądze nie oszukując się, zwłaszcza że te 400+/- zł rozdzielamy na dwie rzeczy: kartę oraz słuchawki 

Tylko wiesz co, ja czuję dużą różnicę podłączając te Creative, które mamy do mojej parotygodniowej komórki xiaomi mi 5s plus, a do komputera i to uwaga!!! Słuchając na yt, a nie we Flacu. 

 

Jestem ciekawy co Ty byś mi polecił za słuchawki do tej karty, patrząc na to czego słucham ? 

 

Edytowane przez Oblako
Skrash
komentarz
komentarz (edytowane)

Czym tańsze słuchawki, tym są bardziej podatne na jakość źródła, czyli to odtwarzać narzuca im (jak gdyby) charakterystykę brzmienia. Czym droższe słuchawki tym trudniej je "wysterować". Wręcz można odnieść wrażenie że na wszystkim brzmią tak samo, usilnie starając się narzucać swoją charakterystykę brzmienia.  Więc nic nowego nie odkryłeś :)

 

Jednak gaworzenie o tym jak jakość dźwięku jest zależna od ceny to temat rzeka. 

 

Dla mnie D1 ma zbyt ocieplany dźwięk, ale wielu to właśnie takie brzmienie się podoba, takie nieco lampowe (hehe.. )

 

Zacząłbym od tego, że znalezienia idealnych słuchawek, miedzy tymi gatunkami muzyki będzie dość trudne, bo dynamika obu rodzai muzyki się od siebie różni. Klubowa to raczej "V"-ka, rap bardziej nacisk na wokal. Same sprzeczności..

 

No dobra, czyli mamy słuchawki za ok. 250 zł. Jedynie co miałem na głowie z tej półki cenowej, co mnie osobiście zadowalało, to CAL!. Słuchałem w podobnej cenie Sennheiserów serii HD 2xx. Dla mnie "Senki" są raz że ciasne jak cholera, ale brakuje im spójności. Ale tą wadę mają chyba wszystkie modele. Sennheiser ma swoją wizję muzykalności, której ja nie toleruje. 

 

Alternatywą dla CAL mogą być Shure SRH440. Co prawda ja posiadałem ich wyższy model, SRH 840, jednak wiele czytałem o podobieństwach w tych modelach. Minusem może być wygoda, gdyż są dość ciężkie, oraz ich dynamik od nadmiaru może czasami aż męczyć. Moja dawna recenzja SRH 840: 

Spoiler

Moja opinia o Shure SRH840. Słuchawki monitorowe o lekko podkolorowanym brzmieniu w stronę ciepła. Wyrównane całe pasmo, nie faworyzują żadnego z podzakresów. Średnica, wysokie i bas - żadne nie nachodzi na drugie. Grają przyjemną dla ucha barwą przez co nie męczą a sam odsłuch jest przyjemny. Pasmo wysokie jest tutaj bardzo czytelne, wyraźne, analityczne ale jednocześnie nie przesadnie chirurgiczne i natarczywe. Poszczególne instrumenty są dobrze słyszane i należycie od siebie odseparowane. 
Średnica to atut tych słuchawek, zresztą pozostałe zakresy są równie dobre. Czytelność średnicy stoi na wysokim poziomie, nic nie jest schowane a wokale brzmią bardzo dobrze. 
Jak wygląda bas w tych słuchawkach? Jest nie najgorszy ale też nie najlepszy jaki słyszałem. Uderzenie jest całkiem dobre, dosyć mocne, w odpowiednich momentach pojawia się dokładnie w takiej ilości, jaka być powinna w danym utworze. Kontrola i precyzja również prezentuje dość wysoki poziom. Jest to raczej twardy bas aniżeli miękki i rozlazły. Uderza, trochę wybrzmi i zaraz znika, no chyba, że w utworze ma być niskie zejście to wtedy tak właśnie zagrają. Taki to właśnie monitorowy bas prezentują Shure. 
Wielkość sceny i przestrzeń jak na budowę zamkniętą niczym nie zachwyca, jest po prostu poprawnie i już. Izolacja od otoczenia stoi na wysokim poziomie. 
Teraz trochę o wygodzie noszenia. Tutaj już nie jest tak wesoło jak w kwestii brzmienia. Średnica nauszników jest owszem duża ale ich głębokość jest mała. Duże i odstające uszy będą mocno ściśnięte i wcale nie pomaga miękkość padów. Dla normalnych i płaskich uszów będzie dobrze, ja musiałem wypchać od wewnątrz nausznice w celu poprawienia ich głębokości. Dopiero po takim zabiegu stały się dla mnie akceptowalne. Sam pałąk jest ciężki, kanciasty i ma chropowaty, nieprzyjemny materiał w miejscu styku z czubkiem głowy. Po jakimś czasie musiałem je przesuwać na głowie (około pół godziny). Pocenie występuję dosyć szybko z racji sztucznej skóry. 
Zatem komu polecam te słuchawki? Osobom lubiącym wyrównane brzmienie, szczegółowe i połączone z przyjemną, lekko ocieploną barwą dźwięku. Wielbiciele grania V nie mają tu czego szukać. 

 

Ten dziwolong który zaproponowałeś bazuje (z wyglądu) na AKG 271 MKII. Wątpię by obie pary brzmiały podobnie, bo cała specyfikacja się nie zgadza. Jednak jak to mówią, suche dane o jakości nic nie mówią. Jeśli jednak jest miedzy nimi jakaś nic podobieństwa w brzmieniu, to na pewno nie poleciłbym Ci ich do muzyki elektronicznej. Sam posiadam 271, są to już nie pierwsze AKG które mam i mogę otwarcie powiedzieć, że nie są to modele przystosowane do muzyki "klubowej". 

 

Moja rada: Skocz do jakiegoś miasta, tam w różnych centrach handlowych są powystawiane słuchawki do ok. 300 na półce z możliwością odsłuchu. Może jakiś model spodoba Ci się bardziej, niż wskazywała by na to internetowa recenzja. 

Edytowane przez Skrash
Oblako
komentarz
komentarz (edytowane)
7 godzin temu, Skrash napisał:

Czym tańsze słuchawki, tym są bardziej podatne na jakość źródła, czyli to odtwarzać narzuca im (jak gdyby) charakterystykę brzmienia. Czym droższe słuchawki tym trudniej je "wysterować". Wręcz można odnieść wrażenie że na wszystkim brzmią tak samo, usilnie starając się narzucać swoją charakterystykę brzmienia.  Więc nic nowego nie odkryłeś :)

 

Jednak gaworzenie o tym jak jakość dźwięku jest zależna od ceny to temat rzeka. 

 

Dla mnie D1 ma zbyt ocieplany dźwięk, ale wielu to właśnie takie brzmienie się podoba, takie nieco lampowe (hehe.. )

 

Zacząłbym od tego, że znalezienia idealnych słuchawek, miedzy tymi gatunkami muzyki będzie dość trudne, bo dynamika obu rodzai muzyki się od siebie różni. Klubowa to raczej "V"-ka, rap bardziej nacisk na wokal. Same sprzeczności..

 

No dobra, czyli mamy słuchawki za ok. 250 zł. Jedynie co miałem na głowie z tej półki cenowej, co mnie osobiście zadowalało, to CAL!. Słuchałem w podobnej cenie Sennheiserów serii HD 2xx. Dla mnie "Senki" są raz że ciasne jak cholera, ale brakuje im spójności. Ale tą wadę mają chyba wszystkie modele. Sennheiser ma swoją wizję muzykalności, której ja nie toleruje. 

 

Alternatywą dla CAL mogą być Shure SRH440. Co prawda ja posiadałem ich wyższy model, SRH 840, jednak wiele czytałem o podobieństwach w tych modelach. Minusem może być wygoda, gdyż są dość ciężkie, oraz ich dynamik od nadmiaru może czasami aż męczyć. Moja dawna recenzja SRH 840: 

  Pokaż ukrytą zawartość

Moja opinia o Shure SRH840. Słuchawki monitorowe o lekko podkolorowanym brzmieniu w stronę ciepła. Wyrównane całe pasmo, nie faworyzują żadnego z podzakresów. Średnica, wysokie i bas - żadne nie nachodzi na drugie. Grają przyjemną dla ucha barwą przez co nie męczą a sam odsłuch jest przyjemny. Pasmo wysokie jest tutaj bardzo czytelne, wyraźne, analityczne ale jednocześnie nie przesadnie chirurgiczne i natarczywe. Poszczególne instrumenty są dobrze słyszane i należycie od siebie odseparowane. 
Średnica to atut tych słuchawek, zresztą pozostałe zakresy są równie dobre. Czytelność średnicy stoi na wysokim poziomie, nic nie jest schowane a wokale brzmią bardzo dobrze. 
Jak wygląda bas w tych słuchawkach? Jest nie najgorszy ale też nie najlepszy jaki słyszałem. Uderzenie jest całkiem dobre, dosyć mocne, w odpowiednich momentach pojawia się dokładnie w takiej ilości, jaka być powinna w danym utworze. Kontrola i precyzja również prezentuje dość wysoki poziom. Jest to raczej twardy bas aniżeli miękki i rozlazły. Uderza, trochę wybrzmi i zaraz znika, no chyba, że w utworze ma być niskie zejście to wtedy tak właśnie zagrają. Taki to właśnie monitorowy bas prezentują Shure. 
Wielkość sceny i przestrzeń jak na budowę zamkniętą niczym nie zachwyca, jest po prostu poprawnie i już. Izolacja od otoczenia stoi na wysokim poziomie. 
Teraz trochę o wygodzie noszenia. Tutaj już nie jest tak wesoło jak w kwestii brzmienia. Średnica nauszników jest owszem duża ale ich głębokość jest mała. Duże i odstające uszy będą mocno ściśnięte i wcale nie pomaga miękkość padów. Dla normalnych i płaskich uszów będzie dobrze, ja musiałem wypchać od wewnątrz nausznice w celu poprawienia ich głębokości. Dopiero po takim zabiegu stały się dla mnie akceptowalne. Sam pałąk jest ciężki, kanciasty i ma chropowaty, nieprzyjemny materiał w miejscu styku z czubkiem głowy. Po jakimś czasie musiałem je przesuwać na głowie (około pół godziny). Pocenie występuję dosyć szybko z racji sztucznej skóry. 
Zatem komu polecam te słuchawki? Osobom lubiącym wyrównane brzmienie, szczegółowe i połączone z przyjemną, lekko ocieploną barwą dźwięku. Wielbiciele grania V nie mają tu czego szukać. 

 

Ten dziwolong który zaproponowałeś bazuje (z wyglądu) na AKG 271 MKII. Wątpię by obie pary brzmiały podobnie, bo cała specyfikacja się nie zgadza. Jednak jak to mówią, suche dane o jakości nic nie mówią. Jeśli jednak jest miedzy nimi jakaś nic podobieństwa w brzmieniu, to na pewno nie poleciłbym Ci ich do muzyki elektronicznej. Sam posiadam 271, są to już nie pierwsze AKG które mam i mogę otwarcie powiedzieć, że nie są to modele przystosowane do muzyki "klubowej". 

 

Moja rada: Skocz do jakiegoś miasta, tam w różnych centrach handlowych są powystawiane słuchawki do ok. 300 na półce z możliwością odsłuchu. Może jakiś model spodoba Ci się bardziej, niż wskazywała by na to internetowa recenzja. 

Dobry plan, mieszkam w Toruniu więc nie będę miał problemu z szukaniem.

Z ta klubowa to może przesadziłem bardziej  od czasu do czasu. Głównie rap, ale  skupiam się na bicie niż tekście zwłaszcza ze to czarny prosty rap często.

Moze dam próbkę: https://www.youtube.com/watch?v=oCd6SQ67k-Y

https://www.youtube.com/watch?v=W0OrpelLdEc

 

Asap mob, fredosantana, waka flocka flame, kendric lamar, stitches, quebonafide, 21 savage, young sizle ....

Te Creative Aurvana Live, nadadzą się do tego typu wykonawców ? 

I od razu jeżeli potwierdzisz te CAL, to czy warto od rau po zakupie dawac go do recablingu ? 

Edytowane przez Oblako
Skrash
komentarz
komentarz

Musisz trochę kopcić i masz przed 20...

 

Musisz wiedzieć, że nie istnieje coś takiego jak "idealne słuchawki". Sam jako meloman, mam kilka słuchawek i odsłuch tej samej piosenki na różnych słuchawkach dostarcza mi innych wrażeń. Dlatego tak ciężko stworzyć słuchawki idealne. 

 

Pytanie typu: Czy CAL! będą odpowiednie 

Powiem osobiście, że jak najbardziej tak. Ale na pewno nie podkreślą tak bardzo wokalu, który będzie nieco tłem w linii melodyjnej całego utworu. Czy to wada czy atut, zależy od upodobań. 

 

CAL! nie posiadałem w wersji ze zmienionym kablem. Sam pamiętam, że przewód od CAL jest jak gumka od majtek. Z samego faktu na to ten przewód wymaga zmiany. 

 

Jak wpływa recabling na jakość? No cóż i w tym aspekcie mam pewne doświadczenie. Nie zmieniają one co prawda jakości brzmienia samych słuchawek, ale mogą nieco poprawić ich szczegółowość oraz melodyjność. Czyli de fakto podkręcają brzmienia, ale nie czynią słuchawek o klasę wyżej. CAL!  mają tą zaletę, że bazują na przetwornikach Fostexa. Nie pamiętam dokładnie modelu słuchawek w których był on montowany ale, koszt ich był 2 lub 3 razy wyższy od CAL!. Dlatego aby zejść z ceny, Creative dał lichy kabel oraz nieco minimalistyczną konstrukcie. 

Oblako
komentarz
komentarz
10 godzin temu, Skrash napisał:

Musisz trochę kopcić i masz przed 20...

 

Musisz wiedzieć, że nie istnieje coś takiego jak "idealne słuchawki". Sam jako meloman, mam kilka słuchawek i odsłuch tej samej piosenki na różnych słuchawkach dostarcza mi innych wrażeń. Dlatego tak ciężko stworzyć słuchawki idealne. 

 

Pytanie typu: Czy CAL! będą odpowiednie 

Powiem osobiście, że jak najbardziej tak. Ale na pewno nie podkreślą tak bardzo wokalu, który będzie nieco tłem w linii melodyjnej całego utworu. Czy to wada czy atut, zależy od upodobań. 

 

CAL! nie posiadałem w wersji ze zmienionym kablem. Sam pamiętam, że przewód od CAL jest jak gumka od majtek. Z samego faktu na to ten przewód wymaga zmiany. 

 

Jak wpływa recabling na jakość? No cóż i w tym aspekcie mam pewne doświadczenie. Nie zmieniają one co prawda jakości brzmienia samych słuchawek, ale mogą nieco poprawić ich szczegółowość oraz melodyjność. Czyli de fakto podkręcają brzmienia, ale nie czynią słuchawek o klasę wyżej. CAL!  mają tą zaletę, że bazują na przetwornikach Fostexa. Nie pamiętam dokładnie modelu słuchawek w których był on montowany ale, koszt ich był 2 lub 3 razy wyższy od CAL!. Dlatego aby zejść z ceny, Creative dał lichy kabel oraz nieco minimalistyczną konstrukcie. 

Pierwsze zdanie, idealnie trafione. Tylko zastanawia mnie po czym to stwierdziles, sposób wypowiedzi czy muzyka. W każdym razie dzięki za wyczerpujące odpowiedzi!

Temat jak najbardziej do zamknięcia.

Skrash
komentarz
komentarz

No takie czasy albo młodzież słucha popka, albo cypisa albo młodych Polskich raperów, których ilości już nawet zliczyć nie mogę.  Tobie jednak bliżej to takich jak hmm. Mobbyn ? (czy już za ostro) 

Oblako
komentarz
komentarz (edytowane)

Nie no caly team Mobbyn dobre bity, ale to o czym nawijają masakra, gdyby jeszcze ich słowa pokrywały się z tym jak zachowują się na codzień ...Dlatego ahah polski rap dla mnie, zwłaszcza ten tworzony przez młodych nahajpowanych, dla mnie śmieciowych artystów, mówiących o tym ile maja pieniędzy czy czego oni tam nie zrobili, zapalili to nie muzyka . Jak już słucham tego, to raczej tylko dla bitu, który często jest świetny, ale dla przeciętnego kowalskiego(lat 15)  liczy się i tak w tym tekst opisujący obrazu polskiego SQUADU i imprezowej młodzieży.

 

Strasznie jestem zagłębiony natomiast w gangi zagraniczne, ich powstanie, panowanie, kartele czy liczne morderstwa . 

A do klasyków hip-hopu czarnego mam największy szacunek, miód zwłaszcza kiedy słyszę linie gitarową czy klawisze. 

 

Z polskiego jedyne co jest wartościowe z tekstu  i nowe to O.S.T.R życie po śmierci czy Paluch - ostatni krzyk osiedla.

Co do Mobbyn i ich upodobaniach narkotykowych to NIIEEEEE, lubie klasycznie sie skopcić, w życiu bym nie potyrał się inną używka, nawet nie próbowałem. Oni raczej preferują dobre haluny 

Edytowane przez Oblako
Oblako
komentarz
komentarz (edytowane)

Jak mogłem zrobić taki bład ... Właśnie przyszła do mnie karta xonar d1. Okazało się , że moja karta nie ma ani jednego wejścia PCI, eh.

 

Pytanie do wszystkich! Nie chce ktoś kupić tego Xonara w cenie 120 zł +  przesyłka ? 

http://allegro.pl/show_item.php?item=6809889583

Edytowane przez Oblako
szagus
komentarz
komentarz

Zawsze możesz zwrócić sprzedającemu, jak wysyłane było paczkomatem na allegro to zwrot jest gratis. W innym przypadku wypadałoby pokryć oba koszty wysyłki.

Oblako
komentarz
komentarz (edytowane)
6 minut temu, szagus napisał:

Zawsze możesz zwrócić sprzedającemu, jak wysyłane było paczkomatem na allegro to zwrot jest gratis. W innym przypadku wypadałoby pokryć oba koszty wysyłki.

 

Tak ale problem w tym, że to osoba prywatna i nie ma obowiązku zwrotu towaru. 

https://faq.allegro.pl/24545/24539/26375/kiedy-moge-zrezygnowac-z-zakupu

 

Było zwykłym kurierem 

 

Edytowane przez Oblako
Skrash
komentarz
komentarz

Każdy popełnia błędy. Teraz dostałeś szkołę, że zanim coś kupisz, sprawdź czy aby na pewno jesteś w stanie to obsłużyć / wykorzystać. Jeżeli Twój iloraz inteligencji jest wyższy od kamienia leżącego na polu lub paczki cukru, to wyciągniesz z tej szkoły wioski na przyszłość.

Oblako
komentarz
komentarz (edytowane)
15 godzin temu, Skrash napisał:

Każdy popełnia błędy. Teraz dostałeś szkołę, że zanim coś kupisz, sprawdź czy aby na pewno jesteś w stanie to obsłużyć / wykorzystać. Jeżeli Twój iloraz inteligencji jest wyższy od kamienia leżącego na polu lub paczki cukru, to wyciągniesz z tej szkoły wioski na przyszłość.

Chyba najlepsze jest to, że jestem technikiem informatykiem. Ale wiedziałem że mam stara płytę i myślałem, że więcej to ja mam zwykłych PCI niż tych express. No nic, w takim razie moja wymiana sprzętu stoi w miejscu, póki nie sprzedam tego xonara:( jak będą jakieś tematy o polecenie karty dźwiękowej to tam mówcie, że koleś z forum ma Xonara d1 w cenie 120 zł - http://allegro.pl/show_item.php?item=6809889583

Edytowane przez Oblako
  • 2 tygodnie później...
Oblako
komentarz
komentarz

Witam po czasie, dostałem wkoncu xonara dx, ale mam problem i nie wiem czy to wina tych świetnych 6 letnich głośników czy dźwiękowej. 

Mianowicie po podłączeniu bardzo cicho graja, a jak dam na 50 % volume głośników (100 % karty), to pierdzi strasznie. Odwrotnie(50% karty, a 100 % głośników)  jest dobrze ale chicho, moja komórka głośniej gra .. :/

 

Przypominam moje ponad 6 letnie głośniki to:  logitech 530x 5.1. 

 

I teraz pytanie co robić odsyłać bo, jest to wina karty czy może moje głośniki nie dają rady?

Wkońcu mam tego Xonara + creative aurvana live. Czuć w tym moc ale za chu** nie potrafie tego poprawnie skonfigurowac

szagus
komentarz
komentarz

Raczej to wina niskiej jakości głośników.

Czego nie potrafisz skonfigurować?

Oblako
komentarz
komentarz (edytowane)

Dobra już wszystko działa, ale skonfigurowac nie potrafie odpowiedni brzmienia 

O tym głównie, mówię i tych wszystkich zakładkach niżej 

Przechwytywanie.PNG

Edytowane przez Oblako
szagus
komentarz
komentarz

Te ustawienia to kwestia gustu, ja jak miałem xonara to jechałem na soft rocku.

Wciąż szukasz rozwiązania problemu? Napisz teraz na forum!

Możesz zadać pytanie bez konieczności rejestracji - wystarczy, że wypełnisz formularz.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Strona wykorzystuje pliki cookies w celu prawidłowego świadczenia usług i wygody użytkowników. Warunki przechowywania i dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach przeglądarki.